Playtest Tales of Xillia 2, trailer i europejska data premiery - Berlin 2014

Playtest Tales of Xillia 2, trailer i europejska data premiery - Berlin 2014

Roger Żochowski | 22.04.2014, 12:33

Na imprezie w Berlinie mieliśmy okazję spotkać się z twórcą Tales of Xillia 2, pogłaskać jego kota (sic!), oraz sprawdzić jak gra wygląda w akcji. Po blisko godzinnej sesji wiem jedno - to będzie jeden z ostatnich, wielkich jRPGów na PS3. I to bardziej mroczny niż się spodziewałem.

Druga część gry rozgrywa się dokładnie rok po wydarzeniach z jedynki. Tym razem przyjdzie nam zwiedzić dwa światy - Rieze Maxia i Elympios. Fabuła Tales of Xillia 2 skupia się na istnieniu równoległych wszechświatów niebezpiecznie ingerujących w główną linię czasową. Zadaniem bohaterów jest przejście do owych wszechświatów, znalezienie przyczyny rozbieżnej linii czasu i zniszczenie jej. Oczywiście postacie borykają się co rusz z dylematami moralnymi - muszą niszczyć alternatywne wszechświaty, by ratować swój własny. Sporą rolę w fabule odgrywają kieszonkowe zegarki noszone przez bohaterów, powiązane z podróżowaniem pomiędzy wspomnianymi wymiarami. 

Dalsza część tekstu pod wideo
 
Głównym bohaterem gry jest Ludger Kresnik. Namco Bandai chciało zapewne zrobić z niego postać, z którą będzie mógł utożsamić się każdy gracz, dlatego kolo praktycznie w ogóle się nie odzywa, Momentami ma się wręcz wrażenie, że nie ma osobowości. Nie do końca spodobało mi się to zagranie. W trakcie niektórych cut-scenek angażujących inne postacie brak emocjonalnych reakcji Ludgera powoduje, że wypadają one trochę sztucznie. Sytuację ratuje druga główna postać tego dramatu - ośmioletnia Elle Marta, której ojciec powierzył zadanie odnalezienia legendarnej krainy. Obie postacie w pewnym momencie dążą do tego samego celu, a więź jaka się między nimi rozwija przypomina relacje ojca z córką. 
 
Gra jest dużo bardziej mroczna od jedynki i momentami nawiązuje do stylu noir. Ma na to wpływ między innymi kraina Elympios zamieszkiwana przez naród, który dysponuje zaawansowaną technologią. Jednym z jej mieszkańców jest także brat Ludgera, Julius Kresnik, oraz ich kot – Rollo (maskotka, którą trzyma na rękach deweloper ze zdjęcia). Futurystycznie miejscówki charakteryzują się industrialną i mocno stonowaną kolorystyką, ale mi to bardzo przypasowało. Tym bardziej, że gra jest także dużo bardziej brutalna od jedynki. Produkcja została podzielona na rozdziały, choć tutaj wdarła się niestety mała wada. Otóż na samym początku gry Ludger zostaje poinformowany o tym, że ma do spłacenia dług. Chcąc przejść do następnego rozdziału gracz musi więc spłacić określoną kwotę, a gdy jej nie posiada niezbędny staje się farming. Innymi słowy - jeśli nie spłacimy długu naszemu wierzycielowi akcja gry nie ruszy do przodu.





 
Trzeba jednak grze oddać, że tym razem niezwykle ważne stają się wybory podejmowane przez głównego bohatera. Zawsze w takich sytuacjach mamy do dyspozycji dwie różne opcje, a nasze decyzje wiążą się z konsekwencjami. Mogą wpłynąć nie tylko na dalszy rozwój wydarzeń  czy cut-scenki, ale i relacje z innymi postaciami. Testując grę mogłem przekonać się o tym, że wybory naprawdę mają znaczenie i nie są tylko iluzoryczne. Pomiędzy poszczególnymi rozdziałami nie brakuje też subquestów, w których rozwiązujemy problemy innych postaci spotykanych w miastach (tzw. character chapters). Fani jedynki z pewnością z zaciekawieniem będą się przyglądać perypetiom znanych z pierwszej części postaci (Alvin, Jude, Milla itd.). Miło jest zobaczyć jak potoczyły się ich losy i co obecnie porabiają. 

 
System walki nie różni się jakoś drastycznie od tego z jedynki, ale wprowadzono kilka nowości. Oprócz magicznych słabości, wrogowie są teraz także wrażliwi na różne typy broni. Ponadto Ludger potrafi w locie przełączać się pomiędzy pistoletami, młotem i mieczami. Wytrzymałych przeciwników najlepiej bić młotem, szybkich wrogów mieczami, a w walce na dystans świetnie sprawdzają się pistolety. Niestety opcję błyskawicznego przełączania się pomiędzy broniami posiada tylko Ludger. Ponadto dysponuje on czymś na wzór "limit-breaka". Gdy wskaźnik w rogu ekranu się napełni Ludger można dokonać transformacji stająć się maszyną do zabijania. Wypada to naprawdę nieźle, choć sprawia również, że jest on - w porównaniu z pozostałymi członkami drużyny - przynajmniej kilka razy silniejszy. 
 
Na koniec wypada mi wspomnieć o edycji kolekcjonerskiej Tales of Xillia 2, w której znajdziemy soundtrack, figurkę Ludgera, metalcase z kotem oraz kieszonkowy zegarek. Tytuł zawita do Europy 22 sierpnia, więc fani japońskich gier RPG powinni sobie zapisać tę datę. To jedna z ostatnich takich produkcji na PS3, do tego dużo bardziej mroczna od jedynki. W edycji Day One znajdziemy z kolei wybrane przez deweloperów utwory oraz metalowe pudełko. 



Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper