Recenzja: Severed (PS Vita)

Recenzja: Severed (PS Vita)

Łukasz Ciesielski | 26.04.2016, 18:20

Często mówi się, że PlayStation Vita to martwa konsola, na którą nie wychodzą żadne gry, a w szczególności tytuły na wyłączność. Kanadyjczycy z DrinkBox Studios udowodnili, że są w stanie wydać na ten system wciągającą i interesującą produkcję. I to w dodatku na wyłączność.

Z twórczością DrinkBox Studios zetknąłem się po raz pierwszy za sprawą właśnie na PSV. Następne w kolejności było przyprawione meksykańskimi klimatami. Kiedy zapowiedziano , nie mogłem się doczekać premiery. Tym bardziej, że jest to produkcja wykorzystująca niemal w 100% najlepszy element Vity - ekran dotykowy.

Dalsza część tekstu pod wideo

opowiada historię Sashy, która próbuje odnaleźć zabrane do zaświatów ciała swoich bliskich. Bohaterka została pozbawiona prawej ręki i z pomocą przychodzi jej tajemniczy demon, ofiarując potężny oręż - miecz zdolny pokonać każdego wroga w tym tajemniczym świecie, włącznie z ogromnymi bossami.

Jak już wspomniałem, Kanadyjczycy postanowili wykorzystać ekran dotykowy przenośnej konsoli Sony. To właśnie za jego pośrednictwem eliminowałem kolejne hordy demonów. System cięć jest łatwy do opanowania, bo ataki wyprowadza się kreśląc długie lub krótkie kreski. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by machać paluchem jak szalony, lecz każdego przeciwnika trzeba odpowiednio poznać zanim będziemy go w stanie pokonać. O ile starcie z jednym demonem nie jest specjalnie wymagające, to pokonanie trzech czy czterech na raz jest już prawdziwym testem dla refleksu, spostrzegawczości i strategicznego myślenia.

jest grą typu dungeon crawl i będąc RPG-iem, daje przy tym możliwość ulepszania swojej wojowniczki, ale DrinkBox Studios nie skorzystało z tradycyjnej metody zdobywania doświadczenia, gdzie po awansowaniu na kolejny poziom można wydać świeżo zdobyty punkt na nową umiejętność. Twórcy postanowili być innowacyjni do tego stopnia, że do polepszenia zdolności Sashy wykorzystuje się odcięte części pokonanych demonów. Jak na gatunek przystało deweloper pozwolił dowolnie przemierzać wykreowany świat. Oczywiście istnieją tutaj obszary, do których można się dostać dopiero po określonym momencie fabularnym ponieważ wymagane są odpowiednie przedmioty. Na szczęście koszmarna kraina jest na tyle bogata w różne sekrety, że takie ograniczenia nie są jakąś wielką przeszkodą.

Graficznie nie odstaje od poprzednich produkcji DrinkBox Studios. W dalszym ciągu Kanadyjczycy polegają na ręcznie rysowanych postaciach i otoczeniu. Taki styl trzeba jednak lubić. Ja osobiście uwielbiam tę prostotę ponieważ za każdym razem pasuje ona idealnie wykreowanego świata. Pochwalić także muszę ścieżkę dźwiękową przygotowaną przez kanadyjski zespół Yamantaka // Sonic Titan. Chociaż na ogół nie słucham performance artu, tak tutaj pasuje to doskonale i dopełnia klimat zwiedzanych miejsc oraz nadaje tempa walkom.

Po nieco ponad siedmiu godzinach jestem bardzo zadowolony, że mogłem zagrać w tę grę. Samej fabuły wystarcza na raptem cztery godziny (mogłoby być więcej), ale mam już taką manierę grania, że nie odpuszczam żadnego sekretu czy pobocznego zadania, gdy już dosiądę się do jakiegoś tytułu. W momencie pisania tej recenzji nie znam ceny , natomiast jedno wiem na pewno - warto zagrać.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Severed

Atuty

  • System walki
  • Ciekawy świat
  • Oryginalne ulepszanie bohatera
  • Grafika
  • Ścieżka dźwiękowa

Wady

  • Odrobinę za krótka

Severed nie jest tytułem, dla którego warto kupić PS Vitę. Jest to jednak gra, w którą zdecydowanie warto zagrać, mając już przenośną konsolę Sony.

Łukasz Ciesielski Strona autora
cropper