Mass Effect Legendary Edition a krągłości Mirandy. Dziennikarka wyjaśnia zamieszanie wokół ujęć kamery w ME2
Dziennikarka Game Informera wyjaśnia zamieszanie związane z ujęciami kamery na tyłek Mirandy - towarzyszki z Mass Effect 2.
Od piątku wiemy już, że BioWare zmieni w sporo rzeczy. Modernizacji doczekają się przykładowo niektóre ujęcia kamery, które ukazywały odbiorcom tyłek Mirandy.
Początkowo mówiło się o tym, że twórcy chcą przypodobać się społeczności i zaserwują remaster, który będzie mniej seksistowski niż oryginał. Z tym stwierdzeniem nie zgodziła się Liana Ruppert, dziennikarka redakcji Game Informer, która zaznaczyła, że BioWare nie wprowadza jakichkolwiek zmian w budowie ciała naszej towarzyszki, czy również dialogach prowadzących do nawiązaniu romansu, a zmiana ujęcia kamery spowodowana jest tym, że była ona nie na miejscu.
Uwaga! Mały spoiler.
Jak możecie zauważyć na poniższym zrzucie, zbliżenie na krągłości agentki Cerberusa odbywa się wtedy, gdy opowiada ona o swojej siostrze, która jest dla niej bardzo ważna. I rzeczywiście, takie ujęcie kamery - w moim odczuciu - jest w tym przypadku nie na miejscu.
YouTubers and some sites are blowing this MassIVELY out of proportion, so lemme clarify really quick:
— Liana Ruppert (@DirtyEffinHippy) February 6, 2021
-They are NOT changing her body
-They are NOT touching her romance scene at all
-They are adjusting the camera angles when she's having a serious talk about her sister's life pic.twitter.com/0Cyrq0dccV
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Mass Effect: Edycja Legendarna.