Kącik komiksowy #14

BLOG
269V
user-56194 main blog image
KamilossPL | 24.02, 20:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witajcie wszyscy czytelnicy komiksów! Znów upłynęło trochę czasu, a ja przeczytałem tylko... jeden komiks ze swojej koleklcji. Na szczęście był to dosyć gruby piąty tom Batman Knightfall. Dzięki temu mogę teraz komplet sprzedać, więc jeśli ktoś jest chętny niech napisze na priv. Teraz tylko kupić kolejne 7 tomów, choc słyszałem, że nie wszystkie trzymają wysoki poziom. No i trzebaby kupić jeden z tomów serii Bohaterów i Złoczyńców, łączący Knightfall z Epidemią. Ech ciężko jest coś czytać, jak komuś zależy na chronologii. Muszę to jeszcze przemyśleć. Z kolei cała reszta fajnych tytułów trafiła do moich rąk z bibliteki, która nie zwalnia tempa. Choć tutaj mix tytułów, nie są to najświeższe i najlepsze pozycje, ale lubię stawiać na różnorodność. 

Pasażerowie wiatru cykl 2

Scenariusz i rysunki François Bourgeon

Dalszy ciąg przygód Isy, bohaterki z pierwszego tomu. Aby jednak je poznać, najpierw przenosiny się do Luizjany, drugiej połowy XIX wieku. Tam poznajemy jej prawnuczkę, która wyrusza w podróż po objętym wojnie stanie. A podczas wojny secesyjnej nawet po pustkowiach i bagnach pałętają się patrole jednej z walczących stron. Dlatego nie brakuje tu strzelanin, konnych podróży i zmagań z dziką naturą, która znów została świetnie narysowana. W drugiej części komiksu Isa opowiada swoją historię, czyli życie w domu nad Missisipi, budowie domku nad bagnem i dbanie o czarnych niewolników, którym chciała od zawsze dać wolność. Bardzo wciągająca lektura dla dorosłych, choć dużo mniej tutaj golizny, jak w pierwszym tomie.

Green Lantern: Najczarniejsza Noc

Scenariusz Geoff Johns

Rysunki Ivan Reis

Tusz Oclair Albert

Kolory Alex Sinclair

Sięgając po ten komiks nie wiedziałem, że potraktuje o zombi. Myślałem też, że więcej będzie tutaj też wkładu zielonej latarni, ale ten korpus nie gra tu pierwszych skrzypiec. Za to mamy tutaj wszystkie korpusy, o przeróżnych kolorach oraz wielu znanych i tych drugoplanowych bohaterów uniwersum DC. Czarne latarnie powstają, wzbudzają wszystkich zmarłych, zarówno tych złych jak i dobrych, a ich sektor to oczywiście 666, a główny zły to nekromanta. Rozmach i epickość bitwy aż wylewa się z kart komiksu, a jego waga jest równa innym znanym kryzysom tego wszechświata. W dodatku kreska i kolory naprawdę wszystko ubogacają i aż chce się to czytać, do samego końca.

Geiger Tom 1

Scenariusz Geoff Johns i Gary Frank

Kolory Brad Anderson 

Liternictwo Rob Leigh

Nastał czas apokalipsy, atomówki spadły na Stany Zjednoczone i zmiotły wszystko i wszystkich z powierzchni ziemi. Niedobitki walczą o jedzenie, będąc kanibalami, inni szukają resztek zasobów, ale po powierzchni kraju nie da się poruszać bez kombinezonów, mimo to niektórzy nic sobie z tego nie robią. Jedni odbudowali Las Vegas, którym rządzi psychopatyczny król. Jest też Geiger, który dzięki chemioterapii przeżył wybuch bomby, a do tego uzyskał super moce i przydomek świecący człowiek. Jego ręce radioaktywnością topią przeciwników, choć on sam chroni tylko swój rodzinny bunkier i szuka nowych książek do czytania bo bardzo je lubi. P tym mniej więcej jest ten komiks z dodatkowym 80 stronicowym uzupełnieniem o kasynach i innych bohaterach tego nowego uniwersum. Kreska kapitalna, aż nie wiem kiedy tak szybko zleciało mi przeczytanie całości.

Junkyard Yoe 

Scenariusz Geoff Johns i Gary Frank

Kolory Brad Anderson 

Liternictwo Rob Leigh

Historia robota biorącego udział w walkach w Wietnamie po stronie amerykańskiej. Choć to tylko mała część całości. Reszta opowiada o jego towarzyszu broni, który narysował o nim komiks, przez który stał się sławny i rozpoznawalny. Kiedy długi czas po wojnie robót pojawia się w rodzinnym mieście rysownika, zaczyna się niezła zadyma. Rysunki bardzo ładne, a komiks przeczytałem w lekko ponad godzinę. Czekam na kolejne części.

Batman Knigthfall Tom 5 Nowy początek

Autorzy:

Koniec długiej rozpisanej na 5 grubych tomów i kilka zawartych serii, ponad 2500 stron (!) i mamy koniec. 3/4 tytułu to perypetie Nightwinga i Robina. Ten pierwszy przywdziewa kostium Batmana, zastępując go, bo oczywiście ten ostatni znów gdzieś wyrusza ( swoją drogą ciekawe co wtedy robi?). W ostatniej części Bruce wraca i konfrontuje się z Trojką, na samym końcu spotyka Bane`a, ale czy tym razem znów będą się bić? No i dlaczego jego kamerdyner postanawia opuścić rezydencję? Tego dowiecie się w tym tomie. Kreska bardzo różnorodna, ale też coraz bardziej współczesna, bo dochodzimy tutaj już do połowy lat 90. No i sam tytuł Nowy początek daje nam znać o tym, że dalszy ciąg poznamy w kolejnych grubych tomach, które koniecznie muszę nadrobić, jak już sprzedam komplet Knightfalla. Polecam całą serię.

Blacksad tom 7 Upadek część 2

Scenariusz Diaz Canales

Rysunki i kolory Juanjo Guarnido

Minęło już sporo czasu, od kiedy czytałem poprzedni tom, ale wreszcie jest. Największy koci kryminał w historii. Zarówno w publikacji zagranicznej minęło sporo lat od tego tomu, tak i u nas musiało upłynąć kilka lat zanim się pojawił, warto było jednak czekać. I znów nie brakuje afer, kombinatorstwa, zabójstw i podwójnej gry, czy miłości. Bohater musi nie tylko udowodnić niewinność swojego przyjaciela, ale również udowodnić winę prawdziwego sprawcę, którego rola jest tuszowana, bo jest niewygodna, jak w prawdziwym życiu. Przepiękne rysunki i kolory. Zatłoczone ulice, kawiarnie pełne barwnych postaci, aż przy czytaniu zatrzymywałem się i podziwiałem kunszt rysownika. Naprawdę uważam tą serię za arcydzieło i nie dziwię się, że została nagrodzona. Szkoda tylko, że nie będzie już nowych zeszytów.

Yakari tomy 6-8

Scenariusz Job

Rysunki Derib

Kolory Dominique

Tajemnica małego pioruna

Yakari to wesoły mały Indianin, bardzo lubię o nim czytać komiksy. Również teraz się nie zawiodłem, a mimo sporo lat na karku, a historii skierowanej do dzieci, ma też fajne przesłanie. Nie warto się poddawać, warto być wytrwałym, pomysłowym i nieustępliwym. Mały Piorun pozornie ucieka z wioski, aby udać się na południe. Tam wraz z innymi końmi musi podjąć się czterech prób, aby zachować swoją odwagę. Z kolei malec postanawia wyruszyć jego tropem. Oczywiście znów występują zwierzęce postacie, które poznaliśmy w poprzednich odcinkach, dlatego warto poznać całość, choć można też to przeczytać odrębnie. Rysunki są bardzo schludne i kolorowe, tekstów jest w sam raz dla każdego dzieciaka.

Yakri i Obcy

Mogłoby się zdawać, że krainę Yakariego odwiedza ufoludek i w pewnym sensie to prawda, bo Pelikan jest nieznanym ptakiem w tych okolicach. Niestety przyleciał z przeziębieniem, katarem i wielkim kichaniem. Yakari postanawia mu pomóc, ale wiele wysiłków nie przynosi efektu. Czy znajdzie sposób? Tego dowiecie się w tym komiksie.

Yakari w krainie wilków

Tym razem pomimo niebezpieczeństwa ze strony wilków, Yakari może czuć się bezpiecznie. Nie tylko zostaje uspokojony przez jednego z przedstawicieli watahy we śnie, to potem jeszcze przyjdzie na ratunek innemu Indianinowi. Dzięki temu znów wykaże się odwagą i bohaterstwem.

Duch z Canterville / Krew Tygrysa

Scenariusz Tibor Cs. Horvath / Ten sam

Rysunki Marcell Jankovics / Erno Zórad

Przedziwne rzeczy mają w tej mojej bibliotece. Gdzieś pod stertą komiksów w dziale dla dzieci znalazłem takie oto dziełko. Staroć dość leciwy bo, patrząc na pożółkły papier, którego druk sięga lat 80, nie trudno spodziewać się wszystkiego. No cóż, ząb czasu już dość mocno nadgryzł ten komiksik. Pierwszy, króciutki na podstawie opowiadania Oskara Wilde`a, którego znam z Portretu Doriana Greya. Tutaj autor przedstawia historię pewnego upiora w rezydencji, którego nowi właściciele się nie boją. Kreska nawet ładna, ciężko coś więcej napisać, bo szybciej to się kończy niż człowiek się zdąży zastanowić co o tym myśleć. No i na pierwszej stronie goły biust. Byłbym zapomniał, okładka bardzo mnie przyciągnęła do komiksu, ale jak to zwykle bywa, jest w zupełnie innej stylistyce, niż zawartość.


Reszta to już dłuższy western na podstawie powieści innego autora. Również rysownik jest inny i tutaj mam mieszane uczucia, bo styl średnio przypadł mi do gustu. Sposób prowadzenia akcji jest trochę zbyt chaotyczny, przez co w połowie się zgubiłem. Za dużo naraz jest wprowadzonych postaci i autor szybko brnie do finału, zamiast to trochę rozciągnąć. Mamy tutaj pościg, aby uwolnić ojca, strzelaniny, saloony, budowę tamy i elektrowni. Czuć klimat, ale kreska zbyt już trąci myszką i ciężko się to czyta w dzisiejszych czasach.

Jankes na dworze Króla Artura

Scenariusz Tibor Cs. Horvath

Rysunki Ilona Ruttkai

Kolejny staroć, po który sięgnąłem dzięki uprzejmości lokalnej biblioteki. Aż dziw bierze, że tego nie zutylizowali. Ale to dobrze! Bo to bardzo fajny komiks. Główny bohater po uderzeniu w głowę cofa się w czasie i trafia do średniowiecznej Anglii. Dzięki wykorzystaniu zaćmienia słońca, staje się nadwornym ministrem i od razu bierze się za unowocześnianie państwa. Wprowadza szereg wynalazków, które zna ze swoich czasów, ale dla ciemnego ludu to magia. Przez to wpada ciągle w tarapaty i śmieszne sytuacje. Szkoda tylko, że historia kończy się tak szybko, ale chyba przez to, że fajnie się to czytało. Kreska już leciwa, ale lepsza niż w poprzednim dziele tego rysownika. Oczywiście znów na motywach powieści, tym razem Marka Twaina.

Lucky Luke Tom 60: Daltonowie Tracą pamięć

Scenariusz Xavier Fauche i Jean Léturgie

Rysunki Maurice de Bevere

Przyznam szczerze, że Lucky Lucka czytałem chyba z ćwierć wieku temu ostatnio. Mało co z niego pamiętam, wiem też , że w tv puszczali kreskówkę z nim i jakoś bardziej zapadła mi pamięć, choć nie wiem jak bardzo jest bliska materiałom źródłowym. Zaskoczeniem było dla mnie, że omawiamy komiks to 60 zeszyt w coraz dłuższej serii, która do dziś jest kontynuowana. Daltonowie to cwaniaki. Kiedy widzą, że wypuszczono więźnia przez zanik pamięci, sami zaczynają symulować jej utratę. Już mają być uniewinnieni, kiedy jednak główny bohater ma za zadanie przywrócić im pamięć. Najlepiej zrobić to łamiąc z nimi prawo. Przezabawna historia, która mimo tak wielu lat na karku nic się nie zestarzała, tak samo jak kreska i kolory.

Morze Aralskie

Scenariusz Jose Carlos Fernandes

Rysunki roberto Gomes

Taki dziwny ten komiks. Jest to komiksowa adaptacja kilku opowiadań jakiegoś naukowca, który napisał je, będąc zamkniętym za kare w jakimś laboratorium w latach 1924-1938. Najpierw mamy historię zmutowanych ryb zamieniających się w ludzi, potem o byku na dachu, który nie chce z niego zejść, następnie o przekonaniu zmarłych, że zależy im by chowano ich w dobrych ubraniach, o otwarciu kanału panamskiego oraz o szkole uczenia łososi pływania w górę rzeki. Każda w nieco innym stylu graficznym i poza pierwszą liczącą 30 stron, każda jest bardzo króciutka. Może się to podobać, ale po pierwsze za krótko, po drugie trochę za płytko, a po trzecie, czy naprawdę potrzebowaliśmy tego jako adaptacji obrazkowej? A i jeszcze opis z tyłu, który ma się nijak do zawartości.

 

To by było na tyle. Jak zwykle zachęcam do zamieszczania Waszych polecajek i podzielenia się tym, co sami przeczytaliście w minionym czasie. Pozdrawiam. 

Oceń bloga:
20

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper