Wiedźmin 3 - nieustający efekt Dzikiego Gonu

Wiedźmin 3 - nieustający efekt Dzikiego Gonu

Krzysztof Grabarczyk | 19.10.2020, 22:30

Jak to się stało, że jedna gra okazała się światowym fenomenem, o którym nadal głośno? Premiera 19 maja 2015 roku zapoczatkowała swoistą modę na Dziki Gon. Przez pierwsze dwa lata, dzień bez jakichkolwiek wiadomości dotyczących Wiedźmin 3: Dziki Gon wydawał się wręcz dniem straconym. 

Co ciekawe, to przecież tytuł pozbawiony rozgrywek sieciowych, nastawiony na wielowątkową opowieść, z mnóstwem dialogów i w końcu dla pojedynczego odbiorcy. Tymczasem wraz z biegiem lat sprzedaż gry urosła bijąc nawet rekordy z okolic premiery. Miliony fanów, tysiące cosplayerów, setki paneli dyskusyjnych, fanowskich modyfikacji i całe 251 wyróżnień. Tak częściowo mogę streścić majestat trzeciego Wiedźmina.

Dalsza część tekstu pod wideo

Święto narodowe

Wiedźmin 3 - nieustający efekt Dzikiego Gonu

Jeśli zdecydowaliście o zakupie gry w dniu premiery, z pewnością macie w pamięci skalę tego wydarzenia. Już przy okazji wejścia na rynek Wiedźmin 2: Zabójcy Królów w 2011 roku grę niejako zareklamował ówczesny prezydent USA, Barack Obama, który otrzymał dedykowany egzemplarz. W przypadku Dzikiego Gonu mieliśmy do czynienia z prawdziwym świętem narodowym. W przededniu premiery do siedziby CD Projekt zawitali czołowi przedstawiciele ówczesnych władz. Polskie stacje telewizyjne w wieczornych wydaniach informacyjnych fundowały reportaże dotyczące premiery gry. Sieci sklepów takie jak Saturn we współpracy z wydawcą przygotowały w kilku większych miastach nocne premiery.

W zależności od miast, nie brakowało podczas tych wydarzeń cosplayerów, konkursów z nagrodami, członków zespołu tworzącego grę czy nawet aktorów użyczających głosu bohaterom. Nigdy wcześniej żaden rodzimy tytuł nie otrzymał takiej promocji na terenie naszego kraju. To był ewidentnie zwiastun potęgi Wiedźmina 3 jako polskiej siły eksportowej. CD Projekt RED z zarządem spółki na czele świętowali sukces na kilkanaście godzin przed oficjalnym rozpoczęciem sprzedaży gry w formie detalicznej i cyfrowej. Wówczas schodziło embargo na recenzje w branżowych mediach. Praktycznie leciały same maksymalne noty, zatem wieloletnie poświęcenie a zwłaszcza pod koniec prac od jesieni 2014 roku nie poszły na marne.

Pracownicy, którzy poświęcili wiele godzin ze swojego życia aby dostarczyć nam jedną z najwyżej ocenionych produkcji w historii. Wiedźmin 3: Dziki Gon od tamtej pory był na ustach większości obserwatorów rynku. Wystarczyło udać się tego dnia (premiery) do punktów sprzedaży aby poczuć ten wiedźmiński szał. W polskiej branży gier rozpoczęła się nowa era. I nie ma w tym krzty przesady. Nikt już nawet nie pamiętał, że termin debiutu gry przesunięto z 24 lutego. Jak stwierdził wówczas Adam Badowski, szef studia, gra potrzebowała czasu na poprawki. Zespół stanął na wysokości zadania. Raz jeszcze.

Gracze przede wszystkim

Wiedźmin 3 - nieustający efekt Dzikiego Gonu

Czy ktoś jeszcze wątpi w jakość i klasę tej produkcji? Sukcesem Wiedźmina 3 jest również podejście twórców do odbiorcy. Po premierze gry na starcie otrzymaliśmy aż 16 całkowicie darmowych dodatków obejmujących pakiety fryzur Geralta czy alternatywne stroje dla Cirilli, Triss lub samej Yennefer. Znam firmy, które albo zrobiłyby z tego paczkę odpłatnego contentu albo zażądały odpowiedniej kwoty za każde z osobna. CD Projekt dzięki takiemu podejściu stał się z biegiem czasu synonimem wydawcy przyjaznego graczom. Trzeba przyznać, że polska spółka jeśli idzie o próg cenowy Dzikiego Gonu, przez ponad pięcioletni okres istnienia gry nigdy nie wykazała nawet szczątkowego przejawu jakiejkolwiek pazerności. W dodatku, przez okres niemal trzech lat studio pracowało nad stosownymi aktualizacjami do lepszego działania tytułu na konsolach. Jedna z ostatnich łatek to specjalnie udogodnienia w oprawie na potrzeby PlayStation 4 Pro/Xbox One X wydana w październiku 2017 roku. Podobny upgrade potwierdzono jakiś czas temu dla osiągów konsol nowej generacji. Absolutnie wzorowa postawa.

W społeczności entuzjastów wiedźmińskiego uniwersum jest stosunkowo duże grono osób, których zainteresowanie tym światem zapoczątkował właśnie Wiedźmin 3. Wprawdzie już druga odsłona zdobyła uznanie zachodnich graczy za sprawą mniej słowiańskiego folkloru i szerszej palecie barw w oprawie tak Dziki Gon poszedł z tym o poziom wyżej. Dzięki konstrukcji świata, rozbudowanym zadaniom pobocznym i autentycznym postaciom. Wiele osób sięgnęło po sagę Andrzeja Sapkowskiego po ukończeniu Dzikiego Gonu. Niestety, sam autor nie wyraził się zbyt optymistycznie o całym procederze wydawnictwa książek za granicą. Okładki tomów zdobiły grafiki pochodzące z gier. Mimo wszystko, dzięki grom CD Projektu z naciskiem na Dziki Gon, książki zdobyły szersze grono czytelników. Wiedźmin 3 przyciągał nawet ludzi niezaznajomionych z gatunkiem RPG. Przez lata gra zbudowała fantastyczną społeczność i robi to nadal. Nawet pan Sapkowski podpisał niedawno ugodę z CD Projekt.

Sukces goni sukces

Wiedźmin 3 - nieustający efekt Dzikiego Gonu

Prawdziwym uhonorowaniem dorobku CD Projekt RED okazała się prestiżowa gala the Game Awards w grudniu 2015 roku. Wiedzmin 3: Dziki Gon został mianowany grą roku. Bezprecedensowy moment w historii polskiego gamedevu. Oto gra znad Wisły zdobywa międzynarodowe uznanie. Od tej pory staliśmy się jednym z istotniejszych regionów na deweloperskiej mapie świata. Przypomnieniem tego było wydanie w sierpniu 2016 roku Edycji Gry Roku wraz z dwoma dodatkami oraz wszystkimi aktualizacjami. Sprzedaż gry łącznie osiągnęła wynik 28 milionów egzemplarzy. Wliczając wydania detaliczne i cyfrowe oraz wszystkie platformy.

W roku debiutu gry, Dziki Gon trafił do rąk 9 mln graczy, w kolejnych latach zaliczając tendencję spadkową lecz wciąż utrzymując sprzedaż nieprzekraczającą 4-5 mln sztuk. Do ciekawej sytuacji doszło jeszcze w ubiegłym roku, kiedy okazało się, że Wiedźmin 3 zanotował najwyższy bilans sprzedaży od 2015 roku. Wydano wtedy wersję na Nintendo Switch oraz pod koniec 2019 na platformie Netflix zadebiutował pierwszy sezon wyczekiwanego serialu. Ten okazał się sukcesem, co dodatkowo napędziło sprzedaż gry.

Wiedźmin 3: Dziki Gon to taka rynkowa machina, którą można porównać do prawdziwego giganta sprzedaży czyli GTA V. Choć tutaj wydawca planuje zyski z gry jeszcze w ciągu nadchodzącej generacji. Czy podobny los czeka Dziki Gon? Kto wie czy CD Projekt nie zdecyduje się na prawdziwie next-genową edycję z mocno poprawioną oprawą? Zyski gwarantowane. Atrakcyjna obecnie cena, częste promocje oraz wciąż trwająca popularność gry na świecie czyni z niej produkt ponadczasowy. Wiedzmin 3: Dziki Gon - tytuł tej generacji konsol i jednocześnie polska siła eksportowa. To już prawdziwa marka.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
cropper