Recenzja gry: Project Spark

Recenzja gry: Project Spark

Wojciech Gruszczyk | 11.01.2015, 22:54

Pewnie wielu z Was w dzieciństwie marzyło, aby stworzyć grę wideo. Życie potrafi spłatać najróżniejsze figle i nie każdy może trafić do branży gier, ale najnowszy projekt Team Dakota pozwoli Wam choć na chwilę wsiąknąć w ten wielki świat. Tworzymy, zbieramy opinie i oceniamy. Początek wielkiej kariery? Może za wielkie słowa, jednak na pewno dobra zabawa.

Przed załączeniem tej produkcji sądziłem, że Team Dakota stworzyła kolejny, mało ambitny edytor światów, który pozwoli zainteresowanym przygotować proste mini-gierki. Jednak po kilku sekundach od załączenia produkcji dostałem lewy sierpowy od twórców i zostałem dosłownie przytłoczony każdym najmniejszym elementem. Gra żyje od dobrych kilku miesięcy – dzięki długim i owocnym testom – więc teraz, nawet nie pół roku po faktycznej premierze znajdziecie wiele najróżniejszych poziomów oraz poradników. Dzięki temu mogę śmiało powiedzieć, że ta produkcja jest tworzona przez graczy dla graczy i w tym wszystkim pomagają jeszcze autorzy... Zacznijmy jednak od początku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwsze chwile z Project Spark najlepiej rozpocząć od kampanii przygotowanej przez deweloperów. To tutaj poznacie mechanikę produkcji i możliwości edytora, zapoznacie się z całkiem miłym światem i co najważniejsze – zagracie w ciekawą pozycję. Pierwsza myśl – to powstało na silniku gry? Ja też to mogę zrobić? Czad! Jako miłośnik Fable właśnie tak zawsze wyobrażałem sobie swoją twórczość – RPG, zdobywanie poziomów, kilka klas postaci, ładna dla oka szata graficzna i mnóstwo questów do wykonania. W taki sposób wita się z nami Team Dakota, którego członkowie pokazują, że ten z pozoru prosty edytor ma do zaoferowania naprawdę wiele.

Po zapoznaniu się z podstawami postanowiłem zerknąć na projekty graczy i tutaj kolejny szok – ludzie mają wielką wyobraźnię, tonę chęci i jeszcze więcej czasu. Gry użytkowników są najróżniejsze – od prostych platformówek 2D po strzelanki, sportówki, wyścigi, puzzle, dzieła z gatunku Tower Defence, ciekawe pozycje z gatunku RPG, a nawet niektórzy znaleźli czas, aby przygotować animacje. Najwięcej czasu spędziłem w produkcji w trakcie świąt, więc mogłem zobaczyć jak postacie składają mi życzenia lub świętują nadejście nowego roku. Są to ciekawostki, które kolejny raz uświadomiły mi, że ten projekt ma ogromne możliwości. Trzeba je tylko w odpowiedni sposób wykorzystać.

Wracając jeszcze do przygotowanych przez użytkowników światów – te można podzielić na kilka kategorii. Jak to najczęściej bywa w podobnych produkcjach, w gąszczu poziomów łatwo trafić na te słabsze, nad których przygotowaniem projektanci nie spędzili za wiele czasu, jednak bez najmniejszego problemu spotkacie prawdziwe kolosy. Ja przez dobrą godzinę grałem w klona N+, który pochłonął mnie niemal jak oryginał. Później wpadłem do projektu naprawdę wymagającej gry logicznej, w której autor wymęczył mnie swoimi łamigłówkami… W międzyczasie otrzymałem informację o produkcji Polaka – Grzegorz Białek przygotował prawdziwego kolosa! Jego Dark Mines zebrał tonę pozytywnych komentarzy i gra została wyróżniona nagrodą Game of the Year 2014 roku (film powyżej)! Ten projekt – notabene lepszy od ponad połowy indyków, które trafiają na PlayStation Store oraz Xbox Live – pokazuje jakie gry można tworzyć w Project Spark. Wielkie i ciekawe dzieło, w które powinni zagrać wszyscy posiadacze pozycji Team Dakota.

Twórcy przygotowali ciekawy system oceniania produkcji, dzięki któremu społeczność wybiera interesujące tytuły i promuje je w specjalnych rankingach. Warto wiedzieć, że nawet autorzy sprawdzają gry i często polecają najciekawsze plansze.

Po zasmakowaniu kampanii oraz tytułów od społeczności, pora wyruszyć w długą podróż. Najbardziej dopracowanym punktem Projectu Spark jest oczywiście przygotowanie swoich dzieł, jednak tutaj od samego początku zostałem dosłownie przytłoczony wszystkimi tabelkami oraz możliwościami. Wcześniejsze chwile z grą nie przygotują Was na ten szok – ja przez pierwsze 3 godziny stworzyłem świat, ustawiłem kilku rywali, ustawiłem potwory, wymyśliłem zadanie, rozłożyłem po planszy skarby i... To był dopiero początek bardzo, bardzo długiej zabawy.

Tworzenie jest trudne, bo tak jak wspomniałem – nic nie przygotuje Was na wielką ilość paneli, zakładek, opcji – jednak po pierwszych kilku godzinach i zabawie wszystkimi możliwościami przyzwyczajamy się do projektu. Otrzymaliśmy możliwość kreowania różnorodnych produkcji, ale musicie pamiętać, że nie jest to łatwy kawałek chleba i trzeba mu poświęcić sporo czasu.

Stworzenie krajobrazu to dopiero początek – niezwykłym elementem w Projekcie Spark jest możliwość ożywiania wykreowanego kilka minut wcześniej świata. Kamyk ma się poruszyć po przybyciu bohatera? Rywale mają uciekać na widok naszego herosa? To wszystko można zaplanować. Wspomnę to jeszcze raz – nie jest to łatwa zabawa, ale niezwykle satysfakcjonująca.

Pamiętajcie, że twórcy stawiają na sieciową rozgrywkę i dzięki temu możemy edytować światy przygotowane przez innych graczy oraz tworzyć plansze z kumplami – polecam wypróbować te tryby po zapoznaniu się z podstawami Projectu Spark. W takiej sytuacji posiadamy niezbędną wiedzę, którą możemy wykorzystać do działania. 

Warto wiedzieć, że Project Spark jest grą free-2-play – każdy gracz może ją pobrać na konsolę / komputer osobisty za darmo i wypróbować. Podstawowe elementy wystarczają na długo i chociaż w pewnym momencie zaczyna brakować dodatkowych przedmiotów, to jednak twórcy przygotowali ciekawy system mikrotransakcji. Podczas poznawania kampanii, przygotowywania plansz, czy też sprawdzania światów społeczności zdobywamy punkty, które pozwalają nam kupować nowe  rekwizyty. Oczywiście jak to zawsze bywa najszybciej można otrzymać najciekawsze elementy wydając prawdziwą gotówkę, ale akurat w tej produkcji bez przeszkód można się porządnie zabawić nie inwestując na początku pieniędzy. W późniejszym terminie jest możliwość sprawdzenia płatnych rozszerzeń i ja z tego miejsca mogę polecić pakiet startowy (około 160 zł), który powiększa edytor o wiele świetnych i jednocześnie potrzebnych obiektów.

Przy tym wszystkim nie możemy zapomnieć, że Team Dakota przygotowała ładną produkcję. Miłośnicy Fable odnajdą się w tym uniwersum i bardzo szybko będą chcieli przygotować swoją kopię brytyjskich pozycji. Pod względem oprawy audiowizualnej jesteśmy świadkami dopracowanego dzieła, które choć może i nie wychodzi naprzeciw aktualnej generacji, to nie odstrasza swoim wyglądem. Tytuły stworzone przez graczy mogą charakteryzować się przyjemną dla oka kolorową grafiką.

Jaki jest Project Spark? To olbrzymia piaskownica, która pozwala zainteresowanym stworzyć wyjątkowe projekty. Team Dakota daje nam świetne narzędzia i tylko od nas zależy w jaki sposób je wykorzystamy.

To również produkcja wypełniona sporą ilością wartościowych mini-gier, których poznawanie to przyjemność na długie, długie godziny.

Musicie jednak pamiętać, że autorzy nie stworzyli rozbudowanego samouczka, a spróbowali nauczyć nas podstaw przez zabawę. Ta sztuka niestety nie przynosi odpowiednich rezultatów i z tego powodu niemal wszystkiego musimy uczyć się sami. Nie jest to oczywiście koniec świata, a możecie mi wierzyć, że jest to bardzo satysfakcjonująca nauka. Każdy kolejny przygotowany etap i każda kolejna pozytywna opinia sprawiają, że chcemy w tej pozycji spędzić jeszcze więcej czasu.

Próbować, grać, zwiedzać, smakować, a jak Wam się spodoba to możecie pozostać na dłużej! 

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Project Spark

Atuty

  • Wielkie możliwości edytora
  • Mnóstwo świetnych pozycji od społeczności
  • Ładny design światów
  • Ogromna satysfakcja ze stworzonych plansz

Wady

  • Trudny początek (przytłoczenie ilością zakładek)
  • Brak sensownego poradnika

Wiele ciekawych gier, miła kampania i ogromny edytor - taki jest Project Spark. Macie ochotę stworzyć Fable 10? Zapraszam!

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 

Czy Yeti istnieje ??

Tak
134%
Nie
134%
Być może
134%
W każdej legendzie jest trochę prawdy
134%
Istnieje ja jestem Yeti
134%
Mój brat to Yeti
134%
Nie mam zdania
134%
Pokaż wyniki Głosów: 134
cropper