Suicide Squad z nagłym przyrostem graczy. Powód jest jeden
Suicide Squad to klęska Rocksteady i Warner Bros. Gra zmaga się z bardzo małym zainteresowaniem, lecz wczoraj zaobserwowano nagły przyrost graczy.
Warner Bros. otwarcie przyznało, że Legion Samobójców nie spełnił założeń firmy. Nie jest to jednak zaskakujące, gdyż już od pokazania pierwszego gameplayu gracze mieli duże obawy co do tego tytułu. Przełożyło się to bezpośrednio na zainteresowanie grą. Produkcja bardzo szybko trafiła na różnego rodzaju promocje. W PlayStation Store gra jest obecnie na promocji -50% (wersja deluxe).
W szczytowym momencie, na Steam zarejestrowano nieco ponad 13 tysięcy graczy bawiących się jednocześnie, co jest fatalnym wynikiem, jak na grę tego kalibru. W ostatnim czasie liczba ta zatrzymała się w okolicach 200-300 graczy. Co ciekawe, wczoraj gra zanotowała nagły wzrost zainteresowania. Gdybyśmy wzięli pod uwagę procenty, to wynik robiłby duże wrażenie. Rzeczywiste liczby są jednak znacznie mniej imponujące. Liczba graczy wzrosła z 200 do ponad 3000, wszystko z powodu premiery pierwszego sezonu.
Nie jest to jednak popularność, na jaką liczyli twórcy. Kilka tysięcy graczy zdecydowało się powrócić do gry aby sprawdzić nowości i wypróbować kolejną postać - Jokera. Nie zapowiada się jednak, aby były to wzrosty długotrwałe i za kilka dni gracze zapewne znów zrezygnują z produkcji. Rocksteady robi co może, lecz jest już chyba za późno na uratowanie gry. Co ciekawe, nawet niedawna promocja gry na Steam nie przełożyła się na znaczący wzrost zainteresowania.
The Joker paints the town purple in #SuicideSquadGame's free DLC.
— PlayStation (@PlayStation) March 28, 2024
Update live today. pic.twitter.com/9BDNJTuxnD