Co robi Kojima na fajrancie?

Co robi Kojima na fajrancie?

Bartosz Dawidowski | 21.04.2010, 18:44

Kojima Productions zakończyło już pracę nie tylko nad japońskim MGS: Peace Walkerem. Wersje na wszystkie rynki są w tej chwili gotowe. Teraz pozostał czas na odpoczynek. Czy aby na pewno? Kojima nie tylko snuje już wizje następnych projektów - on po prostu nie może przestać pracować.

Kojima Productions zakończyło już pracę nie tylko nad japońskim MGS: Peace Walkerem. Wersje na wszystkie rynki są w tej chwili gotowe. Teraz pozostał czas na odpoczynek. Czy aby na pewno? Kojima nie tylko snuje już wizje następnych projektów - on po prostu nie może przestać pracować.xxxxx
 

Dalsza część tekstu pod wideo

Zamiast wylegiwać się pod hawajską palmą z drinkiem w łapce Hideo Kojima sklada podpisy na setkach kart z podziękowaniami...


 



To co widzicie, to podziękowania dla wszystkich osób, które pomogły lub wsparły zespół przy dewelopingu. Oczywiście karty podpisane są przez samego Kojimę. Do każdej z takich "laurek" firma dołącza darmową kopię MGS: Peace Walkera. Ciekawe, który z tych przedmiotów sprzedałby się za górę pieniędzy na aukcji internetowej? Pytanie retoryczne!

W innej Twitterowej wiadomości Kojima poinformował nas o długości dewelopingu Peace Walkera. Oto co napisał ojciec przygód Snake'a: "Miałem już zaprojektowany szkic fabularny Peace Walkera kilka lat temu, ale oficjalnie wystartowałem z projektem w sierpniu 2008 roku. W grudniu mieliśmy już ustalone wszystkie detale, a ekipa twórców MGS4 wróciła bezpiecznie ze swoich długich wakacji. Pomysł na fabułę został dopracowany w marcu 2009 i w końcu przekuty w konkretny scenariusz w czerwcu. Nagrywanie głosów zaczęło się już w następnym miesiącu. W rzeczywistości więc, konkretne tworzenie Peace Walkera zajęło nam tylko jeden rok czasu".

Trzeba przyznać, że zespołowi Kojimy robota poszła błyskawicznie. Aż dziw bierze, że był w tych gorących 12 miesiącach czas wrzucić do gry potężny ładunek sponsorowanych produktów...
 

Źródło: własne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper