Ptaki Nocy - wywiad z Jurnee Smollett-Bell. "Fanką DC stałam się dzięki Injustice 2"

Ptaki Nocy - wywiad z Jurnee Smollett-Bell. "Fanką DC stałam się dzięki Injustice 2"

Roger Żochowski | 08.05.2020, 18:00

Z okazji wydania „Ptaki Nocy i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn” na 4K UHD Blu-ray, Blu-ray i DVD, kolejnej produkcji filmowej ze stajni DC Comics, w której główne skrzypce gra "ulubienica" Jokera, Harley Quinn, przygotowaliśmy dla Was wywiad z Jurnee Smollett-Bell, która w filmie wciela się w Black Canary. 

Co Cię skłoniło do wzięcia udziału w tym projekcie?

Dalsza część tekstu pod wideo

Jurnee Smollett-Bell: O mój Boże! Po prostu kocham świat Gotham. Jestem wielką fanką całego uniwersum DC, ale jeśli mam być szczera, to chciałam wziąć udział w tym projekcie, ponieważ miałam wrażenie, że jest inny i świeży. Miałam wrażenie, że chcą pokazać inną stronę Gotham. A ja nigdy wcześniej nie widziałam gangu utworzonego z kobiet z komiksów w świecie filmu. Możliwość bycia częścią tego nowego rozdziału, które było jak bycie częścią nowego rozdziału w uniwersum DC ogółem, była niezwykle ekscytująca. Chodzi o to, że nigdy nie sądziłam, że będę mogła być częścią takiego projektu. (ŚMIECH) To prawda. Po prostu nagrałam się tylko dlatego, że nie miałam nic do stracenia.

Powiedziałaś, że byłaś fanką uniwersum DC. Czytałaś komiksy czy raczej Twoja fascynacja wynikała z filmów?

Jurnee Smollett-Bell: Fanką stałam się głównie dzięki filmom i grom takim jak „Injustice 2”. Tak po raz pierwszy poznałam postać Czarnego Kanarka. Zawsze uwielbiałam tę postać z uwagi na jej zdolność jaką jest „płacz kanarka”, ponieważ ktokolwiek walczył przeciwko niej, nie mógł go znieść, płacz dochodził znikąd i nikt nie mógł z nim nic zrobić! (ŚMIECH) Dzięki temu jest wyjątkowa, jako jedyna z Ptaków posiada supermoc. Jest metaczłowiekiem.

Ptaki Nocy - wywiad z Jurnee Smollett-Bell. "Fanką DC stałam się dzięki Injustice 2"

A ona chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jak silną moc posiada.

Jurnee Smollett-Bell: Tak, to było dla mnie bardzo fascynujące, ponieważ, kiedy ubiegałam się o tę rolę, zaczęłam wyszukiwać informacje o Dinah Lance. Zaczęłam szukać u źródła; sięgnęłam po komiksy i starałam się przeczytać tyle ile mogłam. Na początku byłam nieco zdezorientowana tym jak wiele razy jej postać się zmieniała.

Wsteczna ciągłość to jeden z ulubionych zabiegów scenarzystów, ale zakładam, że po tylu latach, jest to również dobry sposób, aby zacząć od nowa.

Jurnee Smollett-Bell: Tak, zgadza się. Dlatego na początku byłam nieco przytłoczona, bo trudno było mi zrozumieć, kim była, biorąc pod uwagę ile różnych historii o niej czytałam.

Czy była jakaś jedna wersja jej osobowości, lub jakiś szczególny wątek, który Cię zainspirował?

Jurnee Smollett-Bell: Tak. Wątek, w którym Dinah Lance była wychowywana przez matkę, Dinah Drake, która była samozwańczym stróżem prawa i starała się oczyścić miasto Gotham z przestępców – bardzo wzięłam sobie tę historię do serca. Wiele z tej historii umieściliśmy w historii dotyczącej pochodzenia Czarnego Kanarka. Chcieliśmy zgłębić temat, jak to jest, gdy kobieta jest tak potężna, ale niechętnie używa swojej mocy. Kiedy poznajemy Dinah w filmie, ona jest zupełnie odcięta od świata i nie chce mieć nic wspólnego z bronieniem Gotham, służeniem czy pomaganiem ludziom. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że ona zastanawia się, co tak naprawdę inni ludzie zrobili dla niej. Jej serce jest złamane, bo straciła matkę przez tę pracę. A najbardziej intersujące jest to, że choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że Dinah najbardziej boi się zmierzyć z tym samym, co zrobiła jej matka i podobnie jak ona w wyniku pracy zginąć na ulicy, a tak naprawdę Dinah najbardziej obawia się pogodzenia z faktem, że może być jeszcze silniejsza niż jej matka.

I dlatego ukrywa się przed tym i śpiewa w nocnym klubie dla jednego z największych złoczyńców w mieście, Romana Sionisa?

Jurnee Smollett-Bell: Cóż za ironia!

Ona dosłownie znajduje się w takiej sytuacji, jakiej chciała uniknąć.

Jurnee Smollett-Bell: Ale z drugiej strony, on jest jedyną osobą, która troszczyła się o nią po śmierci jej matki. Chodzi o to, że zabrał ją z ulicy i dał jej pracę, i jak na ironię, uwierzył w nią. On widzi w niej coś, czego nikt inny w niej nie widzi. A niefortunną rzeczą w ludzkiej naturze jest to, że czasem po prostu zależy Ci tylko na tym, aby przetrwać. A ona właśnie znajduje się w tym trybie. Nie zależy jej na niczym innym.

Ptaki Nocy - wywiad z Jurnee Smollett-Bell. "Fanką DC stałam się dzięki Injustice 2"

Co dziwniejsze, to Harley Quinn, dobrze znana kryminalistka, w pewien sposób zmusza Dinah do tego żeby pomóc innej osobie.

Jurnee Smollett-Bell: Chodzi o to, że Dinah jest bardzo dziewczęca. I jest bardzo dobrą osobą. To właśnie dlatego tak pokochałam jej postać w komiksach. I zwłaszcza w Gail Simone [autorka komiksów]. Uwielbiam sposób, w jaki napisała postać Dinah i to, w jaki sposób poprowadziła interakcje z innymi postaciami, relacje Dinah z innymi kobietami czy osobami, z którymi miała styczność. To co obserwujemy w przypadku wyborów, jakie Dinah dokonuje potwierdza to, że jest dobrą i pełną współczucia osobą. Więc, kiedy poznajemy Dinah, ona znajduje się w momencie, w którym chce odciąć się od świata. Biorąc pod uwagę jej dobre serce, działa niezgodnie ze swoją naturą. To właśnie dlatego, mimo że nie znosi Harley – uważa ją za bardzo irytującą osobę – nie potrafi odmówić komuś, kto znajduje się w potrzebie, bo właśnie to podpowiada jej serce.

Ale nie chce, aby ludzie określali ją jako tę, co czyni dobro, jako samozwańczego stróża prawa. Jeszcze jej na tym nie zależy. Było to dla mnie trudne, ale też zabawne do zagrania, wymagało to ode mnie dużo cierpliwości, ponieważ nie była jeszcze tym Czarnym Kanarkiem, którym wiemy, że się stanie. Byłam bardzo cierpliwa, ponieważ jak wiemy z komiksów, jest postacią, która działa w grupie, bo właśnie tego potrzebuje. Mimo, że kiedy ją poznajemy jest raczej typem samotnika, czyli znowu widzimy, że działa niezgodnie ze swoją naturą. W zgodzie z naturą byłaby dumna, byłaby częścią grupy, dążyłaby do znalezienia swojej społeczności.

Opowiedz mi trochę o reszcie obsady, o tych wspaniałych aktorkach i aktorach, z którymi pracowałaś: Margot Robbie, Mary Elizabeth Winstead, Rosie Perez i Elli Jay Basco. I oczywiście o Ewanie McGregorze i Chrisie Messinie, z którymi pracowałaś więcej niż inni.

Jurnee Smollett-Bell: Kocham ich! Uwielbiałam pracować z Chrisem i Ewanem. Oni są tacy zabawni. To było moje marzenie. Przychodziłam do pracy i codziennie musiałam się uszczypnąć, żeby uwierzyć, że byłam częścią tego projektu. Cała obsada jest po prostu rewelacyjna. Każdy ciężko pracował na planie i pokonywał swoje bariery psychiczne.

Czy mieliście możliwość poznania się zanim rozpoczęły się zdjęcia do filmu?

Jurnee Smollett-Bell: Tak! I to była jedna z lepszych rzeczy. Bardzo często zdarza się, że aktorzy chcą zbudować relację przed wejściem na plan filmowy. Spotykacie się, idziecie razem na kolację, robicie to, co pomoże Wam przy budowaniu filmowej historii. A w tym przypadku, ja z Mary zaczęłyśmy się przygotowywać na miesiące przed rozpoczęciem zdjęć. Później dołączyła do nas Rosie i Margot. Także poznałyśmy się i wiele razem przeszłyśmy.

Co chciałabyś, żeby widzowie wynieśli z tego filmu?

Jurnee Smollett-Bell: Myślę, że jest to po prostu dobry sposób na spędzenie czasu, jest to dobra staroświecka rozrywka. Świetnie się bawiliśmy kręcąc ten film i myślę, że jest to wspaniała okazja, aby dobrze się bawić. Tego filmu nie bierze się na poważnie. On po prostu wymiata.

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper