Nie tylko Shenmue III - oto gry, które wciąż czekają na swoje zakończenie!

Nie tylko Shenmue III - oto gry, które wciąż czekają na swoje zakończenie!

Igor Chrzanowski | 10.05.2020, 13:15

Zarówno w branży filmowej jak i growej zdarzają się produkcje, które zostawiają nas z otwartym zakończeniem i przez wiele lat nie wiemy co się stało z naszymi ulubionymi bohaterami. Ostatnio chwilę wytchnienia dostali miłośnicy Shenmue, ale nie każdy ma takie szczęście.

Po tym jak Yu Suzuki ruszył w końcu opowieść Shenmue, miłośnicy jego twórczości odetchnęli z ulgą na myśl, że po tych prawie 20 latach jednak zobaczyli kontynuację kultowej przygody, a jej zakończenie naprawdę jest w zasięgu ręki z Shenmue 4 i jego następcami.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś jednak przyjrzymy się innym produkcjom, które nie miały takiego szczęścia, a ich fani wciąż muszą czekać na rozwój wydarzeń i nadzieję na to, że ktoś kiedyś dokończy te historię. Niestety jeśli nie dokończyliście niektórych z nich, ostrzegamy przez gigantycznymi spoilerami!

Half-Life 2

Zakończenie drugiego epizodu Half-Life 2 jest absolutnie najsłynniejszym cliffhangerem w historii gier wideo i nie ma się temu co dziwić. Gra kończy się w tak ważnym momencie, że tego nie da się wręcz aż opisać. Half-Life 3 musi powstać, aby zakończyć tę opowieść i wiele wskazuje na to, że tak rzeczywiście będzie, albowiem wydany ostatnio Alyx pokazuje nam zakończenie Episode 2 z zupełnie innej perspektywy, dorzucając do całości kolejną nutkę ekscytacji.

Psi-Ops: The Mindgate Conspiracy

Psi-Ops to jedna z najlepszych zapomnianych gier z czasów PlayStation 2. Świetna opowieść o żołnierzu posiadającym magiczne moce pokroju telekinezy i przejęcia umysłu była porywająca i jak na tamte czasy prezentowała całkiem sporą widowiskowość. Niestety planowany sequel nigdy nie nadszedł i być może już nigdy nie nadejdzie - a szkoda, albowiem zakończenie gry sugerowało jeszcze lepszą i bardziej emocjonującą walkę ze złem.

The Order: 1886

The Order: 1886 to jedna z najbardziej kontrowersyjnych gier na PlayStation 4 - jedni ją kochają za prostotę, reszta nienawidzi jej również z tego samego powodu. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym uniwersum tkwi fantastyczny potencjał, a pierwsza gra z cyklu to tylko prolog to znacznie większej i bardziej skomplikowanej zabawy, aniżeli mogłoby się to zdawać na pierwszy rzut oka. Kto wie, może na PS5 zobaczymy Order 1887.

The Darkness II

Bazująca na komiksach seria The Darkness pokazała mocny pazur w swojej drugiej odsłonie, gdzie zarówno zwykłe jak i "prawdziwe" zakończenie grały na naszych emocjach niczym najlepsze kinowe hity. Niezależnie od tego czy zostaniemy z Jenny w psychiatryku czy też tego odmówimy, gra uderzy w mocne, choć skrajnie odmienne, nuty naszych emocji. Jednakże odmowa zostania z Jenny wiąże się z ujawnieniem jej prawdziwej tożsamości, która zapewne wprawiła w osłupienie niejednego z was. 

Dante's Inferno

Końcówka Dante's Inferno sama jasno mówi nam, że cała ta opowieść będzie jeszcze kontynuowana, a tragiczny los Dantego jest tylko wstępem do poważnej wojny pomiędzy piekłem, niebem oraz tym co jest pomiędzy nimi. Szkoda tylko, że Visceral Games zostało zamknięte, a Electronic Arts zapewne nigdy nie znajdzie w sobie na tyle odwagi, aby pociągnąć tę odważną i kontrowersyjną przygodę dalej.

Too Human

Nordycka mitologia w wydaniu Too Human nie jest może czymś super zaskakującym, w końcu Loki jak był zły tak pozostał zły, jednakże to jak zachowuje się na końcu gry Baldur stawia przed grającym sporo ważnym pytań i sugeruje, że jego następne działania mogą wcale nie być takie oczywiste. Szkoda jednak, że odpowiedzialne za grę studio upadło. Chociaż... nie ma co porzucać nadziei - w końcu prawa do marki wciąż stoją po stronie Microsoftu, a jak wiemy Phil posiada aż 15 utalentowanych zespołów i może uderzyć w jakieś retro nuty przy Xbox Series X.

Battlefield: Bad Company 2

Fani Battlefielda doskonale wiedzą, że DICE nie potrafi zrobić dobrej fabuły i choćby stawali na głowie, ich kolejne próby podejmowane od czasów BF-a 3 skazane były na totalną klapę. Jedyną udaną serią napisaną przez autorów serii było Bad Company, którego "dwójka" kończy się w bardzo otwarty sposób i pozostawia DICE spore pole do popisu na kontynuację. W końcu współczesna technologia pozwala na rewelacyjne oddanie śnieżnych klimatów, a inwazja Rosjan na Alaskę może być szalenie ciekawa.

Legacy of Kain: Defiance

Legacy of Kain ma swoje lata świetności dawno za sobą, a szykowany na poprzednią generację sequel mógł naprawdę okazać się czymś co najmniej świetnym. Zakończenie ostatniej odsłony sagi o Razielu i Kainie było naprawdę mocne dla tych, którzy byli z serią od początku, a poświęcenie pierwszego z jegomości mogło wywołać łezkę w oku. Kain wyposażony w miecz z duszą Raziela postanowił zerwać łańcuchy jakie go trzymały i... no właśnie. I nie wiemy co byłoby dalej, a Square Enix mogłoby pokusić się o jakieś mocne zakończenie.

Sly Cooper: Thieves in Time

Na koniec zostawiłem sobie dwie maskotki Sony. Na PlayStation 3 i PS Vicie mogliśmy po raz czwarty spotkać się ze Sly'em i jego gangiem złodziejaszków, co było naprawdę udaną kontynuacją sagi twórców Infamous i Ghosts of Tsushima. Niestety Sanzaru Games zostawiło nas z potężnym cliffhangerem, a Sony jakoś nie kwapi się do tego, aby wrzucić na rynek piątą odsłonę serii. Z sekretnego zakończenia wiemy, że Sly nie umarł, a został przeniesiony do starożytnego Egiptu, gdzie maszyna czasu rozbiła się w drobny mak. Jak zatem mistrz złodziejskiego fachu powróci do przyjaciół? Czy Carmelita Fox da radę odnaleźć wskazówki jakie zapewne zostawił przyjaciołom te kilka tysięcy lat temu? Sony, zlitujcie się i dajcie tę "piątkę". Albo chociaż obiecany film/serial.

Ratchet & Clank (2016)

Remake pierwszego Ratcheta jest raczej grą niekanoniczną w całym uniwersum, o czym mówią nawet sami deweloperzy z Insomniac Games, sugerując iż akcja gry to tylko "alternatywna" wersja oryginału opowiadana oczami Kapitana Qwarka. Niemniej jednak zakończenie gry otwiera drogę do sequelu mogącego dziać się pomiędzy oryginalną "jedynką' a "dwójką", co Insomniac śmiało mogłoby wykorzystać do uzupełnienia kanonicznej luki pomiędzy kultowymi klasykami. 

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper