Recenzja: Unmechanical: Extended Edition (PS4)

Recenzja: Unmechanical: Extended Edition (PS4)

Andrzej Ostrowski | 20.02.2015, 10:56

Pamiętacie Limbo? Jeśli produkcja zrobiła na Was wrażenie, to sięgnięcie po Unmechanical: Extended Edition wydaje się być naturalnym następstwem. W szczególności, że te pod paroma względami wydaje się być lepsze od wspomnianej produkcji.

Wyobraźcie sobie świat zdominowany przez maszyny, które w jakiś dziwny i całkowicie obcy sposób wykorzystują żywe tkanki w nieznanym nikomu celu. Wy jednak będziecie malutkim robocikiem, podróżującym sobie wraz ze swoją paczką mechanicznych przyjaciół po zielonej polanie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przynajmniej do momentu, gdy niespodziewanie spod ziemi wysunie się odkurzacz i wessie naszego protagonistę wiele kilometrów w głąb planety, wprost do tajemniczego kompleksu przemysłowego, zarządzanego przez robota-nadzorcę. Nasze zadanie z początku wydaje się proste – uciec z powrotem na powierzchnię. Z początku, gdyż, jak ostatecznie się przekonamy, nie wszystko jest takie, jak nam się z początku wydawało. Tak mniej więcej prezentuje się fabuła Unmechanical: Extended Edition. W trakcie gry będziemy eksplorowali podziemny kompleks, odkrywając powoli prawdę za pośrednictwem obserwacji wydarzeń dziejących się w tle tej 2,5-wymiarowej gry logicznej, opartej o silnik Unreal Engine 3.

Graficznie tytuł prezentuje się całkiem nieźle. Mechaniczno-organiczne środowisko jest bardzo bogate w detale, a trójwymiarowe obiekty często będą przykuwały nasz wzrok. Projekt poziomów wydał mi się interesujący - połączenie mechanicznego kompleksu z organiczną tkanką, a wszystko to otoczone przez grube skały jaskini. Jedynym lekkim zarzutem może być oświetlenie, które z jakiegoś powodu, w porównaniu do wersji PC, zostało znacznie zubożone. Na szczęście muzyka pozostała niezmieniona, oferując nam ambient podlany muzyką elektroniczną i post rockiem. Całej, składającej się z dwunastu utworów ścieżki możecie odsłuchać pod tym linkiem.

Rozgrywka skupia się przede wszystkim na rozwiązywaniu zagadek logicznych, co czasami wzbogacane jest o elementy zręcznościowe. Nasz robocik ma do dyspozycji dwie rzeczy: śmigiełko, dzięki któremu lata, oraz promień pozwalający mu przenosić różne przedmioty. To, co zasługuję na szczególną uwagę, to same zagadki, a konkretnie ich wykonanie i nietypowość.

Częściowo opierają się o znane wszystkim przesuwanie obiektów, ale w dużej mierze przypominają przekrój podręcznika do fizyki. Znajdziemy zagadki, w których będziemy musieli standardowo wykorzystać fizykę obiektów, ale też ich wagę i prędkość. Będziemy operowali nawet napięciem! Jeśli ktoś lubi zabawę światłem, dźwiękiem czy nawet elektromagnesem to także znajdzie coś dla siebie. Oczywiście swoje będziemy musieli odrobić przy przesuwaniu przedmiotów, jednak różnorodność łamigłówek to najsilniejszy aspekt Unmechanical: Extended Edition. Nie powinny nas znudzić aż do samego zakończenia.

Sam koniec zobaczymy po około czterech godzinach rozgrywki. Dodając do tego bonusowy epizod, który wnosi wersja Extended, łącznie powinniśmy uzyskać pięć, maksymalnie sześć godzin zabawy. Tytuł ewidentnie szanuje czas gracza, dając mu różnorodne zagadki i starając się ich na siłę nie powtarzać. Dodatkowo cena 42 złotych (33,60 zł jeśli mamy PS Plus) jest naprawdę zachęcająca. Wspominałem, że w niej zawiera się opcja Cross-Buy?

Przy okazji warto napomnieć o jeszcze jednej rzeczy, jaką jest wspomniany wyżej dodatkowy epizod. W skrócony sposób poda nam na tacy wyjaśnienie wątku głównego, jeśli dotychczas z jakiegoś powodu przeoczyliśmy opowiadaną za pośrednictwem otoczenia fabułę. Całkiem niezłe podejście, tym bardziej że zawarta w nim historia dwóch mechanicznych przyjaciół potrafi wzruszyć. W szczególności jej zakończenie.

Nie pisałem dotychczas za wiele o wadach, gdyż nie ma ich specjalnie dużo. Zagadki potrafią być trudne, tym bardziej jeśli nie zauważymy, że nie wszystkie wyzwania da się od razu przejść. Potrzeba odrobienia pańszczyzny w postaci przenoszenia przedmiotów niestety nie jest za bardzo oryginalna i dosyć często spotykana w grach logicznych. Lekko irytować może zjawisko wracania po swoich własnych śladach. Poważnym mankamentem może być jednak czas samej gry. Kupujemy 5 godzin i tylko 5 godzin rozgrywki. Nie jest źle, ale za tę ekstra godzinę lub dwie nikt prawdopodobnie by się nie obraził.

Muszę jednak przyznać, że te drobne wady niespecjalnie mi przeszkadzały. Lubię gry logiczne, ale powtarzające się łamigłówki często mnie nudzą, powodując że przechodzę daną produkcję na raty. Tutaj tego praktycznie nie odczułem, a Unmechanical: Extended Edition wciągnęło mnie na tyle, że pękło w ciągu jednego dnia przy dwóch posiedzeniach.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Unmechanical

Atuty

  • Ciekawa historia
  • Różnorodne zagadki
  • Zachęcająca cena
  • Opcja cross-buy
  • Dobrze oddająca klimat muzyka
  • Przyzwoicie wykorzystany Unreal Engine 3

Wady

  • Czas gry mógłby być troszkę dłuższy
  • Backtracking

Unmechanical: Extended Edition to solidna gra logiczna z ciekawymi zagadkami oraz intrygującą fabułą. Szkoda, że tytuł jest stosunkowo krótki.

Andrzej Ostrowski Strona autora
cropper