The Last of Us od zewnętrznego studia? Twórcy mogli zrealizować pomysł, który został wykorzystany w serialu
Ostatni odcinek „The Last of Us” przyniósł nam bardzo ciekawy wątek. Gracze mogli zobaczyć matkę Ellie, która zmierzyła się z dwoma problemami – zarażonym i porodem w trakcie apokalipsy. Jak się jednak okazuje... to posiadacze konsol PlayStation mogli wcześniej doświadczyć tej opowieści.
The Last of Us trafiło na PlayStation 3, remaster gry zadebiutował na PlayStation 4, a pełny remake jest już dostępny na PlayStation 5. Wkrótce przygoda trafi także na PC i aktualnie wyłącznie na PS4 (PS5 dzięki wstecznej kompatybilności) gracze mogli zapoznać się z The Last of Us Part II.
Sytuacja jest jednak bardzo ciekawa, ponieważ Neil Druckmann potwierdził, że deweloperzy planowali przygotowanie prequelu, który skupiłby się na matce Ellie. Gra nie miała zostać stworzona przez Naughty Dog:
„Istniała pełniejsza wersja tej historii, która sięgała bardziej w przeszłość i miała zostać przerobiona na grę. Nie przez Naughty Dog, ale przez inne studio. Greg Miller z Kinda Funny przedstawił mnie temu zespołowi, rozmawialiśmy z nimi przez dłuższy czas, żeby to zrobić, a potem nie wyszło.”.
Neil Druckmann potwierdził te szczegóły w Kinda Funny Podcast i choć prezes Naughty Dog nie wchodził w szczegóły, to jak wiadomo opowieść została ostatecznie wykorzystana w serialu. Trudno powiedzieć, kto mógłby zmierzyć się z prequelem The Last of Us, ale na pewno nie byłoby to łatwe zadanie, ponieważ gry z tego IP prezentują najwyższą jakość.
Mimo wszystko szkoda, że ta opowieść nie została zrealizowana – nawet w formie mniejszej gry, którą moglibyśmy ukończyć po 10-13 godzinach. Chętnie poznałbym następne szczegóły z tego uniwersum i pewnie wielu graczy myśli podobnie.
Warto przypomnieć, że Naughty Dog rozwija już następny wielki projekt.
