Kolejne gry spod szyldu Activision Blizzard zagrożone? Napływające informacje są „niepokojące”
Blizzard, twórca takich gier jak World of Warcraft i Diablo, planuje zwolnić 136 pracowników w Cork, Irlandii. To kolejna fala zwolnień po tym, jak firma zamknęła swój oddział we Francji w październiku. Według Irish Examiner (jak podaje Eurogamer), Blizzard odmawia negocjacji ze związkami zawodowymi, które reprezentują pracowników w regionie.
Blizzard jest częścią Activision Blizzard, która niedawno została przejęta przez Microsoft za prawie 70 miliardów dolarów. Niedługo po fuzji, Microsoft ogłosił, że redukuje 1,900 miejsc pracy w swoich działach gier.
Blizzard ma obecnie biura w Cork i Dublinie i zatrudnia ponad 400 osób w obu lokalizacjach. W Corku pracuje ponad 200 osób, z czego ponad połowa jest zagrożona zwolnieniem. Irlandzki Tánaiste, minister spraw zagranicznych i obrony, Michael Martin, potwierdził zwolnienia podczas przemówienia w Dáil (izbie irlandzkiego parlamentu) i określił sytuację jako „bardzo poważną".
Mick Barry, członek partii People Before Profit, powiedział, że pracownicy Blizzarda zgłosili wiele obaw dotyczących sposobu, w jaki jest prowadzony proces zwolnień i twierdzi, że firma nie chce „rozmawiać ze związkiem zawodowym wybranym przez pracowników, który ma ich reprezentować".
„Firmy nie powinny mieć prawa przyjechać do tego kraju, ogłosić drastyczne cięcia w miejscach pracy i po prostu odmówić rozmowy z przedstawicielami ludzi, którzy poświęcili wiele lat pracy dla swojego pracodawcy” - dodał Barry.
Nie wiadomo, czy te cięcia są częścią zwolnień wcześniej ogłoszonych przez Microsoft, które dotknęły również kluczowych spółek Activision Blizzard w Kalifornii, w tym studiów Call of Duty: Infinity Ward i Sledgehammer Games oraz twórcy Skylanders: Toys for Bob. Game Developer skontaktował się z Activision Blizzard w celu uzyskania dodatkowych informacji.
