Recenzja: Gryphon Knight Epic (PS4)

Recenzja: Gryphon Knight Epic (PS4)

kalwa | 10.03.2017, 03:40

Gryphon Knight Epic to gra wyjątkowa, jeśli chodzi o gatunek shoot ‘em up. Czy jednak oryginalność idzie w parze z jakością?

Gryphon Knight Epic to gra chcąca się wyróżnić na tle innych w swoim gatunku za sprawą całkiem rozbudowanej fabuły. Ta jest raczej prosta i typowa, ale podana na tyle dobrze, że nie przeszkadza. Poznajemy historię Sir Olivera, który dzięki swoim heroicznym czynom zapewnił pokój królestwu. Wraz z grupą innych bohaterów zgładził smoka i uratował księżniczkę oraz podzielił się łupem ze skarbca bestii. Każdy z nich wziął dla siebie broń, ale tylko Oliverowi dane było poślubić księżniczkę. Od tamtej pory w krainie panował spokój, a zakochani żyli długo i szczęśliwie. Lata jednak mijają, a rycerzowi zaczyna się nudzić. Od siedzenia w domu nabawił się brzucha, co bardzo mu się nie podobało. Tęsknił za zabijaniem potworów i w końcu doprowadziło to do powstania jego mrocznej strony, która nabiera fizycznej formy i zaczyna sprawiać problemy w królestwie. Dzielny rycerz dosiada więc swojego gryfa i rusza ku wielkiej przygodzie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zadaniem naszego bohatera będzie zgładzenie swojego upiora, ale żeby było to możliwe musi najpierw pomóc swoim dawnym towarzyszom. Jak się okazuje, bronie, które od jakiegoś czasu dzierżą, były przeklęte i zaczęły źle wpływać na swoich właścicieli. Fabułę poznajemy poprzez proste animowane scenki oraz dialogi w okienkach tekstowych. Rozmowy z każdym bossem przed walką są ciekawe i dobrze napisane, a czasem sprawiały nawet, że uśmiechnąłem się pod nosem. Nie jest to co prawda humor z najwyższej półki, ale w podobnie małej produkcji sprawdza się naprawdę dobrze, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę nawiązania do popkultury obecne nie tylko w scenariuszu, ale i kompendium zawartym w grze. Czas potrzebny na ukończenie produkcji mieści się w granicach trzech godzin, ale można go znacznie przedłużyć poprzez staranie się o lepsze zakończenie czy zaliczanie dużej liczby zadań dodatkowych.

Jak na shoot ‘em upa, Gryphon Knight Epic ma niezłą fabułę, ale jeśli chodzi o rozgrywkę, to bywa różnie. Pierwsze, co mnie uderzyło, to bardzo szybko rosnący się poziom trudności. Gra na początku wydaje się bardzo łatwa. W późniejszych etapach miałem jednak spore trudności i czasem lepszym rozwiązaniem była chwilowa zmiana poziomu na najniższy. To dobrze, że gra jest wyzwaniem. Szkoda tylko, że kilka rozwiązań utrudnia ją bardziej niż powinno i sprawia, że staje się frustrująca. Po pierwsze – obszar, w którym może być trafiona postać, jest zbyt duży. Obejmuje to jedynie naszego bohatera, przez co czasem wręcz niemożliwym jest ominięcie niektórych przeszkód, szczególnie na wysokim poziomie trudności.

Kolejnym niezbyt dobrym rozwiązaniem jest możliwość przesuwania ekranu w drugą stronę niż domyślna. Z początku wydawało mi się to dobrą opcją. Pomyślałem sobie „o, fajnie! Można lecieć w drugą stronę!”. Jakże się myliłem. Okazuje się, że skorzystanie z tej możliwości w innym momencie niż wtedy, gdy nakazane jest to z góry, przynosi więcej szkód niż pożytku. Wszystko przez to, że wspomniana możliwość kusi, aby próbować odwrócić się i zabić przeciwników nadlatujących z tyłu. Nie kończy się to niestety zbyt dobrze, bo kiedy zaczynamy się wracać, resetują się też przeciwnicy. Mamy przez to wiele więcej roboty i jeszcze mniej punktów życia niż wcześniej. Lepiej przesunąć się na bezpieczną pozycję i poczekać na dobry moment, ale wciąż poruszać się w domyślnym kierunku. Możliwość wracania w stronę, z której się przyleciało, denerwuje również w innych sytuacjach – choćby wtedy, kiedy lecimy do góry i starając się ominąć pocisk, zlatujemy do dolnej krawędzi ekranu. Skutkuje to tym, że przez chwilę ekran zacznie zniżać się w dół, a my tylko stracimy czas i najprawdopodobniej miksturkę leczniczą.

Tym samym dochodzimy do ciekawszego elementu gry, jakim jest możliwość ulepszania zdobytej broni oraz nabywanie pomagających w walce „giermków”. Za zabijanie przeciwników otrzymujemy sztuki złota, a jest ich tym więcej, im więcej przeciwników zabijemy z rzędu. Dzięki walucie możemy później ulepszyć broń, co zwiększy siłę jej ataku. Oprócz tego możemy nabyć wspomniane wyżej stworzenie, które swoją wyjątkową umiejętnością pomoże nam w walce. Może to być pancerz, który obroni nas przed jednym uderzeniem, odzyskiwanie punktów życia z każdego zabitego przeciwnika czy wystrzeliwanie magicznych kul. Żeby jednak zasłużyć na ich pomoc, musimy wykazać się odpowiednim refleksem i obrywać jak najrzadziej. Ciekawym rozwiązaniem jest też możliwość kupowania mikstur, które poza zwykłym leczeniem naszego bohatera, przysłużą się na inne sposoby – jak choćby pomniejszenie Olivera, któremu w tej postaci będzie łatwiej omijać pociski wrogich bestii.

Nie do końca zadowala oprawa audiowizualna. Grafika wrażenia nie robi, ale design jest ładny i przyciąga oko. W epickiej przygodzie Olivera przemierzymy wiele krain, poczynając od wiosek otaczających królestwo, a kończąc na pustyniach czy przeklętych lasach. Każda z plansz charakteryzuje się swoim stylem i jest ładnie wykonana, niestety udźwiękowienie niektórych przeciwników to wręcz tragedia. Dźwięki, jakie wydają podczas umierania, miały być pewnie zabawne i nawet jeśli rozbawią Was na samym początku, to z czasem nie będziecie mieli ochoty ich słuchać. Tak było w moim przypadku, ale na szczęście zdołałem się do nich przyzwyczaić. Jednak do dziś nie pojmuję dlaczego twórcy tak bardzo zepsuli całkiem niezłe udźwiękowienie gry. Tym bardziej, że muzyka potrafi wpaść w ucho.

Gryphon Knight Epic nie jest grą dla każdego, ale fani gatunku znajdą tu co nieco dla siebie. Cieszy wysoki poziom trudności, ale drażnią niektóre z rozwiązań, które niepotrzebnie utrudniają rozgrywkę. Grę można pochwalić też za obecność całkiem niezłej fabuły i design przyciągający oko, czemu kontrastuje słabe udźwiękowienie. Warto jednak sprawdzić epicką przygodę Olivera, choć cena 42 złotych może wydawać się zbyt wysoka.

Źródło: własne

Atuty

  • Ładna stylistyka
  • Całkiem niezła fabuła
  • Wysoki poziom trudności
  • Nawiązania do popkultury
  • Humor

Wady

  • Udźwiękowienie przeciwników
  • Nierówny poziom trudności
  • Frustruje

Jeśli jesteś fanem gatunku, to prędzej czy później sprawdzisz i nie będziesz szczególnie zawiedziony. Reszcie raczej nie polecam.

6,0
cropper