Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Roger Żochowski | 08.10.2020, 22:30

Gdy poznałem specyfikację PS5 i XSX jedną z moich pierwszych myśli było - "ale czemu takie małe dyski twarde?". Pojemność podawana przez producentów to nie wszystko, bo część z tego miejsca zabiorą systemy konsol. A wtedy miejsca na gry robi się naprawdę mało...

Pamiętam czasy, gdy progres gry zapisywało się na pierwszym PlayStation na karcie pamięci. Zawsze był z tym problem, bo 15 bloków na oryginalnej memorce szybko się zapełniało, a niektóre gry zajmowały tych bloków kilka. Takie Diablo nawet 10, nie wspominając, że zapisywało się również powtórki przejazdów z Gran Turismo czy bramki z ISS-a. Sony nigdy nie zdecydowało się na wydanie na rynek kart pamięci o większej pojemności, dlatego osobiście miałem aż 4 memorki. Alternatywą był zakup kart innych producentów, które oferowały nawet 120 bloków, ale były one nielicencjonowane i potrafiły zepsuć stany gry. Nic tak nie boli jak utrata 80 godzin w Final Fantasy VII, czego doświadczył mój dobry znajomy. Rewolucja miała jednak dopiero nadejść.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dyskowa rewolucja

Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Gdy konsole wzorem pecetów w końcu zaczęły korzystać z dysków twardych wydawało się, że problem z ograniczonym miejscem odejdzie do lamusa. Nic bardziej mylnego. Już na PS3 mój dysk twardy dość szybko się zapełnił i niezbędna stała się jego wymiana, by nie kasować co chwila treści. Chodziło już przecież nie tylko o zapisywanie save’ów, ale i całych gier. Sony na szczęście postanowiło nie utrudniać wymiany dysku i nie tylko nie traciliśmy gwarancji, ale też mogliśmy wybrać 2.5 calowy dysk twardy SATA dowolnego producenta najlepiej dysponujący prędkością obrotową 5400 RPM. Tym samym niewielkie 80GB można było zamienić z czasem na 300GB.

Wraz z rozwojem cyfrowej dystrybucji, patchy, rozszerzeń, aktualizacji, coraz większych rozmiarów gier, jasne było, że kolejne generacje konsol muszą zaoferować dyski twarde o jeszcze większej pojemności. I przeskok w tym temacie między startem siódmej i ósmej generacji był spory. Ale zarówno na PS4 jak i XOne większe dyski montowane w standardzie nie odpowiadały ilości danych, jakie lądowały na naszych systemach z każdym kolejnym rokiem. Co miesiąc dostawaliśmy już nowe gry w abonamentach, a deweloperzy nie mieli sumienia wrzucając czasami patche ważące nawet więcej niż sama podstawowa gra. 

Miejsce kosztuje

Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Konstruktorzy PS4 zapewne wiedzieli, że montowany w standardzie dysk 500GB szybko się zapełni, dlatego wymiana dysku była naprawdę prosta, a co więcej można było nawet przyspieszyć nieznacznie ładowanie gier i obsługę dashboarda jeśli zamiast HDD wybraliśmy dysk SSD. Choć początkowo Sony nie zaoferowało opcji znacznie wygodniejszej, którą miała konkurencja. W przypadku Xboksa One „wymiana” 500GB na 1TB czy 2TB była jeszcze prostsza ze względu na obsługę dysków zewnętrznych. Nie trzeba było nawet instalować żadnego oprogramowania czy sterowników. W obu przypadkach proste nie oznacza tanie, bo za taką przyjemność trzeba było dopłacić kilka tłustych stówek. 

Po zakupie PS4 Pro i XOne X można było się cieszyć 1TB w standardzie. Część z tego miejsca zżerały systemy, ale i gry zabawy nie ułatwiały. Red Dead Redemption 2 zajmujący ponad 100 GB czy Gears of War 4 z patchem 4K ważący 103 GB to nie wyjątki, bo było i nadal jest więcej tytułów, które po ściągnięciu aktualizacji przekraczają magiczne 100GB. Wraz ze wzrostem znaczenia cyfrowej dystrybucji wypierającej z roku na rok pudełkową, assetami 4K, day one patchami, które niczym DLC stały się standardem naszej branży oraz coraz większymi rozmiarami gier indie, byłem wręcz pewien, że nowe konsole zaoferują więcej miejsca niż 1TB, który przecież był już standardem na obecnej generacji po wprowadzeniu Prosiaka i XOX. Tak się jednak nie stało.

Systemowy problem

Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Jedną z najbardziej irytujących rzeczy na obecnej generacji konsol jest konieczność ciągłego kasowana danych i gier, by zmieścić nowo zakupiony czy ściągnięty z abonentów tytuł. PS5 zadebiutuje z dyskiem 825GB. To nawet jak na standardy obecnej generacji mało i w przypadku przejścia z siódmej na ósmą generację skok był wyraźny (w sumie teraz takiego skoku w ogóle nie będzie). To raz. Dwa - przecież część miejsca zeżre nam system. Ile? Plotki mówią, że dużo, bo podobno na PS5 na gry zostanie 640 GB. Wprawdzie źródła związane z Sony donoszą również o tym, że Sony w PS5 skorzysta z zupełnie nowego standardu kompresji danych, dzięki któremu gry będą zajmowały mniej miejsca, ale 640 GB to wciąż naprawdę mała przestrzeń jak na next-gena. 

W przypadku XSX jest trochę lepiej, ale tylko trochę, bo dostajemy taki sam dysk jak w XOne X - 1TB. Tutaj również system zeżre niespełna 200GB danych, więc realnie na gry będzie tego miejsca około 800 GB. Oczywiście mowa o mocniejszym next-genie, bo Xbox Series S dostanie zaledwie 512 GB. To konsola tańsza, ale pozbawiana fizycznego napędu, a więc nastawiona na cyfrowe treści. Tak niewielki dysk to jak dla mnie jednak żart. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że platforma nie będzie ściągała assetów 4K i będziemy mogli zassać tylko wybrane części gier np. tryb multiplayer czy singla. Microsoft chce oczywiście w dalszym ciągu rozwijać XClouda i Game Passa, a jeśli streaming zażre na dobre dyski twarde zostaną trochę odciążone, ale to na razie melodia przyszłości. I temat na osobny artykuł.

Co nam pozostaje? 

Pojemność dysków PS5 i XSX to żart - nie dostaniemy nawet 1TB na gry

Nie mamy się więc co łudzić - dyski next-genów dość szybko zostaną zapełnione i niezbędne będzie kasowanie gier by zainstalować nowe. Jeśli tytuł ukończyliśmy i nie zamierzamy do niego wracać nie ma z tym większego problemu, ale sam mam na dyskach konsol zainstalowanych kilka gier jak Tekken 7, Forza Horizon, Killer Instinct, PES 2021, FIFA 20, Crash Team Racing, Headmaster, Wiedza to potęga, seria LEGO czy Rayman Legends, aby pograć w multi gdy wpadną znajomi czy spędzić chwile przy padzie z dziećmi. I nawet gry dostępne w pudełkach wymagają często ściągnięcia niezbędnych danych, aktualizacji czy łatek. Oczywiście zawsze będzie można kupić dodatkowy dysk SSD, zarówno w przypadku PS5 jak i XSX, ale jest to droga impreza, na która trzeba szykować przynajmniej 1000 złotych.

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper