Recenzja: JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle (PS3)

Recenzja: JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle (PS3)

Bartek Wiak | 25.04.2014, 19:18

Manga raz jeszcze przysłużyła się twórcom gier wideo. Tym razem ekipa CyberConnect2, znana chociażby z bardzo dobrej serii gier poświęconych Naruto, przygotowała dla nas odrobinę dziwniejszą, ale równie porywającą produkcję jaką jest .

JoJo’s Bizzare Adventure All-Star Battle jest niezwykle ciekawą grą. Teoretycznie jest to “prawdziwa” bijatyka, z kombinacjami ataków, specjalnymi ciosami itd. W praktyce jednak to nie system walki świadczy o wartości tej produkcji, a raczej szczegóły, którymi tytuł jest nasycony. Już na samym wstępie pozwolę sobie napisać: Jeśli szukacie technicznie zaawansowanej bijatyki to szukajcie dalej. Jeśli jednak macie ochotę na przyjazną, prostą i efektowną grę, która potrafi pokazać rasowe pazurki to polecam przyjrzenie się ostatniej produkcji CyberConnect2. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Japończycy przygotowali dla nas ponad 40 grywalnych postaci znanych z mangi. Bohaterowie są podzieleni ze względu na styl walki jakim dysponują. Wewnątrz jednej grupy można z łatwością dostrzec liczne podobieństwa i znacznie łatwiej będzie się przesiąść z bohatera walczącego “Hamonem” na innego, również oznaczonego jako użytkownik “Hamonu”. Poza wspomnianym już stylem do wyboru mamy jeszcze “Stand”, “Mounted”, “Vampirism”, “Mode” i “Baoh Armed Phenomenon”. Walki toczymy na interaktywnych arenach - wkroczenie w czerwone pole wywoła specjalny efekt, który może gracza ogłuszyć lub po prostu zadać mu niewielkie obrażenia.

Atakowanie i otrzymywanie obrażeń ładuje specjalny pasek, a skumulowaną w ten sposób energię możemy wykorzystać do wyprowadzenia silniejszych ataków. Różnią się one w zależności od stylu walki bohatera - czasem będzie to atak dystansowy, a czasem wściekła szarża Standa. Twórcy trochę poskąpili kombinacji zwykłych ataków i w efekcie większość potyczek (zarówno z botami jak i z graczami) opiera się na wściekłym wciskaniu kwadratu (słabego ataku), który gwarantuje najdłuższą i najboleśniejszą kombinację ataków, najczęściej zakończoną jakimś specjalem. Jeśli nasz przeciwnik nie zdoła skontrować lub zablokować ataku, może się znaleźć w nieciekawej sytuacji.

JoJo’s Bizzare Adventure All-Star Battle oferuje nam kilka trybów zabawy. Możemy poznać mocno skróconą historię całego rodu Joestarów, odpalając podzielony na 8 części tryb “Story”. W ten sposób odkrywamy też nowych bohaterów. Wygrana walka kończy się zagoszczeniem przegranego na liście grywalnych postaci. Jeśli nie interesuje nas historia to możemy od razu przeskoczyć do trybu “Versus”, w którym stoczymy pojedynek z botami, kolegą siedzącym obok lub losowymi przeciwnikami wyszukanymi przez system gry. Wyjątkowo nie było żadnych problemów z rozegraniem meczy sieciowych, przez co byłem mile zaskoczony. W grze znajdziemy również tryb “Arcade”, czyli walki z coraz to silniejszymi przeciwnikami, oraz tryb “Campaign”, który polega na walce z losowymi przeciwnikami, za co jesteśmy nagrodzeni różnorakimi znajdźkami.

Pierwsze, co rzuci się w oczy każdemu graczowi, to niecodzienna oprawa graficzna. CyberConnect2 bardzo się w tym miejscu postarało. Intensywny cel-shading, świetnie dobrana tonacja kolorów i niecodzienny styl mangi dały naprawdę świetny efekt. Obok dużej ilości smaczków dla fanów serii jest to jeden z największych plusów produkcji. Nie ma co się okłamywać - gra nie ma najlepszego systemu walki, ale jest on całkiem poprawny i może przypaść do gustu mniej zaawansowanym graczom.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle

Atuty

  • Szata graficzna
  • Czuć ducha mangi
  • Łatwy do przyswojenia system walki
  • Dużo znajdziek zachęca do dalszej zabawy

Wady

  • Technicznie nie najlepszy system walki

Prosta i dość przyjemna bijatyka skierowana głównie ku fanom Jojo's Bizzare Adventure. Systemowi walki sporo brakuje do klasyków gatunku, ale mimo to gra zapewnia masę dobrej zabawy.

Bartek Wiak Strona autora
cropper