Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku

Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku

Wojciech Gruszczyk | 09.02.2020, 14:00

Jeszcze pod koniec 2019 roku Oppo zaprezentowało swoim klientom Oppo A9 2020. Wskazana w nazwie data jest jak najbardziej adekwatna, bo właśnie w 2020 roku ta propozycja jest o wiele bardziej sensowna niż jeszcze kilka miesięcy temu. Najnowsza obniżka pozwala wyrwać smartfon za 999 zł. Jak sprawuje się sprzęt i czy cena jest adekwatna do możliwości? Zapraszamy na recenzję.

Oppo ma w swoim katalogu serię zróżnicowanych smartfonów. Oppo A9 2020 wydaje się ciekawą propozycją dla klientów, którzy nie mają wielkiego budżetu, ale liczą na wydajną baterię oraz całkiem sensowny aparat. Nie możemy oczekiwać masy atrakcji za wspomniane 999 zł (obniżka z 1299 zł), ale biorąc pod uwagę cenę – urządzenie może być interesującą opcją.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oppo A9 2020 – specyfikacja

  • Wyświetlacz: 6,5", 1600 x 720 px, 20:9, 270 ppi,
  • Procesor: Snapdragon 665 z Adreno 610,
  • Aparat (tył): 48 Mpix (f/1.8) + 8 Mpix (f/2.25) + 2 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4),
  • Aparat (przód): 16 Mpix (f/2.0),
  • Pamięć: 4GB,
  • Pamięć wewnętrzna: 128GB,
  • Karta SIM: Dual SIM + microSD,
  • Bateria: 5000 mAh (USB-C),
  • Wymiary: 163,6 x 75,6 x 9,1 mm,
  • Waga: 195 g.

Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku

Oppo A9 2020 – wygląd i wyświetlacz

Oppo A9 2020 to już trzeci smartfon Oppo, który mam okazję recenzować w ostatnich miesiącach i za każdym razem producent w większy lub mniejszy sposób próbuje wyróżnić swoją bryłę za pomocą ciekawych kolorów. W recenzowanym A9 wykorzystano niebiesko-fioletowe szkło, które po wyciągnięciu z pudełka robi wrażenie – ze względu na kolor jest to jeden z tych smartfonów, który warto nie wrzucać w grube i zasłaniające etui lub wykorzystać przezroczyste. Firma ponownie zdecydowała się umieścić aparat na samym środku, a jedynie lekko po prawej pojawiła się dioda doświetlająca. Pod spodem zdecydowano się na dorzucenie czytnika linii papilarnych (więcej szczegółów poniżej) oraz oczywiście nie zapomniano o charakterystycznym napisie. Oppo trzyma się jednego układu, który wygląda dobrze – radzę jednak nie zapomnieć o etui, bo sprzęt lubi się brudzić, co szczególnie odznacza się na tylnej części obudowy.

Z przodu Oppo A9 2020 nie wygląda już tak uroczo, bo ponownie zastosowano dość wyraźnego notcha, który prezentuje się średnio. Odrobinę niewykorzystany potencjał widzimy po drugiej stronie, gdzie smartfon otrzymał dużą, czarną belkę. Nieco zaskakuje fakt, że w tym miejscu nie umieszczono żadnej diody powiadomień – jeśli chcemy dowiedzieć się, czy akurat nie otrzymaliśmy wiadomości, musimy chwycić urządzenie do ręki. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, jednak w zasadzie cały „przód” jest dla A9 pewnym problemem. Firma zdecydowała się na wyświetlacz LED Full HD (rozdzielczość 720 x 1600 px z zagęszczeniem pikseli na poziomie 270ppi), który nie zachwyca – jeśli mieliście w łapach Super AMOLED-a, to zdecydowanie poczujecie różnicę. Kolory nie są tak żywe, a czerń odbiega od standardów. Wyświetlacz charakteryzuje się jasnością na poziomie 480 nitów, która w domowych warunkach prezentuje się zadowalająco, jednak już gorzej w momencie, gdy wyjdziemy z domu i na ekran padnie trochę więcej słońca.

W samej obudowie należy jeszcze wyróżnić kilka elementów. Na jej prawej stronie zamontowano przycisk włączenia, który został dobrze zaakcentowany zielonym kolorem, a po lewej znajdziemy dwa przyciski do regulacji dźwięku oraz miejsce na dwie karty SIM + kartę microSD. Na dole znalazły się złącza 3,5mm jack i USB-C, głośnik oraz mikrofon. Korzystanie ze smartfona jest wygodne – pomimo dużej bryły (163,6 x 75,6 x 9,1 mm) nie miałem problemów z wysyłaniem wiadomości, przeglądaniem stron lub graniem. Do rozmiarów umiejętnie dostosowano wagę (195 g), dlatego też nie ma mowy o złym dociążeniu sprzętu – duży rozmiar nie sprawia, że urządzenie łatwo może wypaść z rąk.

Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku

Oppo A9 2020 – moc

Producent zdecydował się na procesor Qualcomma Snapdragon 665 z grafiką Adreno 610, który pojawia się w wielu „średniakach”. Dodatkowo dorzucono zaledwie 4GB pamięci RAM, a ten układ nie jest demonem prędkości. Nie widać w trakcie codziennego użytkowania sprzętu (np. podczas przeglądania kilku stron internetowych), ale już przy intensywnej pracy da się odrzuć, że Oppo A9 2020 kosztuje 999 zł – nie można oczekiwać od tego zestawu cudów, bo takich nie dostaniecie. Wielozadaniowość wypada średnio, wyraźnie można odczuć, że mamy do dyspozycji zaledwie 4GB pamięci RAM.

Tak prezentują się uzyskane wyniki:

  • AnTuTu: 176286
  • Geekbench 5: 313 (single-core), 1386 (multi-core)
  • 3DMark Sling Shot Extreme: 1084
  • 3DMark Sling Shot: 1789
  • AndroBench: 419,4 MB/s (Sequential Read)
  • AndroBench: 193,2 MB/s (Sequential Write)

Dużym atutem Oppo jest przygotowana nakładka, która stara się „maskować” braki w wydajności. Firma stawia na Androida 9 z ColorOS 6.0.1 – taki układ znajdziecie w wielu urządzeniach Oppo i choć można ponarzekać, że niektóre opcje są poukrywane, to jednak trzeba zaznaczyć, że całość działa płynnie. Interfejs jest mocno spersonalizowany i bez problemu dostosujecie go do własnych potrzeb – warto zwrócić uwagę na Oppo Share do dzielenia się plikami z innymi użytkownikami Oppo (ich liczba wciąż rośnie). Ważną wiadomością jest fakt, że Oppo zdecydowało się wrzucić do tegorocznego A9 moduł NFC, który pozwala dokonywać transakcji – jego działanie oceniam bardzo dobrze.

Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku
Oppo A9 2020 – aparat Sprzęt został wyposażony w poczwórny aparat (48 Mpix (f/1.8) + 8 Mpix (f/2.25) + 2 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4)) i trudno znaleźć coś wyraźnie lepszego w tej cenie. Główny moduł to oczywiście Quad Pixel, więc Oppo korzysta ze znanej technologii łączenia pikseli, jednak trzeba zaznaczyć, że sprzęt wykonuje zdjęcia w dobrej jakości – szczególnie podkreślając kolory. Firma postawiła także na szerokokątny obiektyw (8 Mpix) oraz dwa inne odpowiedzialne za zdjęcia macro i głębię. Szczególnie interesująco wypada macro, które włącza się automatycznie, gdy zbliżymy aparat do przedmiotu – na kilku zdjęciach zobaczycie jego jakość. W przypadku głównego obiektywu możemy wybrać opcję przygotowywania zdjęć z HDR, który ładnie „dostraja” zdjęcia. Żeby tryb nocny mógł działać całkiem dobrze, potrzebuje odpowiedniego oświetlenia z zewnątrz. Selfie natomiast możemy wykonać za pomocą 16 Mpix aparatu – w tym wypadku także nie mogę przyczepić się do jakości zdjęć. A9 nie jest jednak sprzętem do przygotowywania zawrotnych filmów – materiały powstają w 30 klatkach na sekundę, a elektroniczna stabilizacja nie działa za dobrze przy 4K. Najlepiej w tej sytuacji skupić się na Full HD.
Oppo A9 2020 – recenzja. Na dobry początek roku
Oppo A9 2020 – podsumowanie Oppo w ubiegłym roku „przeceniło” swój smartfon, który w pierwotnej cenie 1299 zł nie był najlepszym rozwiązaniem. Teraz jednak można wyłapać sprzęt za 999 zł i choć nie otrzymacie tutaj zawrotnej specyfikacji oraz wybitnego ekranu – można rozważyć sięgnięcie po tę propozycję. Szczególnie dobrze wypada tutaj akumulator, a zdjęcia prezentują się nieźle. Zawsze mogło być lepiej, jednak trzeba pamiętać o podstawie: cenie.
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper