Batman i Syn

BLOG
875V
Batman i Syn
Darek | 20.12.2016, 13:08
Batman I Syn korzysta z tych samych mocnych stron i cierpi na te same problemy co pierwsze wydawnictwo Eaglemoss - Hush.

Mamy tu do czynienia z ciekawą historią autorstwa Granta Morrisona, a całość opatrzona jest świetnymi rysunkami Andiego Kuberta. Wszystko byłoby super, gdyby nie zakończenie... którego nie ma. Rozumiem, że każdy tom to około pięciu zeszytów, więc nie wszystko da radę zmieścić, ale wydawca powinien w takiej sytuacji albo rozłożyć historię na dwa tomy, albo zwyczajnie wybrać co innego. 

 

Już na początku dowiadujemy się, że, uwaga, Batman ma syna! Może nawet byłby to szok, gdyby nie to, że dowiadujemy się o tym już z samego tytułu. Młody Damian Wayne jest dosyć krnąbrny, jako, że całe swoje dotychczasowe życie spędził pod opiekuńczymi skrzydłami ligi asasynów. Talia niespodziewanie postanawia dać młodego na wychowanie tacie, bo "sobie z nim nie radzi". Żadna matka nie radzi sobie z dorastającym dzieckiem, ale fakt, że mówi to córka Ra's al Ghula powinien mówić sam za siebie. Chłopaki niespecjalnie się ze sobą dogadują, a żeby Bruce nie miał za łatwo, to w mieście pojawiają się, nazwijmy to, podróbki Batmana. 740444._SX540_.jpgKażdy z oszustów kojarzyć się będzie Batmanowi z jakimś przyszłym, traumatycznym wydarzeniem. Generalnie bardzo fajny pomysł. Szkoda, że nie dokończony. 

 

Jeśli zdarzyło Ci się obejrzeć wzorowany na tej historii film "Son of Batman" to poczujesz się zawiedziony. Animacjom DC wiele można zarzucić, ale przynajmniej zawsze opowiadają spójne historie od A do Z, czego nie można powiedzieć o piątym tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów DC. Akcja komiksu kończy się tak nagle, że nie wiem jaka właściwie była jego puenta. Odwołując się do słownictwa kinowego, akcja Batman i Syn zakończyła się po drugim akcie, czyli zakończył się pewien etap historii, teraz czas na zwrot i zakończenie. No nic, może otrzymamy je przy okazji kolejnych tomów. 

 

Cieszy mnie bardzo powrót mocno niedocenionego przeciwnika Batmana, którego nie będę tu wymieniał z imienia, żeby nie psuć nikomu niespodzianki. Bardzo dobrze pokazana jest również relacja Bruce'a z Timem Drake'iem. Siła łączącej ich więzi na poziomie mentor/uczeń a także ojciec/syn nie raz sprawia, że człowiek mimowolnie uśmiecha się pod nosem. 

 

Batman i Syn ciężko ocenić 740445._SX540_.jpgjednoznacznie i definitywnie. Z jednej strony historia jest zwyczajnie nie dokończona, co bardzo irytuje. Z drugiej rysunki są świetne, a fabuła ciekawa, więc można traktować go jako swego rodzaju zachęcacz do zapoznania się z dalszym ciągiem. Obyśmy tylko go dostali. 

 

Klasycznie już, na końcu tomu dostajemy klasyczną opowieść nawiązującą w jakiś sposób do głównej historii. Tym razem jest to pierwszy występ Talii al Ghul, przeciwniczki I jednocześnie miłości Batmana. Sama historia, klasycznie już, nie powala, ale, znowu, miło jest przekonać się, jak zaczęła się jej znajomość z Batmanem.

 

Zapraszam na www.co-z-tym.bloog.pl i fanpage www.facebook.pl/coztym :)

Oceń bloga:
5

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper