Recenzja: Spintires: MudRunner (PS4)

Recenzja: Spintires: MudRunner (PS4)

Kacper Mądry | 01.11.2017, 09:00

Spintires: MudRunner to na tyle specyficzna gra, że istnieją tylko dwie opcje. Pokochacie ją albo znudzi Was już w samouczku.

Spintires: MudRunner jest symulatorem rosyjskich ciężarówek posiadającym zaawansowaną fizykę nawierzchni. Oznacza to nic innego jak to, że gdy wjedziemy ogromnym pojazdem do zbyt głębokiego błota – nie wyjedziemy tak łatwo jak w innych grach. Tutaj tylko umiejętne używanie wciągarek oraz odpowiednie rozłożenie masy zapewni przetrwanie i umożliwi dotarcie do celu. Sama produkcja o tytule Spintires powstała za sprawą Oovee Games Studio w 2014 na komputery PC, a teraz dzięki Saber Interactive debiutuje na PS4 pod nazwą Spintires: MudRunner. Nowa wersja gry charakteryzuje się poprawioną oprawą oraz rozszerza zawartość produkcji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Spintires: Mudrunner #1

W swoim podstawowym trybie Spintires: MudRunner polega na dostarczaniu towarów z punktu A do punktu B. Wybieramy jedną z dostępnych map i ruszamy taplać się w błocie. To, w jaki sposób uda nam się dostarczyć towar, jest zależne tylko i wyłącznie od nas. Wybierzemy drogę przez bagna, w których łatwo się zakopiemy, czy może spróbujemy naszych sił w drodze na przełaj, łamiąc pomniejsze drzewa i unikając skał mogących zniszczyć nasz pojazd? W razie potrzeby możemy zablokować dyferencjał, a dla większej mocy uruchomić napęd na wszystkie sześć kół, doprowadzając do spalania piętnastu litrów na minutę. Tutaj pojazdy pokazują naturze środkowy palec, a drewniane płoty okolicznych mieszkańców nigdy nie zostają nienaruszone. Nasze duże auta ciężarowe oraz mniejsze terenowe nie są jednak niezniszczalne. Łatwo tutaj o wypadek i uszkodzenie tych potworów. To samo tyczy się paliwa. Powinniśmy pamiętać o zatankowaniu na stacji paliw odpowiedniej ilość, tak aby jak najsprawniej dojechać do celu. Dlaczego nie zalewamy baku do pełna? Bo i fizyka tej cieczy wpływa na to, jak zachowuje się pojazd.

Jeszcze większe wyzwanie czeka na nas w trybie symulacji. Mniejsza szansa na to, że uruchomimy silnik, który nam zgasł, ręczne składowanie drewna zamiast zautomatyzowanego procesu, utrudnienia w przypadku używania automatycznej skrzyni biegów – jest tego więcej i gra jeszcze bardziej stara się nam wtedy dokopać, ale jeśli pokochaliśmy uproszczoną wersję gry, w symulacji odnajdziemy taką samą przyjemność, a przejechanie cysterną przez rwącą rzekę będzie jeszcze bardziej ekscytujące. Radość z udanej dostawy będzie tym większa, im więcej osób zaprosimy do wspólnej gry. Spintires: MudRunner oferuje tryb wieloosobowy, w którym to wraz z trójką innych graczy możemy przemierzać dokładnie te same regiony, pomagając sobie w trudnych sytuacjach. Ponadto bez problemu da się stworzyć zapis online, na którym to będziemy mogli później kontynuować rozgrywkę lub zaprosić innych graczy do siebie. Szkoda tylko, że dołączając do czyjeś gry, nasz zapis zostaje zastąpiony nowym.

Spintires: Mudrunner #2

Nie można narzekać na ilość dostępnych w grze map czy terenówek, jakimi przyjdzie nam jeździć. Każdy znajdzie tutaj najbardziej odpowiadającą mu konfigurację, jednak ubolewam nad skromnym trybem wyzwań, który pojawił się w tej odsłonie. Na wyzwania składa się kilka pojedynczych misji, jakie musimy wykonać. Aby jednak nie było zbyt łatwo, do każdego zadania mamy kilka pomniejszych celów. W jednej z nich musimy wjechać autem terenowym na górę po dość niebezpiecznej ścieżce. Zadanie do wykonania, jednak w momencie, gdy celem pobocznym jest zrobienie tego, używając tylko kamery z wnętrza auta, zamienia się to w festiwal wywrotek… ale i tak jest piekielnie satysfakcjonujące. Jeśli już o kamerze mowa – jest ona bardzo specyficzna. Otóż jest bardzo czuła i oprócz standardowego obrotu, możemy za jej pomocą przybliżać sobie widok w dowolnie wybranym przez nas miejscu. Bardzo ciężko wytłumaczyć jej działanie, lecz najlepiej oddaje to uczucie, gdy, bawiąc się trybami fotograficznymi w innych grach, ustawiamy kąty nachylenia, miejsce kamery itd., wykorzystując do tego wiele klawiszy – tutaj tylko prawej gałki. Co ciekawe, takie rozwiązanie jest intuicyjne i pozwala na bardzo precyzyjne ustawienie obrazu tak, aby widać było w danym momencie najdokładniej np. to, czy przednie prawe koło nie spada nam zbytnio z krawędzi.

Spintires: Mudrunner #4

Oprawa graficzna w Spintires: MudRunner jest jednocześnie i brzydka, i piękna. Jeśli spojrzymy na otaczającą nas przyrodę czy bloki mieszkalne, będziemy nie dowierzali, jak można wypuścić coś tak okropnego. Identyczne balkony czy drzewa z rozmytymi teksturami straszą tu na każdym kroku. O tragicznych wnętrzach maski rozdzielczej to już nawet nie mówię. Jednak gdy spojrzymy na elementy, w których działa genialna fizyka – miód. To jest nieprawdopodobne, jak realistycznie wygląda błoto przyklejające się do kół. To, jak ciężarówki zapadają się w bagnach i kręcą w miejscu kołami. To, jak niesamowicie wygląda woda, która obmywa nasz pojazd podczas przeprawy przez rzekę. Te elementy są zupełnie nową jakością na konsolach i robią przeogromne wrażenie. Za każdym razem, gdy złamiemy mały krzak, a on wkręci się między koła, wylatując następnie cały połamany, będziemy zbierali szczękę z podłogi. Wszystkie pojazdy są również fantastycznie udźwiękowione. Skrzypiąca karoseria, psujące się silniki czy dźwięk wydawany przez rwące rzeki – wszystko tu brzmi bardzo realistycznie. Gdy zatrąbimy (uwaga, bo za pierwszym razem aż podskoczyłem), okoliczne ptaki odlecą jak najdalej, a dojeżdżając do celu zaczyna grać mocna muzyka rockowa. Wspaniale, że zaimplementowano takie smaczki dźwiękowe. Twórcy mocno pracowali nad swoim silnikiem, chcąc sprzedać go innym firmom. Nikt się jednak nie skusił, więc dostaliśmy Spintires, które pokazuje już dzisiaj, jak ze wzrostem mocy konsol (najprawdopodobniej) będzie wyglądała fizyka za kilkanaście lat w każdej grze samochodowej.

Spintires: Mudrunner #3

Spintires: MudRunner to symulator. Tego typu gry zazwyczaj lubi pewna grupa osób i tak też jest tutaj. Jeśli uwielbiacie przemierzać kilometry w PC-towym Euro Truck Simulator – nie znaczy to, że omawiana produkcja jest dla Was. Nie jest to gra dla relaksu. Tutaj proste parkowanie TIR-em przez błoto może zająć wam dużo czasu i nieźle wymęczyć. I część będzie po tym chciała więcej tego samego, a część wyrzuci grę z hukiem. Przewożenie ładunków może zauroczyć, ale tylko wtedy, gdy, oglądając zwiastun, nie będziecie mogli wyjść z podziwu, jak pięknie w tej produkcji działa fizyka, i zapragniecie samemu spróbować swoich sił na bezdrożach Syberii.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Spintires: MudRunner

Atuty

  • Genialna fizyka
  • Świetne udźwiękowienie
  • Klimat Rosji
  • Swoboda w wykonywaniu zadań
  • Tryb wyzwań…

Wady

  • …który mógłby być dłuższy
  • Tekstury krajobrazu

Rosja, błoto, rwące rzeki, strome podjazdy i my – wszystko to kontrolowane za pomocą doskonałej fizyki. Jeśli jednak nie czujecie klimatu, to lepiej odpuście. Tutaj męczenie się to przyjemność.

Kacper Mądry Strona autora
cropper