Regrywalność gier: Dlaczego ciągle powracamy do tych samych tytułów?

BLOG
520V
user-2107659 main blog image
Weredyk | 16.03, 20:30
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W świetle niekończącej się fluktuacji nowych gier, zastanawiamy się, dlaczego często wracamy do tych samych tytułów, które wydają się być już przeżyte. Głównym filarem, który trzyma nas przy danym tytule growym, jest jego regrywalność. Pojęcie to odnosi się do zdolności gry do utrzymania nas zainteresowanych i zaangażowanych przez długi czas, często nawet po ukończeniu głównej fabuły czy osiągnięciu innych celów.


Regrywalność gier kształtuje się dzięki różnorodnym czynnikom, które czynią doświadczenie gry długotrwałym i satysfakcjonującym. Jednym z najważniejszych elementów jest możliwość stawiania sobie nowych wyzwań i pokonania frapujących trudności. Idealnym tego przykładem jest seria Dark Souls, znana głównie z niezwykłego stopnia trudności, dzięki czemu inspiruje graczy, którzy już przeszli pierwszy raz tytuł do podejmowania różnorodnych, innych, a przede wszystkim jeszcze bardziej ekstremalnych challenge'ów. Gracze do dziś stawiają czoła takim wyzwaniom jak: no-hit run czy sorcery-only run, a to tylko namiastka tego jak można przejść grę, bo da się ją nawet od tyłu. Przejście gry bez otrzymania żadnych obrażeń, korzystanie wyłącznie z zaklęć, piromancji, błogosławieństw albo łuku i to na różne sposoby np: z opaską na oczy, kierownicą czy też matą do tańczenia. Możliwości jest naprawdę sporo i już przy jednej próbie podjęcia się przygotowaniu do, któregoś z tych wyzwań może pochłonąć kilkanaście godziny, a przecież gramy w ciągle to samo. 

Drugim elementem, który wspiera regrywalność tytułu to rywalizacja i współzawodnictwo z innymi graczami, charakterystyczne dla takich tytułów jak League of Legends, Dota 2, CS:GO czy Valorant. Trochę inny aspekt, lecz podobny, bo w tych grach tak samo jak Dark Souls musimy stać się lepszą wersją samych siebie z wczoraj. Nie nasza postać, tylko my sami jako gracze musimy się rozwinąć i nauczyć jak walczyć o swoje. Sami sobie ustalamy questy oraz wybory fabulrane, które prowadzą nas do zdobycia konkretnych umiejętności. Można powiedzieć, że gramy grę w grze. Bo druga rozgrywka toczy się w naszej własnej głowie. My sami musimy się doskonalić, aby uzyskać większy ms na dłoniach czy lepszą precyzje i czas reakcji w oczach. W raz z tymi praktycznymi umięjętnościami, musimy też dać parę punktów rozwoju w nasz umysł. Nasza wiedza na temat gry musi się rozszerzyć, nowe mechaniki, kombinacje umiejętności, przedmiotów, zapamiętywanie lokacji, schematów oraz uczenie się na własnych błędach. Myślenie o jeden krok do przodu, jak w szacha - co się stanie jeśli podejmę tę akcję, a nie inną. W przeciwieństwie do Dark Souls w naszym prawdziwym życiu dawanie punktów, tylko i wyłącznie w siłe może nie poskutkować. Z każdą kolejną próbą stajemy się lepsi od samych siebie. W grach competitive efekt ten jest spotęgowany, ponieważ rywalizujemy w czasie rzeczywistym, z graczami po drugiego stronie ekranu. Gdy dochodzi do starcia player vs player to w głowie pojawia się jedna myśl “Muszę być od niego lepszy za wszelką cenę.” Dzięki, temu czynnikowi jesteśmy w stanie spędzić 12 godzin w LoLu, Valorancie, StarCraftcie 2 oraz w Dotcie. Gdyż za każdym razem będziemy chcieli sobie udowodnić jak i pozostałym, że to my jesteśmy najlepsi. 

Trzecim aspektem, który współgra z regrywalnością to modowanie - znacznej mierze przez samych graczy, którzy uwielbiają dany tytuł. Dlaczego w 2024 roku dalej gramy w Gothic 1, Heroes 3, Warcraft 3 czy The Elder Scrolls V: Skyrim? Bo powstają nowe to mody, które wprowadzają co chwilę coś nowego. Czy ktoś jest na tym świecie co przechodzi kampanie Warcraft 3 po raz setny? No nie A może jest ktoś kto przechodzi po raz setny fabułe w Wiedźminie 3 albo Detroit: Become Human? No raczej nie. A czy jest ktoś, kto gra w Warcraft 3 w tryby takie jak Survival Chaos, Legion TD, Canned Bread albo Weed vs Greed? No oczywiście, że tak. Bo są to genialne modyfikacje, które przyciągają graczy i jest ich o wiele, wiele więcej. W samym Heroes 3 mamy wprowadzane nowe zamki, ostatni został zaprojektowany i wdrożony w grę  zamek Fabryka, wprowadzają tym samym awangardowe jednostki jak maszyny itp. O samym modach do The Elder Scrolls V: Skyrim już nie wspomne bo tego jest od cholery i jeszcze więcej. Rzecz jasna, aspekty, które wymieniłem łączą się wspólnie i przenikają między tytułami, o których na pomknąłem powyżej. Wszystkie razem tworzą jeden ważny czynnik, który powinien być równocześnie relewantną cechą do orzeczenia, czy wybrany tytuł jest genialny czy fatalny. Po co mi gra, która zapewni mi dwadzieścia godzin grania? Jak mogę mieć grę, którą zabierze mi całe życie. Bez wątpienia, elementów składających się na regrywalność danego tytułu jest więcej. Nie wspomniałem jeszcze o aktualizacjach ze strony samych twórców i wprowadzania co chwilę nowej zawartości w grach jak np: World of Warcraft, League of Legends, Diablo 4 czy Path of Exile, gdzie twórcy co sezon wprowadzają kolejne zmiany i nowe mechaniki. Sama regrywalność również zależny jest od gatunku gry czy jest to gra fabularna, karcianka, strategia, MMO, ARPG, MOBA czy FPS - poziom trudności wprowadzenia takiej cechy może zaczynać się w różnych miejscach, ponadto może jednocześnie ograniczać nasze możliwości.
Zastanówmy się, więc skąd to się wzięło. Ktoś konkretny to wymyślił, wynalazł i opatentował? Sam termin "replayability" (ang. regrywalność) zaczął być używany w kontekście gier komputerowych już jakiś czas temu. Sama wikipedia mówi o “Replay value” polegającym na potencjale gry wideo lub innym produkcie medialnym do kontynuowania rozgrywki po pierwszym ukończeniu. Ponadto, można dowiedzieć się o czynnikach jakie są powiązane z tą wartością, a mianowicie: dodatkowe postacie, sekrety, alternatywne zakończenia gry, wymagająca sztuczna inteligencja, szeroki wachlarz sposobów realizacji poszczególnych zadań i bogata gama zasobów. Wikipedia potwierdza również moje słowa poruszając zmienną związaną z gatunkiem gry. Gra z liniową fabułą zazwyczaj będzie miała niższą wartość ponownego odtwarzania ze względu na ograniczone wybory, jakie postać może podjąć. Gry, które oferują więcej możliwości co do tego, co gracz może zrobić, takie jak gry strategiczne, rogueliki czy symulatory budowy i zarządzania, zazwyczaj mają wyższą wartość ponownego odtwarzania, ponieważ gracz może dokonać różnych wyborów w każdej kolejnej rozgrywce.

Aspekt regrywalności jest niezmiernie istotny w każdej grze. To on sprawia, że tytuł staje się trwały i wyjątkowy w oczach graczy. Każdy gracz powinien doceniać tę cechę, ponieważ to ona zapewnia długotrwałe i satysfakcjonujące doświadczenie. Skupienie się na regrywalności jako pierwszym kryterium wyboru gry może pomóc uniknąć rozczarowania związanego z szybkim wyczerpaniem fabuły czy ograniczonym potencjałem rozgrywki. Ostatecznie, gra to gra, a jej głównym celem jest zapewnienie rozrywki i satysfakcji na długo, co sprawia, że aspekt regrywalności jest kluczowy i powinien być brany pod uwagę przez każdego gracza.

Konkludując atrybut regrywalności jest niezwykle istotny w każdej grze. To właśnie on sprawia, że tytuł staje się trwały i wyjątkowy w oczach graczy. Każdy gracz powinien doceniać tę cechę, ponieważ to ona zapewnia długotrwałe doświadczenie i przyjemność z gry. Skupienie się na regrywalności jako pierwszym kryterium wyboru gry może pomóc w uniknięciu rozczarowania związanych z szybkim wyczerpaniem się fabuły czy ograniczonego potencjału rozgrywki. Ostatecznie, gra to gra, nie żaden film czy książka, a jej głównym celem jest zapewnienie rozrywki i satysfakcji na długi czas.

 

Oceń bloga:
9

A czy Ty zgadzasz się, że regrywalność to najważniejszy aspekt gry?

Tak
82%
Poniekąd się zgadzam
82%
Nie
82%
Pokaż wyniki Głosów: 82

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper