Call of Duty: WWII, czyli tydzień z PS Plusem [co jest grane]

Call of Duty: WWII, czyli tydzień z PS Plusem [co jest grane]

Mateusz Wróbel | 22.08.2020, 21:00

Właśnie ukończyłem kampanię fabularną w Call of Duty: WWII, którą uważam za jedną z lepszych w historii serii. Moją szerszą opinię znajdziecie w rozwinięciu tesktu.

Call of Duty: WWII to gra, o którą prosili się fani strzelankowej serii od paru lat. Po porażkach odsłon, które poruszały tematykę futurystycznych konfliktów zbrojnych, Activision postanowiło wrócić do II wojny światowej, i - jak się okazało - był to jeden z lepszych ruchów amerykańskiej firmy, bowiem opracowany przez studio Sledgehammer Games FPS odniósł spory sukces na rynku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przyznaję się, że ogromnym fanem CoD-a nie jestem. Od małego preferowałem Battlefieldy, których historie znam na pamięć. Słysząc, że Call of Duty: WWII zostanie osadzone w XX wieku, a kampania fabularna przedstawi historię kilku alianckich żołnierzy, którzy muszą poradzić sobie z nacierającymi ze wszystkich stron "szkopami", wiedziałem, że obok tego tytułu nie będę mógł przejść obojętnie. Produkcja znajdowała się przez ponad 2,5 roku na liście życzeń, ale z różnych powodów, nigdy jej nie nabyłem - odstraszała cena, a wersją angielską (znacznie tańszą) nie byłem zainteresowany. Koniec końców los się do mnie uśmiechnął, bowiem strzelankowy tytuł trafił do PS Plusa, abonamentu, którego opłacam.

Krótka, ale efektowna kampania fabularna

Call of Duty: WWII, czyli tydzień z PS Plusem [co jest grane]

Fabuła została podzielona na 11 misji - każda z nich trwa około 30-40 minut, co daje nam około 6-7 godzin zabawy (w zależności od stylu rozgrywki i poziomu trudności) w trybie dla pojedynczego gracza, co oznacza, że grę można ukończyć nawet w jeden dzień, i nie jest to żadne wyzwanie. Krótka opowieść jest jednak wynagradzana świetnymi postaciami, pięknymi lokacjami, a także wieloma filmikami przerywnikowymi. Warto podkreślić, że cutscenki to tak naprawdę ponad jedna trzecia część gry (korzystając ze źródeł, trwają one około 2 godzin).

Podczas klimatycznej przygody wcielamy się w Ronalda "Reda" Danielsa, młodego, żonatego żołnierza z Teksasu, który, wraz ze swoim przyjacielem o imieniu Zussman, należy do 1 Dywizji Piechoty. Już na samym początku zostali przedstawieni nam inni członkowie plutonu - porucznik, a zarazem nasz dowódca Turner, sierżant Pierson, technik Aiello oraz szeregowy Stiles. I o ile tych trzech pierwszych poznajemy bliżej z każdą rozgrywaną misją, tak tym dwóm ostatnim poświęcono zdecydowanie zbyt mało czasu na ekranie, a szkoda, bo mogli odegrać znacznie większą rolę w opowiadaniu.

Daniels nie ma lekko - Pierson daje w kość

Call of Duty: WWII, czyli tydzień z PS Plusem [co jest grane]

Daniels początkowo jest przerażony całą sytuacją, co doskonale widać podczas lądowania w Normandii, miejsca, od którego to wszystko się zaczęło. W "aklimatyzacji" nie pomaga wyżej wymieniony Pierson, który przez wydarzenia z przeszłości często nie panuje nad swoimi emocjami. Podczas parogodzinnej efektownej opowieści główny bohater staje się z każdym zabójstwem coraz to lepszym żołnierzem, a on, jak i jego pluton, dzięki popisom na polu walki, są wybierani do największych operacji, od których zależy los całego świata. 

Kampania przedstawia proces wyzwalania zachodniej Europy. Bierzemy udział w pamiętnej bitwie D-Day, wyzwoleniu Paryża z rąk Niemców, bitwie o lasy Huerthgen czy również ofensywie w Ardenach, która była przełomową, ostatnią dużą operacją ofensywną wrogich wojsk na zachodzie. Twórcy postanowili także pokazać nam obozy koncentracyjne i przedstawić, jak III Rzesza próbowała zatuszować swoje wybryki. Sleedgehammer Games dostarczyło świetną fabułę i cieszę się, że wraz z Treyarchem współpracuje w tej kwestii przy Call of Duty: Black Ops Cold War. Graficznie jest bardzo dobrze, a warto przypomnieć, że Call of Duty: WWII zadebiutowało pod koniec 2017 roku. Teraz jest już połowa 2020. Nie dziwie się więc, że krytycy tak ochoczo wspominali o wyjątkowej, budującej klimat oprawie wizualnej. Amerykański zespół odpowiedzialny za pozycję zadbał o wiele detali, których nie będę zdradzał, aby nie popsuć innym zabawy.

Jeden z lepszych CoD-ów w historii serii

Call of Duty: WWII, czyli tydzień z PS Plusem [co jest grane]

Call of Duty: WWII nie jest pozbawione wad. Model jazdy to katorga, a podczas sterowania czterokołowcem tylko modliłem się, abym mógł za chwilę wyskoczyć z niego lub przejąć kontrolę nad karabinem maszynowym. Minus to także ślepi wrogowie, którzy nawet na poziomie trudności "twardziel" potrafią niejednokrotnie podejść pod celownik Danielsa - to akurat problem wielu współczesnych gier, w których sztuczna inteligencja zawodzi w większości sytuacji.

Gdybym miał ocenić opowieść fabularną w Call of Duty: WWII, wystawiłbym 8/10. Sledgehammer Games pokazało Activision, że fani marki preferują klimaty II wojny światowej, aniżeli futurystycznych konfliktów, w których główną rolę odgrywają jetpacki i przyszłościowe bronie dużego kalibru. Koniecznie dajcie znać, co Wy sądzicie o najnowszym tytule amerykańskiego studia.


W poprzednich tygodniach grałem w:

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper