Złotouści zbywcy - TOP 10 najlepszych sprzedawców 7. generacji

BLOG
2560V
Złotouści zbywcy - TOP 10 najlepszych sprzedawców 7. generacji
Daaku | 09.02.2017, 11:21
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Czyli u kogo najchętnie kupowałem niezbędności.

Zaczęło się dość niewinnie. W poniedziałek, na zaprzyjaźnionej, a prowadzonej przez naszego portalowego retrodziada @repipa stronce Retro Na Gazie opublikowaśmy artykuł o Złotoustych Zbywcach - kolejną odsłonę cyklu Akta retronagazie.eu, w którym wszyscy członkowie Redakcji dzielą się swoimi typami na ulubione postacie lub inne tematyczne elementy ze starszych gier. Sam oczywiście swoje w tej odsłonie napisałem, w głowie cały czas kołatała mi się jednak myśl, że czegoś tu brakuje. Co i raz przy poruszanym temacie przypominał mi się ten czy inny handlarz, którego przecież zapamiętałem przy okazji wcale nie tak dawnych zabaw na PS3 i innych sprzętach poprzedniej generacji - a który, ze względu na profil strony, nie mógł się w opisywanym zestawieniu znaleźć.

Wspomniany już artykuł - kliknij i zobacz, o co biega!

 

Aby więc, że tak to ładnie ujmę, uczynić sprawiedliwość tym pominiętym, na PPE przedstawię Wam tę dziesiątkę sprzedawców, którzy dzięki swojej pyskatości, urokowi osobistemu - a często nawet dzięki towarowi z pierwszej półki, do którego nas dopuszczali - zaskarbili sobie moją sympatię w grach z okresu siódmej generacji konsol. Ale nie przedłużajmy już więcej - zapraszam do lektury!

 

 

Blackjack

Z siedzibą w: całe Helghan, Killzone: Mercenary

Slogan reklamowy: Good to see you, Danner!

Takiego sprzedawcę jak Blackjack powinna mieć każda szanująca się strzelanina w klimatach wojennych - im mocniejszy, zachodnioeuropejski akcent, tym lepiej! Z tym handlarzem bronią i zaczepnym dobrem wszelakim nie spotykamy się podczas gry twarzą w twarz - "pośrednikiem" między nim a Tannerem pełnią skrzynki zaopatrzeniowe, w których za wektańską walutę zbieraną za zabójstwa, headshoty itp. możemy kupić wszystko - od nowych pukawek przez pancerze o różnych właściwościach po nowe zabawki do naszego systemu VAN-guard. Trudno tu jednak mówić o anonimowości, ponieważ pozostający z nami w ciągłym kontakcie radiowym Blackjack często gęsto podrzuci jakiś komentarz co do rozgrywających się właśnie wydarzeń czy podzieli się opinią o rozłożeniu sił w konflikcie. 


 


Christopher

Z siedzibą w: City of the Damned, Shadow of the DAMNED

Slogan reklamowy: Y'all find any gems, you haul 'em on back to your pal Christopher

Istnieją takie zakazane miejsca, w których bez dobrej spluwy nie ma co wychodzić na ulicę. Do takich miejsc z pewnością zalicza się Miasto Przeklętych, i choć Garcia ma już na podorędziu swojego gnata/pochodnię Johnsona, to im większa siła ognia, tym lepiej. W podbiciu jej wydatnie pomóc nam może Krzysztof - pokojowo nastawiony demon z przytwierdzonym do plegarów zestawem dyskotekowym. Jak to mówią, kto nie pracuje, ten nie je, a że Krzysztof to głodomór z chętką na zbierane przez nas po drodze białe klejnoty, to jest on nam skłonny zaoferować za nie odpowiednie dobra. Masz z garść tych świecidełek? Nie bądź żyła, daj mu gryza!


 


Drebin 893

Z siedzibą w: Stryker, Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots

Slogan reklamowy: Eye Have You

Kiedyś jeden z dzieciecych żołnierzy grupy zwanej po prostu "Drebin", ten Drebin pomaga Solid Snake'owi i Otaconowi w walce z organizacją Patriotów, głównie poprzez ściąganie chipów identyfikacyjnych z broni i sprzedaż kolejnych przydatnych pukawek. A jako, że pochodzi on z gry Kojimy, to nie może być ot, tak sobie zwyczajnym sprzedawcą: Drebin 893 zna wiele sztuczek iluzjonistycznych, pasjonują go rzadkie zwierzęta UMA (Unidentified Mysterious Animals), a wraz ze swoją tresowaną małpką Little Gray, uwielbiają popijać Narc Sodę z puszki. Okej, wystarczy już chyba tych dziwadeł...


 


Guardian of Metal

Z siedzibą w: podziemia Motor Forge, Brutal Legend

Slogan reklamowy: I want you to go fucking CRAZY out there! Do you hear?

Wcale nie wyglądający i nie brzmiący niczym wykapany Ozzy Osbourne jegomość, zaliczający się do panteonu ośmiu Bogów Metalu w świecie, do którego trafia nasz biedny roadie Eddie Riggs. Za znalezione na mapie świata przedmioty zwane Fire Tributes, Ozzy-- znaczy Guardian of Metal rozszerzy nasz arsenał o nowe ulepszenia dla topora, czarodziejskie solówki do gitary, ale przede wszystkim - malowania oraz bronie dla piekielnego wehikułu, jakim jest nasz Deuce. Warunek jest oczywiście jeden - musimy udobruchać Bogów Metalu!


 


Marcus Kincaid

Z siedzibą w: cała Pandora, seria Borderlands

Slogan reklamowy: If you shop anywhere else, I'll have you killed!

Jeśli musiałbym opisać Marcusa tylko jednym przymiotnikiem, to na pewno byłoby to określenie "przedsiębiorczy". Ten lubiący podjeść jegomość o hiszpańskim akcencie i złotym zębie przez lata współpracy z kolejnymi Łowcami Krypt dorobił się całkiem udanego biznesu - jego automaty z bronią (takie automaty z kawą, ale zamiast gorącego, życiodajnego napoju wylatuje z nich zimna, śmiercionośna stal) z serii Marcus Munitions możemy znaleźć na terenie całej planety Pandora, gotowe poratować bohatera uzupełnieniem amunicji, granatów czy nową pukawką - bywa, że czasami nawet legendarną! A że otwarcie przyznaje, że asortyment zgarnia z ciał martwych Łowców Krypt? Jak to mówi jeden z wielu innych sloganów reklamowych Marcusa: "Dziś jest fantastyczny dzień na kapitalizm!"


 


Rodin

Z siedzibą w: bar Gates of Hell, Bayonetta

Slogan reklamowy: Check this out! 'Whaddya Buyin?' Hehehe... heard that in a game once

Barczysty właściciel przybytku zwanym Gates of Hell, do którego uczęszcza nasza seksowna bohaterka. Rodin z jednakową łatwością przyrządzi nam zarówno pysznego drinka, jak i uzbrojenie godne samych rezydentów Nieba - bo zarówno barman, jak i rusznikarz z niego nieziemski. O tej nieziemskości zresztą przyjdzie się nam przekonać na własnej skórze, oczywiście jeżeli wystarczy nam samozaparcia i umiejętności!


 


Sparkly

Z siedzibą w: drzewo w świecie 4-1, Demon's Souls

Slogan reklamowy: "Give sparkly, me! Give twinkly, me!"

Drugi najbardziej nietypowy (pierwszego znajdziecie nieco dalej) handlarz tego zestawienia. Jak często bowiem macie okazję na dobicie targu z... krukiem? Sparkly uwił sobie gniazdko w niebezpiecznych okolicach Przełęczy Burz i uwielbia wszystko, co błyszczące i lśniące - jak to na srokowatego przystało. Jeżeli podrzucimy mu odpowiednie świecidełka w rodzaju bryłek kruszców, miedzianego teleskopu czy srebrnej biżuterii, Sparkly odwdzięczy się nam czymś ze swojej kolekcji. A wierzcie mi, że niektóre takie fanty bardzo ułatwią Wam dalszą grę!


 


Shopkeeper

Z siedzibą w: różne lokacje w podziemiach, Crypt of the Necrodancer

Sloganu reklamowego nie będzie, bo facet po prostu niczego nie mówi. Swoje struny głosowe pożytkuje jednak w inny sposób, i to na tyle chwytliwy, że z miejsca wyróżnia się na tle wszystkich innych znanych z gier video handlarzy. Jak łatwo poznać, że w trakcie eksploracji lochów Cadence znajduje się blisko punktu sklepikarza? Ano po jego... śpiewie. Rozpoznawalny z każdej odległości tenor idealnie komponuje się z przygrywającą już w tle muzyką, tworząc coś w stylu pełnoprawnej piosenki, słów której nie jesteśmy jednak w stanie dosłyszeć. Zresztą, przekonajcie się sami:


 


Strange Giant Eyeball

Z siedzibą w: handel obwoźny, Black Knight Sword

Slogan reklamowy: It must be fate that brought us together!

Zgodnie z nazwą, Strange Giant Eyeball jest dziwaczną, wielgachną gałką oczną, która do kompletu zdziwaczenia wyposażona została przez naturę także w parę błoniastych skrzydek i sześć zestawów ust. Twór ten nasz Czarny Rycerzyk napotyka na samym początku swojej wędrówki, po wyswobodzeniu z klatki małego beholdera, za co S.G.E. ma u niego dług wdzięczności. W jego ofertę pomocy możemy uwierzyć, możemy także w nią nie uwierzyć - to, że bez oferowanych przez niego dopałek w rodzaju podniesienia siły ataku czy odnowy zdrowia będziemy mieć ciężko, dyskusji już jednak nie podlega.


 

 

Tommy i Timmy

Z siedzibą w: a jak nazwałeś swoje miasto?, Animal Crossing: New Leaf

Slogan reklamowy: I hope you treat us both kindly! Please do!

Siostrzeńcy znanego na przestrzeni całej serii zdziercy przedsiębiorcy, szopowatego Toma Nooka. W odsłonie New Leaf, kiedy jesteśmy już merem własnego miasteczka, cholernik w bandyckiej masce nie ściąga już z nas osobiście haraczu zwanego w języku administracyjnym "czynszem", dzięki czemu relacje z tą dwójką z miejsca zyskują na komforcie. Para Nooklingów krząta się po sklepiku, zachwalając swoje produkty, wchodząc swoje słowo i poprawiając humor swoją manierą wymowy. I jak tu czegoś nie kupić?


 

I na tym kończymy dzisiejsze zestawienie. Wiadomo, człowiek nie wszystko jest w stanie sam ograć, dlatego jeżeli macie własne typy najlepszych handlarzy z gier siódmej generacji, to bardzo proszę o Wasz odzew w komentarzach. Potargujemy się!

Daaku

Oceń bloga:
-24

Komentarze (37)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper