9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Roger Żochowski | 07.07.2020, 22:59

Od czasów pierwszego PlayStation jestem wielkim miłośnikiem wszelkiego rodzaju horrorów, które stały się z biegiem lat jednym z moich ulubionych gatunków. Zbliżająca się premiera next-genów to doskonała okazja, by bardziej lub mniej znane serie mogły powrócić do łask fanów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wiemy, że na nowe sprzęty zmierza już Resident Evil Village, że spece z Bloober Team pracują nad The Medium oraz o kilku innych projektach, ale bez problemu mogę wskazać kilkanaście produkcji, w kontynuacje których bardzo chciałbym zagrać na nowych systemach. Niestety w przypadku niektórych z nich to marzenie ściętej głowy. 

Silent Hill

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Silent Hill: Downpour (2012)
Szanse na kontynuację: 90%

Seria najlepsze lata ma już niestety za sobą, jednak nawet wydane w 2012 roku Silent Hill: Downpour wspominam bardzo pozytywnie i z wypiekami na twarzy czekałem na to, co zaserwuje nam Hideo Kojima po demie P.T. Niestety projekt z wiadomych względów upadł, a od tamtej pory dostajemy tylko niepotwierdzone plotki o kolejnej odsłonie. To nie musiałby być nawet sequel - uniwersum Silent Hilla jest na tyle oryginalne, że mogłoby opowiadać wiele historii osób, które z jakiegoś powodu trafiły do Cichego Wzgórza przeżywając swój osobisty dramat. Z radością przywitałbym schemat, w którym przejmujemy kontrolę nad kilkoma postaciami, których losy i historia w pewnym momencie splatają się prowadząc do odkrycia mrocznej, makabrycznej tajemnicy. 

Project Zero

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Project Zero: Maiden of Black Water (2014)
Szanse na kontynuację: 70%

Jestem wielkim miłośnikiem azjatyckiego kina (zwłaszcza horrorów) i wszelkie filmy pokroju "Ringu", "Ju-on", "Dark Water" czy "Shutter" łykam bez popitki. Seria Fatal Frame, czyli inaczej Project Zero, to z kolei jedna z moich ulubionych produkcji na PS2. Nieco anemiczny gameplay doskonale buduje atmosferę zaszczucia, a walka za pomocą aparatu, dzięki któremu widzimy atakujące nas zjawy, zawsze podnosiła adrenalinę budując poczucie strachu nie tylko jumpscare’ami. W czasach PS2 była to największa konkurencja dla serii Silent Hill i Resident Evil. Zjawy z długimi włosami, wisielce, tajemnicze rytuały, masa odniesień do shinto, świątynie, małe demoniczne dziewczynki, motyw studni czy jeżący włos na głowie tupot bosych stóp gdzieś w starej zapomnianej rezydencji, w której korytarze naznaczone są krwią i mroczną historią. To właśnie Fatal Frame. Ostatnia odsłona wyszła tylko na Wii U (wydawcą i współproducentem było Nintendo), ale prawa do serii wciąż dzierży Koei Tecmo.   

Sequel Obcy Izolacja

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Obcy: Izolacja (2014)
Szanse na kontynuację: 50%

To była jedna z największych niespodzianek na PS3. Gdy myślałem, że lepszej adaptacji Obcego niż Alien Resurrection na Szaraka już nie da się zrobić.  W tej grze zagrało praktycznie wszystko – ogromne poszanowanie do materiału źródłowego, udanie poprowadzony scenariusz (graliśmy córką Ellen Ripley), miejsce akcji, wysoki poziom trudności, atmosfera, wykorzystanie znanych broni i gadżetów i przede wszystkim ten pożądany element ciągłego zaszczucia, o który zadbał nieprzewidywalny Obcy. Perfekcyjnie oddany klimat klasyka z 1979 roku. Plotki o sequelu co jakiś czas obiegają sieć, a niedawno swoją wersję gry dostał Switch, więc jest nadzieja, że na next-genach znów zawalczymy z ksenomorfami. 

Dead Space

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Dead Space 3 (2013)
Szanse na kontynuację: 30%

Jeśli Obcy Izolacja to wręcz idealna gra o uniwersum Aliena, tak Dead Space czerpie z niego całymi garściami wyjściowo inspirując się filmem "Obcy - Ósmy pasażer Nostromo". Seria przeszła drogę od typowego survival horroru, w którym staramy się przeżyć walcząc sprzętem górniczym, po horror nastawiony bardziej na akcję, ale to wciąż jeden z najlepszych kosmicznych "straszaków" jakie powstały. Walka z nekromorfami czy to na pokładzie statku Ishimura, czy w kolejnych kompleksach opanowanych przez potwory, jest brutalna, brudna i pełna stresujących momentów. Niestety w 2017 roku EA rozwiązało studio Viceral Games odpowiedzialne za serię i póki co zamknęło drogę części czwartej, której koncepcja wyciekła do sieci i mówiła o przemierzaniu kosmosu. Ale może w dobie renesansu horrorów uda się wskrzesić również przygody Isaaca. 

Alone in the Dark

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Alone in the Dark: Illumination (2015)
Szanse na kontynuację: 15%

Mam do tej serii ogromny sentyment, bo jakby nie patrzeć to protoplasta Resident Evil. Do czasu czwartej odsłony seria trzymała poziom będąc idealną odskocznią od konkurencji. Niestety wraz z Alone in the Dark z 2008 roku wszystko zaczęło się sypać - Atari straszyło nawet procesami strony, które nisko oceniły grę twierdząc, że to kopie pochodzące z nielegalnego źródła, w dodatku z niepełną wersją gry. Prawda była jednak taka, że dostaliśmy produkt zabugowany, z okropnymi dialogami, skopaną fizyką i systemem walki. Swoje zrobił dla marki również średnio udany film od samego Uwe Bolla, choć i tak była to jedna z lepszych produkcji w jego dorobku. Serię dobiło wydane tylko na PC Alone in the Dark: Illumination stawiające na kooperacyjną zabawę. Chociaż "zabawę" warto w tym wypadku wziąć w cudzysłów, bo średnia na Metacritic nie dobiła nawet do 20%. Obecnie prawa do marki posiada THQ Nordic i liczę, że z nich skorzysta tworząc na next-genach reboot. 

Manhunt

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Manhunt 2 (2007)
Szanse na kontynuację: 5%

Tak, uważam, że to horror pełną gębą, bo w grze spotykaliśmy potwory w ludzkiej (tudzież świńskiej) skórze kryjąc się w cieniu i drżąc o życie w mieście wypełnionym przez kryminalistów, zwyrodnialców i zabójców. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych tytułów w historii gier, w którym każda założona reklamówka na łeb ofiary, każdy cios baseballem, każde wbicie noża pod żebra obarczone było dużym stresem. Udział w pokręconym show rodem ze snuff movies, do którego trafił bohater zaskakiwał naprawdę udaną i wciągającą koncepcję. Od wydania drugiej odsłony gry minęło już ponad 13 lat i biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie raczej ciężko wierzyć w to, że Rockstar sięgnie znowu po te IP. 

Forbidden Siren

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Siren: Blood Curse (2008)
Szanse na kontynuację: 20%

Mała rybacka wioska w Japonii, tajemnicze syreny, budzący strach i trwogę shibito mający dużo wspólnego z zombie i grupa cywili, która stara się przetrwać ten horror. Seria Forbidden Siren doczekała się nawet całkiem udanej ekranizacji wyświetlanej w japońskich kinach, jednak nigdy nie zdobyła takiej popularności jak Silent Hill, choć reżyserem był tutaj Keiichiro Toyama, ojciec pierwszej odsłony Cichego Wzgórza. Seria pozwalała wniknąć w umysły wrogów i spojrzeć na świat ich oczami, co pozwalało omijać niebezpieczeństwo. Nigdy jednak nie zapomnę momentów, w których obserwując wydarzenia z oczu shibito nagle widziałem własną postać chowającą się w krzakach i panicznie próbowałem się przełączyć i ją ratować. Tytuł nastawiony na skradanie, który nie raz doprowadził mnie do stanu przedzawałowego ostatni raz zawitał na PS3 pod postacią Siren: Blood Curse, nowej wersji znanej gry. Jest więc niewielka szansa, że Sony kiedyś sięgnie po te IP.

Eternal Darkness: Sanity's Requiem

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Eternal Darkness: Sanity's Requiem (2002)
Szanse na kontynuację: 1% (nadzieja matką głupich)

Jeden z najlepszych psychologicznych horrorów w jakie grałem i bardzo żałuję, że nie udało się tej gry pociągnąć jako serii. Pierwotnie tytuł planowany był na Nintendo 64 ostatecznie stał się jednym z największych hitów na GameCube’a burząc czwartą ścianę i bawiąc się z graczem. Kilkunastu grywalnych bohaterów, różne epoki historyczne i kozacki motyw paska odpowiedzialnego za poczytalność postaci. Gdy spadał włączały się przeróżne niepokojące wizje, fobie, lęki, gra sugerowała nawet, że jest jakiś problem z konsolą bądź zakłócała obraz na telewizorze. Choć sequel był planowany Nintendo nigdy go nie zrealizowało (jedynka nie była dużym sukcesem komercyjnym), a gdy deweloper - Silicon Knights - ogłosił upadłość nadzieje zmalały do zera. Nintendo wprawdzie co jakiś czas odświeżało nazwę w urzędzie patentowym, ale w 2020 została ona ostatecznie porzucona...

Alan Wake

9 horrorów, które chciałbym zobaczyć na next-genach

Ostatnia odsłona: Alan Wake's American Nightmare (2012)
Szanse na kontynuację: 60%

Produkcja inspirowana powieściami Stephena Kinga w tym genialnego "Lśnienia" oraz twórczością Davida Lyncha i "Miasteczka Twin Peaks". Głównym bohaterem jest szukający swojej zaginionej małżonki pisarz, który trafił do amerykańskiego miasteczka na prowizji by odzyskać twórczą wenę. Rzeczywisty świat i życie lokalsów za dnia i koszmary w nocy. Serialowa konwekcja, walka z mrokiem za pomocą broni i latarki, w końcu świetnie snuta intryga i tajemnica. W lipcu 2019 r. firma Remedy w pełni nabyła prawa do Alana Wake'a od Microsoftu, w tym jednorazową opłatę licencyjną w wysokości około 2,5 mln euro za wcześniejszą sprzedaż serii. W ostatniej produkcji Remedy – Control - nie brakowało też całej masy odniesień do Alana Wake'a. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że firma sięgnie niedługo po swoje IP i stworzy coś więcej niż tylko wydany nieco później spin-off. 

Lista rezerwowa, czyli 9 horrorów, które otarły się o moją listę:

  • F.E.A.R
  • The Suffering
  • Amnesia
  • Clock Tower
  • Kuon
  • Echo Night
  • Nightmare Creatures
  • The Thing
  • The Evil Within
     
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper