TGS: Pokręcone gry
Podczas targów TGS miałem okazję wypróbować różne pokręcone gry. Poniżej możecie zobaczyć moje zmagania z dwoma automatami. Łączy je wspólna cecha - pozwalają znakomicie wyładować nadmiar energii lub złości!
Podczas targów TGS miałem okazję wypróbować różne pokręcone gry. Poniżej możecie zobaczyć moje zmagania z dwoma automatami. Łączy je wspólna cecha - pozwalają znakomicie wyładować nadmiar energii lub złości!
Pierwsza gra ma dziecinnie proste zasady - wciskaj przycisk jak najszybciej się da! Z nieznanego powodu tego typu gry cieszą się w Japonii sporą popularnością. Świetny sposób na wyładowanie frustracji i nadmiaru nagromadzonej energii. Drugi automat, to nowa wersja popularnego Taiko No Tatsujin. W starożytnej Japonii często siła dudnienia bębnów była kojarzona z bogami, dlatego były one ważnym elementem obrzędów religijnych. Dźwięki taiko były także sygnałem alarmowym, gdy zbliżał się sztorm. Dlatego zaczęto postrzegać taiko jako miejsce, w którym znajduje się bóg.
W ten sposób (z czasem) uderzać w bęben mogli jedynie święci kapłani. Nie tylko w shintoizmie, lecz także i buddyzmie np. niektóre sekty używają taiko jako przedstawiciela głosu Buddy. Tak oto, po kilku wiekach kultywowania tradycji, bóg zagnieździł się w popularnym automacie!
Na targach TGS była okazja przetestować różne pokręcone tytuły, które nie opuszczą zapewne nigdy granic Japonii.