Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

Mateusz Wróbel | 05.05.2021, 21:30

Ostatni tydzień spędziłem w Kamurocho, tętniącym życiem i wypełnionym soczystą treścią japońskim miastem, w którym rozgrywa się akcja Judgment. Zapraszam do recenzji gry w wersji na PS5.

Na samym wstępie pragnę zaznaczyć, że nie jest to pełna recenzja gry, bo tą dostarczył Wam już w 2019 roku Michał. Przeczytacie ją klikając tutaj. Zdecydowałem, że w dzisiejszym materiale, krótszym niż inne recenzje mojego autorstwa, skupię się przede wszystkim na opisaniu ulepszeń (tych graficznych), na podstawie których  wydam końcowy werdykt oceniający jakość next-genowej wersji Judgment.

Dalsza część tekstu pod wideo

Z serią Yakuza nigdy nie miałem zbyt dużej styczności. Swego czasu liznąłem Yakuza Kiwami, ale przez nawał bardziej interesujących pod względem gatunku premier, tytuł odłożyłem na półkę po paru godzinach rozgrywki i już do niego nie wróciłem. Wiedząc o tym, że wydany w Europie w 2019 roku Judgment jest spokojnym wejściem w rzeczone uniwersum, moim priorytetem było zapoznanie się z nim w przyszłości. A z racji tego, iż deweloperzy przygotowali next-genową wersję, lepszej okazji nie mogłem sobie wymarzyć. Zapraszam więc do recenzji Judgment w wersji na PlayStation 5.

Były prawnik wjeżdża na parkiet

Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

Głównym bohaterem recenzowanej pozycji jest Takayuki Yagami. Japończyk w trakcie swojego dorosłego życia pełnił rolę prawnika aż do momentu, gdy z firmowego telefonu w biurze, odebranego przez sekretarkę, wydobył się głos informujący, że broniony przez niego klient dokonał brutalnego morderstwa na swojej dziewczynie. Po tym incydencie, w sercu rzeczonego bohatera coś pęka i zniechęca go do dalszego wykonywania zawodu.

Protagonista po zwolnieniu się z kancelarii prawnej postanowił działać na własną rękę i uczynić Kamurocho, czyli miasto, w którym została umiejscowiona akcja, bezpiecznym miejscem. Wspólnie z byłym członkiem japońskiej mafii - Kaito - wynajmują pokój, który służy prywatnym detektywom do przyjmowania gości i podejmowania się kolejnych zleconych przez nich zadań.

Życie Takayukiego i Kaito nabiera rumieńców, gdy postanawia zainteresować się najgłośniejszą sprawą w Kamurocho. Dotyczy ona tajemniczych śmierci członków rodziny Kansai, których wyróżnia pewien element - każda z ofiar miała wyłupione oczy. Incydenty te sprawiły, że życie mieszkańców japońskiego miasta jest zagrożone, bo zdezorientowani, szukający zemsty Kansaiowie mogli w trakcie atakowania potencjalnych winowajców zranić niewinnych ludzi. A do tego Takayuki nie chce dopuścić, szczególnie po incydencie sprzed paru lat.

Recenzowany Judgment został podzielony na kilkanaście rozdziałów, a każdy z nich zlewa się w jedną, oryginalną całość. W trakcie wykonywania zadań głównych dowiadujemy się nowych szczegółów nt. głównej sprawy, szukamy wskazówek, poznając przy tym dziesiątki świetnie nakreślonych postaci, łącząc wszystko do kupy. Co więcej, w omawianym tytule istnieją pomniejsze wybory (możemy zdecydować, jak potoczy się dany dialog), ale nie mogą one zmienić biegu historii opowiadanej przez studio Ryu Ga Gotoku.

Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

I wbrew pozorom - jest to świetna wiadomość. Cenię sobie w rozbudowanych grach możliwość wybierania rozmaitych ścieżek, ale scenariusz w Judgment jest wyśmienity i wciąga już od pierwszego zadania na tyle, że nie chciałbym w żaden sposób w niego ingerować. Na wyróżnienie zasługują szczególnie kreacje najważniejszych bohaterów wypełniających wątek główny, ponieważ rozgryzienie ich od środka zajmuje naprawdę sporo czasu. Historia skupiająca się na byłym prawniku to mistrzostwo samo w sobie.

W przerwie od poznawania ponad 40-godzinnej fabuły, możemy wykonywać zadania poboczne. Te zbierzemy przykładowo z poziomu swojego biura, czy też dawnego miejsca pracy i szczerze powiedziawszy, warto to robić. Opcjonalne questy prezentują wysoką jakość i wykorzystują mechaniki detektywistyczne, o których więcej dowiecie się czytając naszą główną recenzję opublikowaną na łamach portalu w 2019 roku. Często są one przepełnione humorem i jedyne do czego można się w tejże kwestii przyczepić, to brak voice-actingu w aktywnościach nieobowiązkowych, elementu potwierdzającego, że Ryu Ga Gotoku Studio nie dysponowało ogromnym budżetem. 

Zmiany graficzne

Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

Budżetowość wylewa się także przy oglądaniu marginalnej ilości filmików przerywnikowych. W 99% przypadkach prezentują one wysoką jakość, co można zawdzięczyć silnikowi graficznemu Dragon Engine, wykorzystywanemu w Yakuza Kiwami 2Yakuza 6: The Song of Life. Ilość animacji upiększających ruchy bohaterów i szczegółowość ich twarzy, jak i narzuconych na siebie ubrań robi ogromne wrażenie, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że zbliża nas do realizmu. Jednakże, nie mogę powiedzieć tego samego o efektach specjalnych - rzućcie okiem na galerię pod metryczką, załączcie zdjęcie z palącym się budynkiem i będziecie wiedzieć, do czego piję. Identycznie, pod względem wizualnym, wyglądała sytuacja, gdy Takayuki przykładowo rozwalił skrzynkę energetyczną zasilającą pobliskie biuro. Efekt dymu był... mizerny.

Zwiedzanie Kamurocho na PS5 to gratka dla osób uwielbiających podziwiać przepiękne widoczki. Japoński klimat w recenzowanym Judgment wylewa się non stop z ekranu, a świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa tylko zachęca do zwolnienia i podziwiania kolejnych witryn sklepowych i bloków reklamowych - szczególnie w nocy, gdy przygotowany z myślą o current-genie Sony system oświetlenia (na który narzekali recenzenci podstawowej wersji gry) ożywia ulice i ciemne alejki. Grając w najnowszą produkcję ekipy Ryu Ga Gotoku na najmocniejszym sprzęcie Sony lub Microsoftu nie musimy już martwić się o "podążające za modelem postaci reflektory", które zawsze były skierowane na twarz bohatera i otaczające go tło. Niech jako przykład posłuży Wam poniższa grafika oparta na dzisiejszej i poprzedniej recenzji:

Judgment - recenzja gry w wersji PS5. Detektywistyczny szpil, który nie do końca wykorzystał potencjał PS5

Po lewej - wersja na PS5 / Po prawej - wersja na PS4

Mimo rozdzielczości 4K i stałych 60 klatek na sekundę (mam na liczniku Judgment już sporo godzin i ani razu nie doświadczyłem spadku płynności) uważam, że Kamurocho mogło wyglądać jeszcze lepiej. Miasto prezentuje się bardzo dobrze, ale brakuje tutaj ostatniego szlifu - przede wszystkim większej ilości przechodniów, którzy wykonywaliby coś więcej, niż rozmowa z przyjacielem, SMS-owanie lub prowadzenie konwersacji przez telefon idąc przed siebie. No ale cóż, tutaj pewnie po raz kolejny odezwał się budżet.

Zawiodłem się poniekąd na elementach wykorzystujących możliwości DualSense'a, a raczej ich braku. Adaptacyjne triggery i haptyczne wibracje w recenzowanym dzisiaj tytule prawie w ogóle nie występują (haptyka załącza się przy wykonywaniu efektywnych zakończeń starć). Trochę lepiej sprawa prezentuje się w kwestii wbudowanego głośniczka, ale ten uruchamia się przede wszystkim wtedy, gdy rozmawiamy z kimś przez telefon. 

Brać póki ciepłe!

Mimo kilku bolączek next-genowego wydania, Judgment to świetna propozycja dla osób chcących wejść z przytupem w tematykę Yakuzy. Spin-off głównej marki Ryu Ga Gotoku Studio przebacza błędy nowicjuszom i tłumaczy każdy ważny element. Dodatkowo, tytuł skupiający się na historii byłego prawnika, a obecnie prywatnego detektywa starczy na kilkadziesiąt godzin osobom, które są zainteresowane jedynie wątkiem głównym. A ten trzyma w napięciu od początku do końca, więc jeśli nie macie w co zagrać na PS5 lub Xboksie Series X|S, to zainteresujcie się recenzowaną dzisiaj pozycją. Nie zawiedziecie się.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Judgment

Atuty

  • Zmuszający do refleksji 40-godzinny scenariusz
  • Ogromna ilość aktywności pobocznych
  • Szczegółowość postaci
  • Mnogość filmików przerywnikowych
  • Murowane 60 klatek na sekundę
  • Ciągle żyjące miasto, które moim zdaniem...

Wady

  • ...powinno prezentować się na PS5 minimalnie lepiej
  • Niewykorzystany kontroler DualSense
  • Mizerne, nieulepszone efekty specjalne

Judgment jest piękną grą i jednocześnie spokojnym, przebaczającym błędy wejściem w uniwersum Yakuzy. Świetny scenariusz i żyjący świat, który mógł, a raczej powinien lepiej prezentować się na PS5. Niestety, ale wersja na obecną konsolę Sony nie zasługuje na więcej niż osiem oczek.
Graliśmy na: PS5

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper