Mario Gotze odkupuje pada za wybryki swojego wirtualnego odpowiednika
90 minut walki, akcja za akcje, efektowne strzały, jeszcze ładniejsze parady, ostatnie sekundy meczu, aż tutaj nagle faul! Sędzia wskazuje na 11 metr, podchodzi piłkarz i decyduje o losach spotkania, mistrzostwa i awansie! – znacie tę historię? Zazwyczaj w takich sytuacjach klikamy za mocno klawisz, piłka ląduje na księżycu (obok futbolówki Ramosa) i żegnamy się z marzeniami... Jeden z graczy postanowił po takiej sytuacji wylać swoją frustrację na Facebooku. Nie spodziewał się, że Mario Gotze odpowie!
Jeden z graczy rozgrywał prawdopodobnie mecz swojego życia w Fifę 15. Po wielu emocjonujących starciach w 90 minucie mógł zakończyć spotkanie strzałem z 11 metrów. Do karnego podszedł piłkarz Bayernu Monachium, który przestrzelił!
W sumie nie on, a sam gracz, ale według samego zainteresowany niepowodzenie to wina Mario Gotze. Sympatyk Fify wkleił zdjęcie na tablicę piłkarza, oznaczył go i wspomniał, że ma mu przelać 49,90 euro na nowy kontroler... Jak zobaczycie poniżej, przez niestrzeloną bramkę, ze starym jest pewien problem.
Większość sportowców olałoby sprawę, ale akurat Götze bardzo dobrze ogarnia Social Media i odpowiedział na post. Zapytał, dlaczego do karnego nie podszedł Thomas Muller? I zapowiedział, że zapłaci za swój błąd... Gracz może oczekiwać paczki od „złotego strzelca” reprezentacji Niemiec z ostatniego Mundialu.
Cała historia przypomina mi wydarzeni z zamówieniem Fallout 4 za kapsle – niektórym się po prostu udaje! ;)