PS5 ma znakomity startowy line-up. Po miesiącu z PlayStation 5 nie mogę oderwać się od konsoli

PS5 ma znakomity startowy line-up. Po miesiącu z PlayStation 5 nie mogę oderwać się od konsoli

Wojciech Gruszczyk | 25.11.2020, 23:29

Od prawie miesiąca mam okazję dziennie grać na PS5. Sprawdziłem w tym czasie wszystkie premierowe tytuły, napisałem kilka recenzji, zająłem się już kolejnymi produkcjami i po tym czasie mogę śmiało przyznać rację przedstawicielom PlayStation – ich najnowszy sprzęt otrzymał najlepszy zestaw startowy w historii marki. Trudno mi oderwać się od urządzenia, które na początek swojego życia otrzymało tak zróżnicowany zestaw gier. Jestem jednak jednym z tych graczy, którzy mają po prostu dużo szczęścia.

27 października odebrałem PlayStation 5 od kuriera, rozpakowałem sprzęt i odtąd rozpoczęła się moja przygoda, która trwa już blisko miesiąc. W tym czasie miałem okazję przedstawić na portalu swoje wrażenia z działania sprzętu, opowiedziałem o kontrolerze czy też przedstawiłem szereg gier, które zadebiutowały na PS5 od premiery. Co więcej, niech Was nie zdziwi moje śmiałe, niezwykle pozytywne stwierdzenie – Sony zachwyciło mnie premierowymi tytułami, przez które w ostatnich tygodniach śpię zdecydowanie za mało, ale wiecie co? Sprawia mi to ogromną przyjemność.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na początek Astro's Playroom... A później? PS5 ma kilka asów w rękawie

PS5 ma znakomity startowy line-up. Po miesiącu z PlayStation 5 nie mogę oderwać się od konsoli

Jak wielu posiadaczy PS5, swoją przygodę z nową platformą rozpocząłem od Astro's Playroom. Nie liczyłem na wiele, ale zostałem miło zaskoczony, że Sony zamiast zwykłej „pokazówki” kontrolera pokusiło się zaprosić graczy na przejażdżkę wgłąb historii swoich konsol. Dalej będę szedł w zaparte, że gra kończy się zdecydowanie za szybko – zaoferowana całość powinna stanowić jeden z 3-4 etapów, choć nawet w takiej formie, produkcja spełniła idealnie swoje zadanie: zachęciła mnie do dalszego odkrywania uroków DualSense.

Po skończeniu Astro od razu wyruszyłem do ratowania Nowego Jorku. Nie będę ukrywał, że jestem jednym z fanów Spider-Mana, a produkcja Insomniac Games z 2018 roku to dla mnie jedna z dwóch najlepszych gier poprzedniej generacji, dlatego też na przygodę Moralesa jarałem się jak pochodnia. Przed rozpoczęciem rozgrywki liczyłem „przynajmniej na dobrą zabawę”, a otrzymałem kawał znakomitej gry, która jako typowy spin-off czerpie garściami z oryginału, jednocześnie pozwolając mi spędzić przy konsoli kilka przyjemnych wieczorów. Zakończenie opowieści rozbudziło moje oczekiwanie na więcej, bo jestem jeszcze bardziej przekonany, że Sony zleciło już jakiś czas temu przygotowanie sowitej kontynuacji historii Petera Parkera. Spider-Man: Miles Morales miał dla mnie jeszcze jedno, szczególne znaczenie – gra unaoczniła mi zapewnienia deweloperów dotyczące technologii zastosowanych w next-genie: jak szybko PlayStation 5 może działać (ekspresowe wczytywanie), a także możliwość wypróbowania dwóch trybów wyświetlania. W przypadku gry Insomniac Games jeszcze nie było 120 klatek na sekundę, ale chętnie zabawiłem się, wybierając 60 fps lub ray tracing w efektownie prezentującym się mieście.

W międzyczasie rozpocząłem przygodę z Devil May Cry 5: Special Edition – jako wierny wyznawca Dantego zdecydowanie i z ogromną ochotą zanurzyłem się w niemal tej samej produkcji. Obecnie jest piękniej (ray tracing!), może być płynniej (120 fps!), a dodatkowe tryby zachęcają do gry. Nadal żałuję, że Capcom nie wykorzystał potencjału kontrolera DualSense, ale jestem przekonany, że nikt nie powinien odbierać sobie przyjemności zapoznania się z tytułem – jest to w zasadzie pozycja obowiązkowa dla graczy, którzy z różnych powodów ominęli DMC5, czy oddanych fanów uniwersum.

PS5 wskrzesiło wspomnienia

PS5 ma znakomity startowy line-up. Po miesiącu z PlayStation 5 nie mogę oderwać się od konsoli

Na dwóch poprzednich generacjach miałem okazję ogrywać wszystkie najnowsze produkcje From Software, więc bez zastanowienia powróciłem do świata Demon's Souls. Ktoś śmiało może wykrzyknąć, że to wyłącznie „odświeżony kotlet”, a zdanie to najpewniej podziela część graczy, jednak dla osób, które spędziły dziesiątki godzin w tym klimatycznym świecie na PlayStation 3 i czekały na powrót Towera Knighta na PlayStation 4, pozycja Bluepoint Games będzie prawdziwym strzałem w dziesiątkę. To nie jest system seller, ale udany pokaz możliwości PlayStation 5 oraz przykład jak powinno się wskrzeszać legendy. Doświadczone studio opracowało kapitalną produkcję, która spełni oczekiwania wielu graczy – nie ukrywam jestem jednym z nich.

Gdy raz za razem umierałem i umierałem, próbując pokonać kolejnych bossów w Demon's Souls, na dysku PlayStation 5 wylądował już Call of Duty: Black Ops Cold War, po którym niestety nie spodziewałem się za wiele. Przedłużająca się prezentacja gry i kolejne niepokojące sygnały sprawiły, że wyjątkowo do nowej odsłony podchodziłem bardzo nieufnie, jednak nie mogłem się bardziej mylić. Właśnie ta produkcja pokazała, jak mogą smakować strzelanki z wykorzystaniem DualSense, zapewniając zupełnie nową formę zabawy. Kontroler do PlayStation 5 pozwala poczuć broń – a to odświeża doznania płynące z rozgrywki i bardzo mocno zachęca do gry. Miałem już wcześniej okazję zagrać między innymi w Astro's Playroom, które stanowiło wizytówkę potencjału pada do PS5, ale to właśnie pozycja Activision utwierdziła mnie w przekonaniu, że w następnych latach warto sprawdzać, które gry czerpią garściami z możliwości sprzętu. Jeśli wspomniana opcja będzie dostępna – warto sięgnąć po wersję na PS5.

Nie tracąc czasu, rozpocząłem już dwie kolejne przygody – Sackboy okazał się przyjemną, choć totalnie nierewolucyjną platformówką, która ubarwiła mi jedno popołudnie z młodszymi graczami, dopiero rozpoczynającymi swoją kolorową podróż w świat gier. Jest barwnie, przyjemne, a „szmaciankę można ubrać”, więc wszyscy są zadowoleni – a zawsze można powiedzieć, że PlayStation 5 rozgościło się w salonie właśnie ze względu na dzieciaki ;). W przypadku Godfalla mam jednak niemały problem: bardzo liczyłem na tę produkcję i dlatego też zdecydowałem się z nią zapoznać dopiero na końcu. Wiedziałem, że tytuł doświadcza problemów (potrafił nawet zawiesić PS5), więc dałem sobie nieco więcej czasu – obecnie jest nieco lepiej, jednak nie ukrywajmy, że nie jest to najmocniejsza gra z zestawienia PS5, ale nadal chętnie wpadam na szybkie 2-3 misje, by w następnym kroku przeskoczyć do innej pozycji. Tytułowi Counterplay Games nie tylko brakuje ostatnich szlifów, choć pomimo wszelkich niedogodności, czerpię ogromną satysfakcję z siekania przeciwników wielkim mieczem lub gigantycznym toporem.

PS5 z najlepszym zestawem gier startowych w historii PlayStation?

PS5 ma znakomity startowy line-up. Po miesiącu z PlayStation 5 nie mogę oderwać się od konsoli

Mam już na tapecie trzy kolejne produkcje przygotowane z myślą o PlayStation 5 (wkrótce recenzje!), tymczasem mogę z czystym sercem stwierdzić, że pierwszy miesiąc z tą „futurystyczną, białą królową” przyniósł mi mnóstwo emocji, dzięki którym zrozumiałem słowa przedstawicieli PlayStation.

„Zawartość, która znajdzie się w oknie startowym i poza nim, jest niezwykle ekscytująca. Powiedziałbym, że jest to najlepszy zestaw gier, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w historii PlayStation, zarówno dzięki naszym zespołom Worldwide Studios, jak i naszym partnerom z różnych wydawnictw na całym świecie”.

Gdy pierwszy raz przeczytałem słowa Erica Lempela, starszego wiceprezesa i szefa globalnego marketingu Sony Interactive Entertainment, uśmiechnąłem się pod nosem, pamiętając o wcześniejszych debiutach, a tak naprawdę nietrudno przebić produkcje startowe PS4, PS3 czy też PS2 lub pierwszego PlayStation. Dotychczas Sony niekoniecznie spisywało się w zaoferowaniu mocnych gier na start, tymczasem w pod wieloma względami wymagającym 2020 roku otrzymaliśmy ich nawet kilka.

Dla porównania sprawdźcie, w jakie tytuły mogliśmy grać na pozostałych sprzętach Sony:

PlayStation PlayStation 2 PlayStation 3 PlayStation 4

Air Combat
Battle Arena Toshinden
ESPN Extreme Games
Kileak: The DNA Imperative
NBA JAM Tournament Edition
Power Serve 3D Tennis
The Raiden Project
Rayman
Ridge Racer
Street Fighter: The Movie
Total Eclipse Turbo
Zero Divide

 

 

Armored Core 2
Dead or Alive 2: Hardcore
Dynasty Warriors 2
ESPN International Track and Field
ESPN X-Games Snowboarding
Eternal Ring
Evergrace
FantaVision
GunGriffon Blaze
Kessen
Madden NFL 2001
Midnight Club
Moto GP
NHL 2001
Orphen: Scion of Sorcery
Q-Ball Billiards Master
Ready 2 Rumble Boxing: Round 2
Ridge Racer V
Silent Scope
Smuggler's Run
SSX
Street Fighter EX3
Summoner
Swing Away
Tekken Tag Tournament
TimeSplitters
Unreal Tournament
Wild Wild Racing
X-Squad

Blast Factor
Call of Duty 3
Genji: Days of the Blade
Madden NFL 07
Marvel Ultimate Alliance
Mobile Suit Gundam: Crossfire
NBA 07
NBA 2K7
Need for Speed Carbon
Resistance: Fall of Man
Ridge Racer 7
Tony Hawk's Project 8
Tiger Woods PGA Tour 07
Untold Legends: Dark Kingdom

 

Assassin's Creed 4: Black Flag
Battlefield 4
Blacklight Retribution
Call of Duty: Ghosts
Contrast
DC Universe Online
FIFA 14
Flower
Injustice: Gods Among Us -- Ultimate Edition
Just Dance 2014
Killzone Shadow Fall
Knack
Lego Marvel Super Heroes
Madden NFL 25
NBA 2k14
Need for Speed Rivals
Resogun
Sound Shapes
Super Motherload
Trine 2: Complete Story
Warframe

 

 

Jestem jednym z tych graczy, do którego Sony adresuje startowe produkcje – fan Spider-Mana, zachwycam się kolejnymi odsłonami serii Devil May Cry, od lat czekałem na powrót Demon's Souls, od pewnego czasu czekałem na konkretne odświeżenie w kwestii strzelanek (a DualSense to gwarantuje!), do grania coraz prężniej wprowadzam młodszych domowników, i nie ukrywam, że pomimo licznych problemów, dobrze gra mi się w Godfall. Powiecie, że większość z tych produkcji można ograć jeszcze na PlayStation 4 i... Będziecie mieć 100% rację. Mnie jednak zapoznanie się z ulepszonymi wersjami tytułów przyniosło sporo radochy, a i zaoferowana jakość zwróciła moją uwagę.

PS5 zachęca do gry

Za sprawą dobrze skrojonych pod moje preferencje gier oraz fantastycznych wrażeń serwowanych przez DualSense, Sony sprawiło, że ponownie mam ogromną ochotę spędzać czas przed konsolą. Nie chcę przez to powiedzieć, że jeszcze kilka miesięcy temu stroniłem od konsolowej rozrywki, ale od połowy roku czegoś mi wyraźnie brakowało. Czułem, że potrzebuję nowego buffora, który zachęci mnie do zarywania kolejnych nocek przed konsolą i oto właśnie 23 października otrzymałem go w swoje ręce.

Już teraz czekam na kolejne premiery (Gran Turismo 7, Ratchet & Clank: Rift Apart, Returnal), a jednocześnie przeglądam listy produkcji third-party, wyszukując informacji o wsparciu DualSense. Chętnie sprawdzam, jak pad od PlayStation 5 radzi sobie z rozmaitymi gatunkami gier, bo muszę przyznać, że oferowane doświadczenie robi różnicę.

Sony na start oferuje tytuły, które albo pokochacie, albo przez które zdecydujecie się zaczekać na lepsze czasy. Ja jestem tym szczęśliwcem, który już teraz docenia PlayStation 5 i stara się wyrwać każdą wolną godzinę, by choć na chwilę postrzelać w Call of Duty, pobujać się po Nowym Jorku, zabić kolejnego wymagającego bossa lub marnie zginąć, tracąc wszystkie mozolnie zgromadzone wcześniej dusze.

PS5 rozbudziło moją nadzieję, że aktualna generacja zapewni mi znacznie więcej wrażeń i nieprzespanych nocy od odchodzącego na emeryturę PS4. Oczywiście jest to dopiero start i kolejne miesiące uchylą rąbka tajemnicy przed kolejnymi rozbudowanymi planami Sony, ale wiem, że najlepsze dopiero przed nami.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper