Major Nelson nie jest zadowolony z dodatków do gier, które niszczą sieciowe doznania
Przepustki Sezonowe rozbudowujące gry są standardem. Twórcy wrzucają do paczek nowe mapy, bohaterów, stroje, bronie, czy też inne przedmioty pozwalające graczom na ciekawą zabawę. W temacie DLC do tytułów nastawionych na sieciowe zmagania wypowiedział się Major Nelson, który uważa, że takie rozszerzenia są „naprawdę niebezpieczne”.
W najnowszym Podcast Unlocked został poruszony temat dodatków. Przedstawiciel Microsoftu nie ukrywa, że jego zdaniem rozszerzenia, w którym znajdziemy mapy dzielą wspólnotę i są bardzo irytujące dla graczy. Major Nelson określił takie DLC jako "niebezpieczne”, ponieważ w przypadku sieciowych rozgrywek dzielą społeczność.
Nelson ponadto pochwalił pracę 343 Industries, czyli zespół odpowiedzialny za Halo 5: Guardians. Deweloperzy postanowili przygotowywać dodatkową zawartość do pozycji do lata 2016 roku i wszystkie mapy są dystrybuowane za darmo. Warto oczywiście pamiętać, że w najnowszej przygodzie Master Chiefa znalazły się mikrotransakcje, które pozwoliły już wygenerować ponad 1,5 miliona dolarów przychodu.
Trudno nie zgodzić się z pracownikiem amerykańskiej korporacji i mnie osobiście cieszy, że twórcy gier coraz to częściej wrzucają lokacje za darmo – podobną praktykę możemy zaobserwować w przypadku Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Miejmy nadzieję, że w przyszłości zdecydowanie częściej będziemy świadkami publikowania map za darmo.
Czy tylko ja mam wrażenie, że słowa Nelsona są skierowane do twórców Call of Duty? ;)