PS Plus z Vampyr i Need for Speed Payback. Która produkcja jest lepsza?

PS Plus z Vampyr i Need for Speed Payback. Która produkcja jest lepsza?

Wojciech Gruszczyk | 10.10.2020, 09:00

Październik trwa, więc najwyższy czas przyjrzeć się ofercie PS Plus przygotowanej przez Sony. Tym razem Japończycy oferują ciekawą przygodę oraz rozbudowane wyścigi... Ale jaka produkcja bardziej spodobała się czytelnikom PPE?

Nie brakuje głosów, według których październikowy PS Plus to prawdziwa „cisza przed burzą”. W przyszłym miesiącu na rynku zadebiutują next-geny, dlatego Sony może wykorzystać okazję, by zaprosić graczy na kilka ciekawych gier. Zanim jednak przyjdzie nam zmierzyć się z przedostatnim miesiącem roku, warto sprawdzić, jaką ofertę przygotowano na październik. Japończycy zaproponowali dwie ciekawe produkcje, które warto wrzucić na listę i poświęcić im przynajmniej jeden wieczór. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że ponownie pracownicy odpowiedzialni za PlayStation Plus zadbali o różnorodność oferty – by propozycja trafiła do szerokiego grona odbiorców. Przyjrzyjmy się dwóm grom.

Dalsza część tekstu pod wideo

Vampyr w PS Plus

Dontnod Entertainment zostało założone w 2008 roku i po pięciu latach zaproponowało graczom Remember Me. Gra nie podbiła rynku, jednak pokazała, że we Francji narodziło się kolejne interesujące studio. Dopiero w 2015 roku deweloperzy zyskali światową sławę, a to za sprawą Life is Strange, który odbił się szerokim echem i zgarnął kilka znaczących nagród. Twórcy postanowili odciąć kilka kuponów ze swojej cenionej przez graczy, choć nadal bardzo młodej marki, ale jednocześnie pracowali nad niespodzianką.

Vampyr od początku był prezentowany jako mroczny RPG akcji, która przedstawi historię przeładowaną nie tylko pojedynkami, ale również wymagającym wątkiem. Głównym bohaterem tytułu został Jonathan Reid, który jako ceniony chirurg wojskowy wrócił z frontu I wojny światowej i miał pomóc chorym mieszkańcom Londynu. Na Starym Kontynencie panowała śmiertelna epidemia, więc każde dodatkowe ręce do roboty stanowiły nieocenioną pomoc – nawet w sytuacji, gdy Reid skrywał mroczną tajemnice i powrócił w rodzinne strony z wielkim brzemieniem. Protagonista od początku historii jest wampirem, więc podczas opowieści musi mierzyć się z wewnętrznymi problemami – żądzą krwi przeplataną poczuciem winy.

Pod względem rozgrywki Vampyr nie jest tytułem idealnym, bo sam Reid porusza się dość sztywno, ale trzeba przyznać, że jest to unikalna propozycja – na tej generacji nieczęsto mamy okazję wcielić się w wampira, a dodatkowo deweloperzy ubrali całość w dobrą opowieść. Twórcy przygotowali interesujący system związany z mieszkańcami Londynu – tutaj każdy może stać się naszą ofiarą, ale cele wampira mogą wpłynąć na świat gry, ponieważ zabity NPC nigdy nie wróci do opowieści. W konsekwencji otrzymujemy kilka zróżnicowanych zakończeń, a pierwsze ukończenie pozycji powinno zająć zainteresowanym około 16 godzin.

Dontnod Entertainment wciąż nie zapowiedziało przygotowania kontynuacji, jednak trzeba mieć świadomość, że Vampyr okazał się dużym sukcesem. Focus Home Interactive (wydawca) informował przed premierą o konkretnych liczbach – 500 tysięcy jest niezbędne, by gra zaczęła na siebie zarabiać, a 1 mln sprzedanych egzemplarzy będzie sukcesem. Gra w niecałym miesiąc osiągnęła 450 tysięcy pudełek, podbijając rynki Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji. W niespełna rok udało się osiągnąć 1 mln, a wskazane rezultaty wygenerowały miliony dla wydawcy oraz deweloperów. Tytuł po drodze zebrał kilka nagród, a w sierpniu 2018 roku Fox 21 Television Studios (aktualnie znane jako Touchstone Television) nabyło prawa do stworzenia serialu, ale od tego czasu nie słyszeliśmy za dużo na temat pozycji.

Zawsze możemy mieć nadzieję, że gra powróci i zostanie połączona z opowieścią podzieloną na odcinki... Vampyr 2 mając większy budżet od swojego pierwowzoru oraz korzystając z mocy next-genowych konsol mógłby okazać się łakomym kąskiem dla wielu graczy. Dontnod Entertainment udowodniło już, że potrafi wracać do swoich cenionych IP, więc może i w tym wypadku zostaniemy pozytywnie zaskoczeni?

A czym tak naprawdę charakteryzuje się Vampyr? Michał w naszej recenzji zachwalał między innymi wciągającą opowieść, znaczące dla wydarzeń wybory, fantastyczny klimat, bardzo ciekawy rozwój postaci, udany system walki czy też aktywności poboczne:

„Najnowsze dzieło spod dłuta Dontnod Entertainment to bardzo solidne, ambitne RPG akcji z gęstym jak smoła klimatem, które powinno przypaść do gustu wszystkim graczom ceniącym dojrzałe tytuły napędzane mocnym scenariuszem, gdzie każdy wybór niesienie ze sobą duże konsekwencje w dalszej części zabawy. Ukończenie wątku głównego to zajęcie na ok. dwadzieścia godzin, a jeśli dodamy do tego wszystkie zadania nieobligatoryjne, pęknie ponad trzydzieści. Drugoligowa oprawa oraz szereg pomniejszych błędów to elementy, które można było zrobić lepiej, warto jednak pamiętać, iż cały czas mówimy o pozycji AA. Jak widać, francuski producent w obecnej generacji nad wyraz dobrze odnajduje się w tym segmencie.”

Vampyr w PS Plus

Need for Speed Payback w PS Plus

Zupełnie inną (i nie tylko ze względu na gatunek) produkcją jest Need for Speed Payback. Za grę odpowiadało szwedzkie Ghost Games, które dotychczas miało okazję stworzyć cztery gry z serii NFS: w 2013 roku zagraliśmy w Need for Speed: Rivals, w 2015 sprawdziliśmy Need for Speed, w 2017 zadebiutował omawiany Need for Speed Payback, a w ubiegłym roku deweloperzy zaproponowali Need for Speed Heat. Teraz otrzymali nowe zadanie – Electronic Arts ponownie zdecydowało, że zajmą się rozwojem technologii i od 2020 roku, już jako EA Gothenburg, są wsparciem inżynierskim dla wszystkich zespołów Electronic Arts.

Tak naprawdę twórcy zmierzyli się z trudnym zadaniem, ponieważ ich dwie ostatnie pozycje debiutowały w czasach niezwykle wymagających dla Elektroników. Wydawca zbierał baty za swoje podejście do mikrotransakcji, których niestety nie zabrakło także w wyścigach. Po premierze Need for Speed Payback problemem był grind, jednak w tym wypadku deweloperzy bardzo dokładnie wsłuchali się w opinie społeczności i dopracowali grę. Po kilkunastu dniach od debiutu na serwerach wylądowała paczka, której zadaniem było „sprawienie, by system rozwoju – zwłaszcza ten w zakresie samochodów – był o wiele przyjemniejszym doświadczeniem”. W zasadzie ta jedna aktualizacja sprawiła, że produkcja oferowała znacznie lepsze doświadczenie. Gracze mogli znacznie szybciej zdobyć cyfrową gotówkę i coraz prężniej ulepszać swoje samochody.

Czy nie można tak było od razu? Pewnie tak, ale musimy pamiętać, że w 2017 roku naprawdę sporo wydawców i twórców próbowało zarobić dodatkowe pieniądze przez mniej lub bardziej nachalne mikrotransakcje. W przypadku Need for Speed Payback nikt nie mógł mówić o wielkim sukcesie pomysłu, ale na szczęście zespół odpowiednio zareagował i szybko poprawił tytuł. Jednocześnie nie zostały zakończone prace nad pozycją, która stale otrzymywała kolejne łatki – ich zadaniem było poprawa doświadczenia graczy przez balansowanie niektórych elementów gry. Od czasu premiery omawianej pozycji naprawdę wiele się wydarzyło.

W Need for Speed Payback poznajemy historię trójki przyjaciół, którzy zostają zdradzeni przez swoją wspólniczkę. Tyler, Mac i Jess chcą się zemścić na kobiecie, więc zaczynają rywalizować z kartelem zwanym Familia, co nie jest łatwym zadaniem, ponieważ przestępcy mają swoich ludzi wszędzie – nawet w policji. Twórcy zaprosili graczy do otwartego świata, a dokładnie do Fortune Valley. W grze możemy wskoczyć w zróżnicowane samochody, które zostały podzielone na pięć kategorii: wyścig, drift, teren, drag oraz ucieczka. Poszczególne wozy możemy oczywiście wykorzystywać do różnych konkurencji – świetnie sprawdzają się pościgi z policją, które od dawna są wizytówką całej serii, ale deweloperzy nie zawsze decydują się na zaimplementowanie tego wariantu rozgrywki.

Pomimo problemów z odbiorem, Electronic Arts kontynuowało współpracę z deweloperami, co nie jest specjalnie zaskakujące, ponieważ według oficjalnych danych sprzedaży grupy NPD – Need for Speed Payback był ósmą najchętniej kupowaną produkcją w listopadzie 2017 roku.

Roger w swoim tekście o Need for Speed Payback zachwalał między innymi duży świat, różnicowany zestaw wyścigów czy też personalizację samochodów. Gra charakteryzuje się także sporą liczbą pobocznych zadań – wymaksowanie produkcji może zając nawet 45 godzin, a samo poznanie fabuły wyrwie z życia 19 godzin. Tak nasz naczelny wspomina grę:

„Model jazdy jest bardzo podobny do tego z poprzedniej odsłony. To czyste arcade, w dodatku mało wymagające. Nie ma problemu, by przy szybkości 250 kilometrów wrzucić sobie ręczny i pokonać na luzaku ostry zakręt. Skręcając lekko gałkę i wciskając hamulec możemy też bez większych trudności wejść w drift. Poślizgi jest bardzo łatwo kontrolować i nawet jak wypadniemy z trasy powrót na nią to bułka z masłem. I choć czuć różnice w prowadzeniu poszczególnych aut, to model jazdy został tak zaprojektowany, by można było go łatwo opanować.”

Need for Speed Payback w PS Plus

Po ujawnieniu przez Sony zestawienia PS Plus na październik nie brakowało wśród moich znajomych stwierdzeń: „w końcu ogram”. I trudno nie przyznać temu racji, bo Vampyr, choć okazał się sukcesem, to nie zdobył wybitnych ocen w recenzjach. Need for Speed Payback również na początku nie błyszczał, jednak kilka porządnych łatek i wsłuchanie się w opinię fanów sprawiło, że samochody zostały wyprowadzone na prostą. Jeśli jednak nie zdecydowaliście się na poznanie historii doktora z problemami lub nie odwiedziliście Fortune Valley, to oferta PlayStation Plus jest przygotowana właśnie dla Was. Sony oferuje dwie niezwykle intrygujące gry, które musiały dojrzeć, ale teraz... Warto wybrać ciekawszą z nich.

Jaki tytuł z październikowego PS Plus przypadł Wam bardziej do gustu?

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper