Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy - recenzja gry. OBJECTION!

Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy - recenzja gry. OBJECTION!

Laughter | 20.04.2019, 14:43

Ace Attorney Trilogy debiutuje na kolejnych sprzętach, aby uczyć następne pokolenie graczy kodeksu karnego. Włóżcie najlepszy garnitur i ćwiczcie struny głosowe, by co rusz wykrzykiwać donośnie "Sprzeciw!".

Seria Ace Attorney to niesamowity kawał historii, która swój początek ma w zamierzchłym 2001 roku. Właśnie wtedy zadebiutowała pierwsza odsłona cyklu, wówczas dostępna wyłącznie w Japonii i na leciwej już konsoli GameBoy Advance. Gracze spoza Kraju Kwitnącej Wiśni z przygodami charyzmatycznego prawnika zapoznali się dopiero za sprawą usprawnionej i rozbudowanej konwersji stworzonej z myślą o Nintendo DS. Przez blisko 20 lat marka była obecna głównie na konsolach Nintendo, zahaczając również o urządzenia mobilne w postaci smartfonów. Po niemal dwóch dekadach Capcom postanowiło przedstawić fenomen swej ikonicznej serii szerszemu gronu użytkowników, przygotowując wizualnie odrestaurowaną trylogię i chwała im za to — wszak do czynienia mamy nie tylko z jedną z najbardziej znamienitych produkcji w swoim gatunku, ale i z istną legendą w kontekście całej branży gier wideo!

Dalsza część tekstu pod wideo

Mały krok dla prawnika, wielki krok dla wymiaru sprawiedliwości

Phoenix Wright to młody, nieco niezdarny, ale i szalenie ambitny prawnik. Świeżo upieczony żółtodziób, który przez swoją mentorkę zostaje od razu wrzucony na głęboką wodę. W zasadzie bez jakiegokolwiek przygotowania trafia na salę sądową, gdzie dzięki nieszablonowemu myśleniu i niesamowitej ilości szczęścia udaje mu się wywalczyć pozytywny wyrok dla swojego klienta. Choć z perspektyw czasu była to niesamowicie banalna rozprawa, to stanowiła również pierwszy krok w niezwykłej karierze, która na przestrzeni wielu długich lat niejednokrotnie zatrzęsie posadami całego wymiaru sprawiedliwości.

Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy Phoenix

Swego czasu Capcom przywaliło z grubej rury, wydając pierwszą odsłonę cyklu, udowadniając tym samym, że zawód prawnika można w genialny sposób przełożyć na grę wideo. Twórcy zaserwowali graczom plejadę barwnych postaci, których losy śledzi się z zapartym tchem. Zwłaszcza że sam scenariusz "daje radę" atakując co rusz emocjonalnym rollercoasterem. Nieważne, za którą część chwycicie, możecie być pewni, że otrzymacie zabójcze i rozbrajające do łez poczucie humoru, jak i znacznie poważniejsze wątki niejednokrotnie przygniatające ciężarem emocji. Zostaniecie złapani za gardło i często zabraknie Wam oddechu, gdy sytuacja zrobi się beznadziejna. Zwłaszcza kiedy w trakcie potwornie dynamicznej rozprawy nie będziecie w stanie wskazać słabego punktu niezbędnego do odkrycia prawdy skrywanej przez mgłę tajemnic popełnionej zbrodni.

Rozgrywka wykonana wedle prawniczego kodeksu

Fenomen prawniczej serii polega właśnie na tej całej gamie emocji, jakie te gry wzbudzają. Pamiętajcie, że mamy tutaj do czynienia z pozornie prostą i statyczną przygodówką, gdzie oś zabawy sprowadza się do przewijania ogromnych ścian tekstu. Sporo czasu spędzimy też, bawiąc się w detektywa, zwiedzając miejsca zbrodni, przesłuchując świadków i zbierając dowody (w tym koronne!) niezbędne do rozwiązania spraw i ugrania pozytywnego wyroku w sądzie. Jest to przedstawione w formie przywodzącej na myśl klasyczne przygodówki Point & Click — ot kursorem wskazujemy istotny dla nas element otoczenia lub prezentujemy odpowiedni przedmiot, aby posunąć akcję do przodu. Zabawa jest liniowa, więc dopóki nie wpadniemy na rozwiązanie, to gra nie puści nas dalej.

Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy Pearl

Jak na standardy gatunku Ace Attorney oferuje sporo interaktywnej rozgrywki, a mało tego jest ona szalenie satysfakcjonująca. Nawet jeśli prawdę odkryjecie poprzez szukanie odpowiedzi na chybił trafił, czego twórcy są zresztą świadomi i sami potrafią się z tego nabijać. Przenośny rodowód nie jest większą przeszkodą, aczkolwiek przyznaję, że tego typu tytuły wolę poznawać na ekranach handheldów. Niektórych zapewne zrazi japońska stylistyka anime i towarzysząca jej hiperbola. Po prostu mnóstwo tutaj absurdów i świadomego przerysowania, z którego słynie japońska szkoła tworzenia gier, a jako przykład wskażę, chociażby sytuację, gdzie jednym z przesłuchiwanych świadków w sprawie morderstwa zostaje... papuga. Dla mnie jest to oczywiście atut nadający serii nie tylko wyraźnego charakteru, ale i sprawia, że ta potrafi zaskakiwać na każdym kroku.

Tsk, Tsk, Tsk, przedstawiam zaktualizowany raport z autopsji!

Cały trzon gameplayu rozwija z kolei skrzydła na sali sądowej. Właśnie w tym miejscu popiszemy się bystrym umysłem i umiejętnościami logicznego myślenia wykorzystywanymi do wynajdywania sprzeczności w zeznaniach świadków wskazując ręcznie fragmenty wypowiedzi niepasujące do poznanych przez nas faktów. Tutaj sytuacja niejednokrotnie wywróci się do góry nogami, stawiając rzekomo jasną i prostą sprawę w zupełnie innym świetle. Wielkim atutem są bowiem genialnie rozpisani "antagoniści", a w szczególności prokuratorzy, z ktorymi nieustannie wymieniamy się atakami i zbijamy oskarżenia za pomocą naszych argumentów i zebranych wcześniej poszlak... Choć zapewne trudno w to uwierzyć to starcia na sali sądowej potrafią być nie mniej ekscytujące i epickie niż pojedynki z bossami w grach akcji pokroju God of War! Adrenalina co rusz sięga zenitu, a szczęka mimowolnie rozdziewa się w najgorętszych momentach debaty.

Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy Godot

Choć nie możemy liczyć na udźwiękowienie dialogów, to ogromną rolę w całym cyklu odgrywa cudowna ścieżka dźwiękowa skutecznie manipulująca naszym stanem emocjonalnym. W najgorętszych momentach batalii muzyka dodaje pokładu dynamiki i wzbudza w nas silną werwę. Momentom luźniejszym towarzyszą bardziej stonowane i relaksujące utwory, a całość jest na tyle charakterystyczna i przerysowana, że szybko zaczniemy rozpoznawać charakter scen za sprawą samego słuchu. Przyznam się, że muzyka jest tak przyjemna, że wiele kawałków z rozkoszą słucha się poza samą grą. Remaster może się z kolei pochwalić znacznie poprawioną jakością ścieżki dźwiękowej, więc nawet najbardziej zatwardziali fani odkryją znane utwory na nowo.

Wyremontowany sąd

Przeniesienie Ace Attorney Trilogy na współczesne sprzęty stacjonarne wymagało jednak solidnej pracy, zwłaszcza mając w pamięci nie do końca udane porty na smartfony. Na szczęście Capcom spisało się pierwszorzędnie. Postacie i tła narysowano od nowa, dodając do nich nieznaczną ilość detali, które jednak nie burzą w żaden sposób znanego wizerunku oryginalnej wizji bohaterów. Bez zastrzeżeń odrestaurowano muzykę, zachowując jej pierwotne brzmienie. Wygładzony interfejs i wyższa rozdzielczość sprawiają, że gry nawet na wielkich odbiornikach nie męczą w żaden sposób oczu i wyglądają schludniej niż kiedykolwiek wcześniej. W skrócie — to te same produkcje, ale idealnie dostosowane pod obecne platformy.

Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy Maya

Sprzeciw? Oddalony!

Jakieś wady? Zapewne trudno Wam w to uwierzyć, ale nie jestem w stanie ich wskazać, a już na pewno nic znaczącego. Za stosunkowo niewielką i sprawiedliwą cenę otrzymujemy trzy najlepsze, a przede wszystkim ładnie odświeżone odsłony jednej z najciekawszych serii Capcomu. Serii, która do tej pory była niedostępna dla całego grona graczy. Pakiet oferuje zabawę na około 60 bardzo treściwie wypełnionych godzin, gdzie poznacie niesamowite postacie i zgłębicie mnóstwo ciekawych historii. Nawet jeśli nie jesteście fanami gatunku, dajcie Phoenixowi szansę, bo na przykładzie własnego otoczenia widzę, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż złapiecie bakcyla i z miejsca zapiszecie do jego fanklubu.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy (remaster HD)

Atuty

  • Genialnie rozpisani bohaterowie
  • Świetny scenariusz i poczucie humoru
  • Szalenie satysfakcjonujące starcia na sali sądowej i rozgrywka
  • Ścieżka dźwiękowa
  • Odrestaurowana warstwa audiowizualna
  • Czas gry

Wady

  • Niektórym może przeszkadzać stylistka anime

Idealna okazja, by poznać jedną z najwybitniejszych serii tekstowych przygodówek w historii gier wideo. Obowiązkowy zakup dla wszystkich spóźnialskich i nie tylko.
Graliśmy na: PS4

Laughter Strona autora
cropper