Recenzja: Tiny Troopers: Joint Ops (PS3)

Recenzja: Tiny Troopers: Joint Ops (PS3)

kalwa | 14.11.2014, 19:21

Pomysł przeniesienia smartfonowej produkcji na jakąkolwiek konsolę Sony, a tym bardziej stacjonarną, jest dla mnie co najmniej dziwny. Powinien istnieć jakiś podział – na dużych konsolach dostajemy większe gry, a na platformach mobilnych gramy w malutkie. Tymczasem na PS4, PS3 i PlayStation Vitę trafia Tiny Troopers Joint Ops. Czy to dobrze?

Mógłbym zmieścić całą tą recenzję w jednym słowie, udzielając negatywnej odpowiedzi na zadane pytanie. No, ale nie na tym polega moja rola. Przejdę zatem do rzeczy. Otóż, Tiny Troopers Joint Ops to połączenie dwóch darmowych gier na „sprytne” telefony, inspirowanych przede wszystkim Cannon Fodderem. W przypadku wersji na telefony, naszymi małymi żołnierzykami sterujemy podobnie jak w klasyku: poprzez wskazanie celu lub kierunku, w którym uzbrojone liliputki mają się udać. Wersja na PlayStation to dwu-drążkowa strzelanka i dzięki tej zmianie gra się o wiele przyjemniej - dla mnie wersja na telefony jest mało grywalna i sterowanie lepiej wypada na konsoli Sony, głównie dzięki temu, że mamy do dyspozycji więcej niż jeden palec. O wiele wygodniej rzuca się granatem czy strzela z wyrzutni rakiet. Jednoczesne strzelanie i przemieszczanie się to podstawa, a dzięki zmienionemu sterowaniu jest o wiele łatwiej. Ma to szczególne znaczenie w trybie Zombie, w którym odpieramy nacierające fale biegających umarlaków – a tych trochę jest, począwszy od kur, przez klasyczne, powolne zombie, a kończąc na biegających czy zionących ogniem nieumarłych.

Dalsza część tekstu pod wideo

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/35/77/83/357783451.jpg

Szkoda, że poza wspomnianym trybem Zombie jest tylko jeden, który przy odpowiednim nastawieniu może dać trochę zabawy. Dostajemy tam dwie kampanię: ze zwykłymi szeregowymi oraz jednostką specjalną. Obie polegają na podobnych schemacie, ale ten drugi wypada lepiej, głównie z uwagi na większe zróżnicowanie zadań i muzykę przygrywającą podczas misji. Bo w kampanii żołnierzy przez trzydzieści misji słuchałem jedynie odgłosów otoczenia, co skutecznie uprzykrzyło mi czas stracony na tą kiepską produkcję.

Na przestrzeni ponad pięćdziesięciu poziomów ciągle robimy to samo: likwidujemy wszystkich przeciwników, ich pojazdy i budynki. Są również takie, w których ochraniamy ludność cywilną - są to mieszkańcy miasteczek czy reporterzy. W związku z powtarzalnością zadań oraz ogólnie „komórkowym” charakterem gry, Tiny Troopers należy sobie dawkować w odpowiednich proporcjach czasowych - w przeciwnym wypadku szybko nam zbrzydnie. Im lepiej wykonamy dane misje i im więcej zbierzemy nieśmiertelników czy podobnych przedmiotów, tym większą liczbę punktów dostaniemy w podsumowaniu. Punkty są wewnętrzną walutą gry. Kupujemy za nie ulepszenia dla broni, nowe uniformy i żołnierzy.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/19/11/96/1911967698.jpg

Z drugiej strony, kolekcjonowanie punkcików nie wydaje się aż tak ważne, bo jedynie ulepszanie broni ma większy sens. Dzięki nim nasze żołnierzyki strzelają dalej i częściej, szybciej się poruszają oraz są bardziej wytrzymałe. Zatrudnianie nowych jednostek mija się z celem, bo jest dość kosztowne tym bardziej zważając na to, że jest to jednorazowy zakup, bo zatrudnionego specjalistę stracimy po wykonaniu misji. Uniformy głównie zdobią nasze jednostki, aczkolwiek są też takie, które maja specjalne właściwości, ale ich ceny są zdecydowanie zbyt wysokie jak na to, co oferują. Gra więc nijak nie mobilizuje do bicia rekordów.

Warto również dodać, że względem oryginalnej wersji na smartfony wersja na konsole została wzbogacona fabularnymi scenkami, które prezentują się przyzwoicie, ale równie dobrze mogłoby ich nie być, bo nie wprowadzają niczego konkretnego. Niby są zrobione z poczuciem humoru, ale to raczej żarty na słabym poziomie – nie śmieszą, nie drażnią, po prostu są. Fabuła jest znikoma – mamy generała i jego żołnierzy, którzy rozwiązują kolejne problemy poprzez ratowanie cywili, niszczenie strategicznie ważnych celów czy nawet pomaganie reporterom w nakręceniu ciekawego materiału o wojnie. Scenki to zlepek nieruchomych obrazków z komiksowymi dymkami i głosową grą aktorów. Niby fajnie, ale może zamiast tego lepiej byłoby stworzyć jakiś dodatkowy tryb, którego wcześniej nie było?

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/48/54/37/485437017.jpg

Skrytykuję również grafikę. Jestem zdania, że skoro już przenosi się coś z małego sprzętu na większy, to należałoby chociaż w jakimś minimalnym stopniu wykorzystać możliwości tego sprzętu. Z Tiny Troopers jest tak, że grafika jest niezmieniona względem oryginału, przez co na dużym ekranie telewizora wygląda po prostu brzydko. Ja rozumiem, że to niszowa produkcja, ale są jakieś granice. Wystarczyłoby lekkie poprawienie tekstur, kilka efektów i już byłoby inaczej.

Na koniec wspomnę o bardzo irytującym błędzie. Niejednokrotnie, podczas wymiany ognia z przeciwnikami, moje małe, szpetne żołnierzyki blokowały się pomiędzy jakimiś złowrogimi drzewami czy skałami, które nie pozwalały im dalej przejść. Co więcej, gra nie ma czegoś takiego jak pauza i wraz z nią uruchomionego menu opcji, gdzie moglibyśmy zresetować misję czy choćby ją opuścić. Gdy więc zablokowałem się na skałach i zabiłem wszystkich przeciwników, to jeśli chciałem (a nie chciałem) grać dalej, musiałem wyłączyć i uruchomić ją ponownie. Co za absurd.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/21/15/48/2115483561.jpg

Podsumowując, Tiny Troopers Joint Ops to brzydka, nieciekawa i niedopracowana gra . Coś, co mogło dobrze sprawdzić się na telefonie, nie zawsze (czy raczej rzadko) sprawdzi się na dużym sprzęcie. Naprawdę trudno ze zdrowym rozsądkiem usiąść na kanapie i włączyć akurat tę produkcję, kiedy na rynku jest tyle ciekawych pozycji. Ja wiem, że w autobusie, gdy jedziemy do pracy, może to dać trochę frajdy, może nawet dobrze się sprawdza na Vicie, ale nie na PS3, na litość boską! Tym bardziej, że mobilnie gra stoi za darmo – tymczasem na PS3 jej cena to jakieś 30 złotych.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Tiny Troopers: Joint Ops

Atuty

  • Lepsze sterowanie niż w wersji na telefony
  • Przy odpowiednim nastawieniu tryb zombie może wciągnąć
  • Nowa zawartość względem oryginału...

Wady

  • …której mogłoby nie być.
  • To gra na telefon!
  • Brzydka grafika, mało muzyki
  • Nudna
  • Cena

Nie wiem jaki jest sens kupowania tej gry na konsole Sony, skoro na telefonach dostępna jest za darmo.

cropper