Platynowy Rok 2022

BLOG
1274V
user-93734 main blog image
Adick | 19.12.2022, 17:26
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Rok 2022 zbliża się do końca, więc pora na małe podsumowanie. Kolejny już raz tworzę taki wpis z zestawieniem platyn i jestem w lekkim szoku jak ten rok szybko zleciał. Przecież dopiero w te gry grałem niedawno!!!

Z platynowaniem jest różnie. Po jednych całkowicie to spływa. Inni calakują możliwie jak najwięcej gier, nawet popierdółki. W moim przypadku jest to idealny magnes do gry, która przypadła mi do gustu. Lubię wyssać wszystkie soki ze świetnego tytułu, a zdobycie wszystkich pucharków jest ku temu idealnym motywem.

Pucharki to fajne przedłużenie żywotności danego tytułu. Na przykład coś z serii Dark Souls. Przygoda z napisami końcowymi pęka po 20 godzinach i co dalej? Gra się podoba i pozostaje biegać bez celu po mapkach i tłuc przeciwników dla samej radości ich zabijania? Szybkie spojrzenie na listę pucharków i na przykład "Zbierz wszystkie legendarne bronie". Z pozoru wydaje się to proste, wystarczy tych broni poszukać. A co jeśli do stworzenia trzech różnych legendarnych mieczy potrzeba duszę z ostatniego bossa? W liczbie trzech sztuk. I tu się zaczyna zabawa w wydłużanie sobie czasu z tytułem, który przypadł mi do gustu.
Jak ta kwestia wygląda u Was? Poświęcacie czas na ogrywanie tytułów na 100%?


Mijający rok miałem dosyć zróżnicowany pod względem ogranych tytułów. Udało się splatynować gatunki wszelakie :)
Nie przedłużając, poniżej lista 13 Platyn w kolejności ich zdobycia.
Przy każdym tytule umieściłem poziom rzadkości zdobycia platyny w społeczności PSN.


Do Death Stranding wróciłem po dwóch latach. Po prostu stęskniłem się za przemierzaniem tych terenów. Wersja Director's Cut dała możliwość naliczenia całego progresu od nowa i przy tym tytule spędziłem przełom ubiegłego i kończącego się roku. Gra zdobyła wielu fanów, ale nie brakowało też opini o nudnym gameplayu. Ja należę do tej pierwszej grupy. Kojima stworzył ciekawy świat, zakręconą jak zawsze fabułę, a rozgrywka dała mi masę frajdy. W 2019 roku do odbudowy USA wykorzystałem sieć tyrolek, które przyspieszyły i ułatwiły podróż. Tym razem podszedłem do problemu ciężkiego terenu całkiem inaczej; nitka autostrad budowana wraz ze społeczeństwem. Takim  sposobem przeżyłem tę samą historię nieco inaczej. W aktualizacji DC doszła nawet możliwość budowy drogi pośród szczytów górskich. 
Jest to jedna z moich ulubionych gier i bardzo ucieszyła mnie zapowiedź drugiej części. Polecam!
Platyna: 1,9%


Czytając opinie na PPE o tym jak te Ubi-Gry są straszne, nudne, etc., dochodzę do wniosku, że widocznie jestem jakimś masohistą.
Lubię. Po prostu lubię serię Far Cry (Assassin's Creed również). Odbiór Far Cry 6 zależy głównie od podejścia gracza. To nigdy nie są przełomowe fabularnie dzieła. Ot, poraz kolejny mamy tego złego i jego ludzi do unicestwienia. Mamy wyspę Yara, wzorowaną na Kubie. Jest kolorowo, w tle przygrywa kubańska muzyczka, mamy piękne widoczki, a wszystko w akompaniemencie wypluwanych pestek z kałacha czy RPG Launchera.
Podoba mi się luźna atmosfera w serii Far Cry. Radosna rozpierducha zawsze cieszy. Już od początku gry dostajemy do użytku maszyny latające, które dają nam pełną swobodę działania. Z wielką przyjemnością wyczyściłem kolejną mapę w grze Ubisoftu.
Platyna: 2,5%


Seria Trine to gry logiczno-zręcznościowe w baśniowej oprawie. Czwarta część jest kapitalna! Grafika, muzyka i rozgrywka to absolutny TOP gier tego gatunku. 
Do dyspozycji mamy trójkę bohaterów o różnych zdolnościach. Między rycerzem, czarodziejem i złodziejką możemy przełączać się w dowolnym momencie i kombinować jak dany etap przy ich pomocy zaliczyć na 100%. Niektóre łamigłówki potrafiły sprawić zacięcie na dobre kilkanaście minut.
Eksplorując świat gry możemy natknąć się też na różne znajdźki, które są bardzo zmyślnie poukrywane. Świetna przygoda!
Platyna: 6,3%


Bezapelacyjnie moja Gra Roku!
Czekałem na Elden Ring od dnia ogłoszenia i byłem pewien, że na kolejnym dziele From Software się nie zawiodę. Ojcowie Demon's Souls kombinują przy swoich grach co jakiś czas dodając coś odmiennego (ofensywna walka w Bloodborne, parrowanie ciosów w Sekiro). Tym razem trzon rozgrywki to właściwie Dark Souls, jednak mamy do eksploracji otwarty świat. Wędrówkę po ogromnej krainie uprzyjemnia nam wierzchowiec.
Dziesiątki bossów! Multum opcjonalnych miejsc do odkrycia. Lochy, jaskinie. W grze można obrać dowolny kierunek wędrówki i zawsze po kilkudziesięciu metrach natrafimy na coś ciekawego. 
Historia gry opowiedziana jest przez otaczający nas świat. Spotykane postacie mają jednak tym razem ciut więcej do powiedzenia, niż w poprzednich grach studia.
Dziesiątki godzin, kilka zakończeń i walk z bossami zapamiętanych na długo. Jeszcze do tego świata napewno wrócę!
Platyna: 11,3%


Na tej składance popsułem pada :)
Zestaw piętnastu 8-bitowych gier z serii Kunio-kun oraz trzy z Double Dragon.
Perełka dla starych wyjadaczy pamiętających czasy żółtych kartridżów z Pegasusa! Gry z lat 80' i 90' mimo upływu tylu lat nadal bawią.
Z pozoru prosta rozgrywka wykorzystująca krzyżaka i dwa przyciski daje w kość w momencie, gdy próbuje się te gry wymasterować. Każda posiada trzy pucharki do zaliczenia. Łatwy, średni i trudny. Minęło sporo godzin zanim wszystko zaliczyłem. Z radosnej rozgrywki nieraz posiedzenie zamieniało się we frustrację, jednak osiągnięcie wszystkich pucharków w tak zacnej składance to niesamowite uczucie :)
Krzyżak w Dual Sense stał się bardzo, baaaardzo czuły przez ciągłe katowanie tych tytułów.
W tym miejscu wrzuciłem szersze omówienie.
Platyna: 0,4%


Tormented Souls
to hołd dla serii Resident Evil.
Jest to gra przygodowa w konwencji survival horroru. Nasza bohaterka - Caroline - ma za zadanie odnalezienie dwóch bliźniaczek. Trafia do opuszczonej posiadłości, nie do końca wiadomo co się na początku dzieje. Gra nie prowadzi za rączkę. Rozgrywka jest typowa dla ery pierwszego PlayStation. Jest troszkę walki (między innymi broń strzelająca gwoździami), mapka nie pokazująca naszej pozycji, save pointy w określonych miejscach czy pokręcone łamigłówki nie mające zbyt wiele wspólnego z sensem :)
Jednak gra mnie urzekła. Szkoda tylko, że tak szybko się kończy, bo wystarczą dwa wieczory do zaliczenia tej historii.
Platyna: 3,7%


O Cyberpunk 2077 chyba wszystko zostało już napisane.
Czekałem z ograniem tego tytułu do ukazania się łatki nowogeneracyjnej. Jednak w podobnym okresie premierę miał Elden Ring i przygody w Night City musiały poczekać na swoją kolej.
Gra świetna! Prowadzenie fabuły głównej osi jak i zadań pobocznych stoją na najwyższym poziomie. To samo można powiedzieć o udźwiękowieniu i ogólnym designie świata. Gra ocieka brutalnością, wulgaryzmem i erotyką. Zdecydowanie jest to historia dla dojrzałego gracza.
Spędziłem w tym świecie dziesiątki godzin i zrobiłem wszystko, co było do zrobienia. Łącznie ze żmudnym odkładaniem kasy na zakup wszystkich legendarnych samochodów.
Jedynym minusem dla mnie było to, że mimo prób pacyfistycznego przejścia, zwykle kończyło się srogą rozpierduchą. W momencie wykrycia przez wrogów zaczynała się jatka. Był to też najszybszy sposób na wymaksowanie statystyk w danej dziedzinie. Na początku próbowałem maksować hacking, jednak kończąc główny wątek byłem ekspertem od broni maszynowej.
Jak powyżej wspomniałem - czekałem z ograniem do wersji NextGen. Nie uświadczyłem z grą na PS5 żadnych technicznych problemów.
Platyna: 1,4%


Salt and Sacrifice
to druga część serii. Po świetnym Salt and Sanctuary, dwójka nadal trzyma poziom i według mnie są to najlepsze Soulsy 2D.
Rozgrywka to wszystko, co znamy z Dark Souls. Gracz ma do dyspozycji różny rodzaj oręża, tarcz, magii czy przedmiotów do wykorzystania. Każdy etap to kilka potyczek z bossami. Jako nowość doszła mechanika wielkich Magów. Są to dodatkowi szefowie, którzy pojawiają się w danym miejscu etapu i nalezy ich pokonać, aby odblokować przejście do zwykle opcjonalnych miejsc. Po krótce; eksploracja, troszkę łamigłówek, zdobywanie nowych umiejętności i broni oraz potyczki z bossami. 
Świetna gra, Powtórzę jeszcze raz: najlepsze dwówymiarowe Soulsy.
Platyna: 6,0%


Ciekawostka: Platyna w Gran Turismo 7 to platynowy pucharek numer 100 na moim koncie ;)
Gran Turismo 7
mam od dnia premiery i początkowo zaliczałem co jakiś czas pojedyńczy event. Z czasem jednak skupiłem się na zrobieniu wszystkich licencji na złoto.
Kto zaliczył S-7 i S-10, ten wie jak spore to wyzwanie. Po zaliczeniu wszystkich licencji zerknąłem na listę trofeów i okazało się, że najtrudniejsze wyzwanie mam już za sobą. Zaliczenie całej kariery to już była bułka z masłem. Miło, że w porównaniu z GT Sport, tym razem wymogi gry online nie były prawie niemożliwe do zaliczenia. Przejechałem 50 wyścigów online. Połowę z nich skończyłem w pierwszej piątce, kilkanaście podium i jedna wygrana. Jednak sam udział w 50 wyścigach został nagrodzony pucharkiem za rozgrywki online. W porównaniu z GT Sport, gdzie wymagane było wygranie dziesiątek wyścigów to spore ułatwienie. Podobnie sprawa wyglądała z uzbieraniem gotówki na zakup Legendarnych Samochodów. Też była to tylko kwestia casu; Spotify z ciekawymi podcastami i śmigało się 30-minutowe, dobrze opłacane eventy.
Sama rozgrywka to czysta przyjemność. Grałem głównie na kierownicy G-29, ale licencje robiłem na padzie. Nie dałem rady do licencji siadać na dłuższe posiedzenia, bo bym psychicznie klęknął. Szybka partyjka co jakiś czas i jakoś te złota wpadły :)
Platyna: 0,6%


Bardzo ciekawy tytuł! What Remains of Edith Finch to gra fabularna. 18-letnia Edith Finch otrzymuje od swojej niedawno zmarłej matki klucz do ich przedziwnego domu. Przemierzając kolejne pokoje bohaterka poznaje historię swojej rodziny. Są to krótkie epizody, które pokazują nam ostatnie chwile życia każdego z członków rodu Finch.
Mimo pastelowej, przyjemnej dla oka grafiki, gra jest bardzo mroczna i budzi w graczu uczucie ciągłego niepokoju. Główna bohaterka jest narratorem opowieści. Jej spokojny, wręcz kojący głos bardzo kontrastuje z tym, co widzimy na ekranie. Sekwencja w sortowni ryb pozostaje na długo w głowie :)
Gra jest bardzo krótka. Dwa niedługie posiedzenia i oglądamy napisy końcowe. Polecam. Bardzo oryginalny tytuł.
Altualizacja gry do wersji PS5 otrzymała możliwość zdobycia platynowego pucharka. Wersja z PS4 nie posiada najcenniejszego trofeum.
Platyna: 21,1%


Kolejna kompilacja starszych gier, które wymaksowałem w mijającym roku. Chyba stary się robię i nostalgia mnie dopada :)
Teenage Mutant Ninja Turtles: The Cowabunga Collection to kolekcja 13 gier o Żółwiach Ninja z ery 8 i 16-bit. Mamy tutaj klasyki z NESa, SNESa, GameBoya oraz Segi Genesis.
Gry są dostępne w swojej oryginalnej wersji, jednak z kilkoma usprawnieniami, jak zapis w dowolnym momencie czy opcja cofania czasu. Najbardziej zaskakoczyła mnie jednak możliwość obejrzenia każdej gry w formie video. Jest to perfekcyjne przejście z możliwością zapauzowania i wskoczenia do gry w dowolnym momencie. Bardzo ciekawy zabieg.
Gry mają grubo ponad 30 lat, a mimo tego na 65 calach prezentują się ładnie. Żona z zaciekawieniem zerkała jak gram tymi pikselami. A dzieciaki (11 i 13 lat) spoglądały z politowaniem :) Dla nich te gry okazały się zdecydowanie zbyt trudne. Staruszek się nie poddał!
Platyna: 4,4%


Nie planowałem nawet najnowszych przygód Kratosa ogrywać w tym roku. Nie jestem wielkim fanem i nie wyczekiwałem dnia premiery.
Żona sprawiła mi jednak prezent i nie wypadało nie uruchomić. A jak już uruchomiłem, to przepadłem na dobre.
God of War Ragnarok to wszystkiego więcej i lepiej, niż poprzednia część z 2018 roku. Świetna rozgrywka z fajnie prowadzoną fabułą. Jeden z lepszych polskich dubbingów jakie słyszałem w grach.
Opowieść prowadzi gracza liniowo. Po rozprawieniu się z ostatnim bossem zająłem się czyszczeniem otwartego świata z aktywności opcjonalnych i dało mi to nawet większą frajdę, niż główny wątek. W grze naprawdę jest co robić. Z tytułem spędziłem ponad 50 godzin, a trzy ostatnie to poszukiwania dwóch brakujących kruków i walka z Valkirią. Dała mi w kość. 
Platyna: 10,1%


Mała perełka, która jest dla mnie wielkim, pozytywnym zaskoczeniem!
Katastrofa biologiczna sprawiła, że resztka ludzkości osiedliła się na Marsie. Milionerzy w ramach hobby powracają na zgliszcza Ziemi, aby rekreacyjnie... pograć sobie na niej w golfa.
Brzmi abstrakcyjnie, ale w Golf Club: Wasteland abstrakcji nie brakuje. Rozgrywka to dwuwymiarowy golf z mechaniką niczym w zapomnianych już Angry Birds. Wychylamy gałkę w danym kierunku i uderzamy piłeczkę z nadzieją, że trafi do dołka. I tyle. Jednak ta prostota uzależnia. A ogromnym magnesem, który nie pozwala odejść od konsoli jest ścieżka dźwiękowa. W tle leci cały czas audycja radiowa Radio Nostalgia from Mars. Kapitalne utwory są uzupełniane telefonami od słuchaczy, którzy opowiadają bardzo ciekawe, abstrakcyjne historie! Nie da się tego ubrać w słowa. Twórcy mieli świetny pomysł na warstwę audio w tej grze.
Wracając do rozgrywki; do zaliczenia jest 35 dołków. W trybie fabularnym uderzamy piłkę do skutku. Kolejny, trudniejszy tryb to ograniczenie ilości uderzeń na dany dołek. W razie niepowodzenia powtarzamy etap. Wszystko fajnie, z odprężającą muzyczką. Istna gra na chillout. Do momentu, gdy nie odblokujemy trybu Iron i spróbujemy w nim swoich sił.
W trybie Iron nadal na każdy dołek mamy ograniczoną ilość uderzeń. Przekroczenie tej ilości lub wrzucenie piłeczki do wody/przepaść skutkuje rozpoczęciem całego trybu od dołka numer 1. Czyli trzeba za jednym razem zaliczyć 35 dołki bezbłędnie. Spore wyzwanie. Poświęciłem na to sporo czasu i się udało. A soundtrack znam na pamięć :)
Fajna, przyjemna gra, jednak ciężka do wymaksowania.
Platyna: 3,0%


I to by było na tyle, jeśli chodzi o Platyny w mijającym roku.
Obecnie ogrywam Horizon: Forbidden West, ale to dopiero początek historii i zapewne będzie to pierwsza platyna z 2023 roku.

A jak Wasze growe wyczyny w 2022? Pochwalcie się :)

 

Oceń bloga:
60

Ile w ciągu roku kończysz gier?

Dosłownie kilka
367%
5 - 10
367%
10 - 20
367%
20 - 30
367%
Ponad 30, ciężko zliczyć
367%
Pokaż wyniki Głosów: 367

Komentarze (64)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper