Uncharted 2

Uncharted 2: Posród Złodziei - pierwsze łamanie technicznych barier przez Naughty Dog

Krzysztof Grabarczyk | 23.07.2023, 17:00

Tworzenie nowej marki jest jak operacja na trudnym pacjencie. Przynajmniej tak stwierdzili autorzy z Naught Dog, gdy na jaw wyszła Fortuna Drake'a. Z perspektywy studia, był to historyczny projekt. Łasice i jamraje musiały ustąpić na rzecz prawdziwie ludzkich postaci. Artyści koncepcyjni wraz ze sztabem grafików wytężali umysły, aby dostarczyć poważniejszą oprawę wizualną. Początki były trudne. Inspiracji poszukiwano nawet u jednej z gwiazd Jackass, choć korzenie sięgały aż do magazynów pulpowych z lat 30. Operacja się udała, pacjent przeżył. Evan Wells nie pozwolił nikomu spocząć na laurach, ponieważ niemal zaraz po debiucie Nathana Drake'a ruszyły prace nad kontynuacją. Cel był prosty i trudnym zarazem - Naughty Dog musieli i chcieli przebić samych siebie. 

Studio obecnie jest uznawane za najmocniejszą kartę w talii PlayStation. Ten status zawdzięcza nie tylko kultowym trylogiom z udziałem Crasha Bandicoot'a czy Jaka i Daxtera. Dzięki tytanicznej pracy włożonej w Uncharted 2: Pośród Złodziei, studio zaskarbiło sympatię graczy na całym świecie. Tytuł wyciskał ile się da z PlayStation 3. Fortuna Drake'a zjadła tylko 30% mocy skrywanej w CELL, sercu PlayStation 3. Sequel wykorzystał ponad 80% mocy, jeśli wierzyć ówczesnym zapewnieniom Wells'a. Nie potrzeba było zresztą mówić zbyt wiele. Wystarczył pokaz rozgrywki podczas targów E3 w 2009 roku. Bohater mierzył siły na zamiary w ucieczce przed śmigłowcem na zapadających się kondygnacjach. Efekt zrobił piorunujące wrażenie na zgromadzonej publiczności, oraz widzach online. Pełna wersja działała jeszcze lepiej. Od tamtej pory Naughty Dog uchodzi za synonim najwyższej jakości w grach przygodowych. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Sztylet, krew i spadający pociąg

undefined

Grą jako pierwsza, pochwaliła się redakcja opiniotwórczego magazynu Game Informer. W grudniu 2008 roku, podczas imprezy Spike VGA zaprezentowano pierwszy teaser produkcji. Ranny Nathan Drake walczył nie tylko z bólem, lecz śnieżycą, by w końcu sięgnąć po drogocenny sztylet. Poziom oprawy był zachwycający do tego stopnia, że większość oglądających twierdziła, że Naughty Dog przygotowało renderowany materiał, nie zaś fragment działający w czasie rzeczywistym. Richard Diamant, główny projektant modeli postaci oznajmił, że materiał hulał bezpośrednio na silniku gry, więc jednak w czasie rzeczywistym. Postęp jakiego udało się dokonać w przeciągu dwóch lat mocno wyprzedził oczekiwania. Hajp podsycił drugi zwiastun, w którym Nathan balansuje na krawędzi życia i śmierci, trzymając się sunącego po krawędzi pociągu (swoją drogą, twórcy ostatniego Mission Impossible chyba lubią ten moment). Uncharted 2 zasilał Naughty Dog Engine 2.0. W drugiej wersji autorskiego silnika dewelopera, zaktualizowano każdy jego element. Od animacji, po wydajność, na responsywności kończąc. Koncepcyjny fundament położono w Fortunie Drake'a, więc teraz pozostało wynieść go na techniczne wyżyny. 

Na każdym metrze kwadratowym dostrzegłem ogrom pracy włożonej w projekt. Lokacje stały się mocno zróżnicowane, na co pozwolił scenariusz. Drake wraz z Sullivan'em ruszyli śladem Marco Polo. Zastosowano ciekawy zabieg w kontekście opowiadanej historii. Początkiem okazuje się połowa gry, natomiast cała intryga jest zbudowana tak, by gracz do końca spodziewał się niespodziewanego. Pierwsze Uncharted trzymało się jedności czasu, miejsca i akcji. W pewnym sensie również dzięki temu pozostaje unikatem na tle reszty serii. Pośród Złodziei rzuca bohaterami w różne zakamarki globu, dzięki czemu bierzemy udział w rozmaitych sekwencjach. Ucieczka przed opancerzonym pojazdem to ukłon w stronę Crasha Bandicoota, zwłaszcza kiedy zmuszeni jesteśmy biec w stronę ekranu. Wywołany do tablicy pościg ze śmigłowcem również zapierał dech. Wisienką na torcie pościgów stał się etap na jadącym pociągu. Po przebiciu się przez kilka wagonów nadlatywał helikopter, więc akcja nabierała podwójnego tempa. Gra nie chrupnęła nawet na sekundę. Przy tym poziomie oprawy i ciągłości wydarzeń na ekranie, Uncharted 2 należało uznać za prezentację technicznych możliwości PS3 oraz kreatywności dewelopera. 

"Jednym z naszych głównych celów stał się balans pomiędzy elementami akcji i przygody. Sądzę, że jednym z oczekiwań graczy w związku z pierwszą grą był większy nacisk na przygodę [eksplorację-dop.red.] niż intensywność akcji" - zgodzicie się z Evanem Wells'em? Wracając pamięcią do Fortuny Drake'a kojarzy mi się bardzo zintensyfikowany kres tamtej przygody. Przetrwanie fali snajperów w jednym z końcowych etapów na poziomie Crushing jest wyzwaniem nawet dzisiaj. W sequelu należało podnieść poprzeczkę w obu kwestiach. Nie było łatwo. "Czekało nas duże wyzwanie w zakresie projektowania, aby zachować elementy związane z akcją, i napompować tę akcję bardziej przy jednoczesnym zachowaniu poczucia przygody" - zespołowi Wells'a udało się dokonać tej sztuki. Podróż do barwnej Shambhali zbalansowano o wiele lepiej, niż poszukiwania skarbu El Dorado. 

Pośród graczy 

undefined

Sukces Uncharted 2 utrwalił się nie tylko dzięki obłędnemu wykonaniu i nowej historii. Do jej napisania zasiadło aż troje scenarzystów: Amy Hennig, czyli pomysłodawczyni Uncharted, Neil Druckmann, po latach ojciec sukcesu The Last of Us oraz Josh Scherr. Narracja w grze jest wielopoziomowa. Pojawiło się kilka charakternych postaci, a fanów rozkochała Chloe Frazer, która chwilowo zauroczyła samego Nathana Drake'a. Naugthy Dog przygotowało coś ekstra. W grze pojawił się tryb sieciowy, który przeszedł do historii. Dzięki Uncharted 2, posiadacze konsoli Sony wreszcie otrzymali dedykowany multiplayer, gromadzący setki tysięcy graczy dziennie. Wciąż uznaje tryb multiplayer w Pośród Złodziei za jeden z najlepszych sieciowych trybów w katalogu PS3. Lepsze okazało się chyba tylko Killzone 2.

Fortuna Drake'a do czasu premiery kontynuacji sprzedała się w ilości 2,5 miliona egzemplarzy. Zarządcy Naughty Dog nie kryli zadowolenia, lecz nigdy nie jest na tyle dobrze, by nie mogło być lepiej. Uncharted 2 pobiło wynik pierwowzoru. Ostatnie dane pochodzą z marca, 2015 roku, gdzie podano liczbę 6,5 miliona kopii. Liczby uwzględniają wyłącznie pierwotną edycję na PlayStation 3, ponieważ Uncharted: Kolekcja Nathana Drake'a trafiła do sklepów w październiku, tego samego roku. Gdybyśmy doliczyli ilość sprzedanych kopii w ramacj kolekcji, oraz wydania odświeżonej wersji gry jako stand-alone, wynik byłby ciut lepszy. Uncharted 2: Pośród Złodziei to rzetelnie skondensowana treść. Wspaniała oprawa, usprawnione mechaniki i wielowątkowa opowieść. Dzięki tej grze o Naughty Dog zaczęto mówić w kategoriach magików, którzy potrafią wyczarować cuda. Wreszcie, wraz z Uncharted 2 doczekaliśmy się jednej z lepszych i pierwszych rodzimych wersji językowych na konsolach PlayStation. W rolę Drake'a wcielił się Jarosław Boberek. Choć nie mógł zmierzyć się z oryginalnym głosem aktora Nolana North'a, tak polscy gracze świetnie zapamiętali go w tej roli. Tak samo jak całą tę produkcję. Wasze wspomnienia? 

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper