Hyde park: 5 serii/gier, których powrotu chciałbyś na next-genach

Hyde park: 5 serii/gier, których powrotu chciałbyś na next-genach

Roger Żochowski | 01.02.2020, 11:00

Premiery nowych konsol to doskonała okazja, by deweloperzy pomyśleli o przywróceniu do łask zapomnianych serii. W dobie coraz większej popularności wszelkiego rodzaju remake'ów jest całkiem prawdopodobne, że największe studia sięgną po niektóre kultowe tytuły. A powrotu których Wy pragniecie? 

Hyde Park: 5 serii/gier, których powrotu chciałbyś na next-genach

Dalsza część tekstu pod wideo


Hyde Park: 5 gier, które najbardziej cię zawiodły na tej generacji
Roger: Może będę w swoich wyborach trochę monotematyczny gatunkowo, ale miniony rok nieco zawiódł mnie pod kątem gier RPG i chciałbym, aby na kolejnej generacji konsol gatunek złapał kolejny oddech. Zwłaszcza jeśli chodzi o produkcje rodem z Japonii. 

Nier - zarówno pierwsza część Niera, którą kochałem zanim stało się to modne, jak i Automatę uwielbiam i uważam za jedne z lepszych gier na swoich generacjach zwłaszcza w kwestiach fabularnych. Dobra sprzedaż Automaty i zapowiedzi twórców serii dają nadzieję na to, że na next-genach wrócimy do tego zjawiskowego świata. I nie wyobrażam sobie, by za systemem walki nie stało znowu PlatinuGames, scenariusza nie napisał Yoko Taro, a z głośników nie poleciała muzyka skomponowana przez Keiichiego Okabe. 

Wiedźmin - Cyberpunk 2077 to oczywiście gra, na którą mocno czekam, ale Wiedźmin to Wiedźmin. Trójka zabrała mi setki godzin życia, ukończyłem ją trzy razy i na zapowiedź czwartej części jestem zwarty i gotowy. Oczywiście jeszcze na nią trochę poczekamy, ale informacja o porozumieniu zawartym przez Sapkowskiego z CD Projekt RED oznacza jedno - ten tytuł już powstaje. I wcale nie miałbym nic przeciwko temu, by to Ciri została główną bohaterką. 

Parasite Eve - pierwsze dwie części na PlayStation uważam do dziś za wizytówkę tej konsoli. Wprawdzie bardziej pasowała mi rozgrywka w pierwszej części stawiająca mocniej na elementy RPG niż akcję, ale obie wspominam z dużym sentymentem. Nie wiem czy kontynuowanie wątków podjętych w The 3rd Birthday byłoby dobrym wyjściem, bo pewnie nowi gracze mogliby mieć problem z ogarnięciem fabuły, ale remake na miarę Resident Evil 2 brałbym nawet dziś. 

Suikoden - szanse na powrót Suikodena w glorii i chwale są niewielkie, ale pomarzyć zawsze można. Konami prędzej wyda jakiś crap na komórki wykorzystujący markę niż stworzy kolejną, kanoniczną odsłonę na next-geny. Chociaż kto wie - jeśli plotki o powrocie Silent Hilla się sprawdzą, a gra dobrze się sprzeda, może Japończycy sięgną po swojego flagowego j-RPGa. Ostatnio nawet wróciłem do piątej części i wciąż uważam, że to naprawdę wspaniała produkcja. Dla mnie nawet lepsza niż kultowa dwójka. 

Fatal Frame -  seria, która garściami czerpała z japońskiej kultury i kinematografii. Obok Silent Hilla jedna z najbardziej przerażających produkcji, przy której nie raz nabawiłem się stanu przedzawałowego widząc zbliżającą się do mnie "sadako". Genialna fabuła, dzięki której można było przy okazji poznać lepiej wierzenia i lęki Japończyków przyprawiona znakomitą ścieżką dźwiękową i utworami wokalnymi w wykonaniu Tsukiko Amano. Ja wiem, że w 2015 roku na WiiU zadebiutowało bardzo udane Fatal Frame: Maiden of Black Water, ale za chwilę minie 6 lat od premiery, więc już czas najwyższy na nową odsłonę.  


Hyde Park: 5 gier, które najbardziej cię zawiodły na tej generacji
Mateusz: Najbardziej na next-genach chciałbym zagrać w nową odsłonę kultowej serii od BioWare - mam na myśli Mass Effect'a, który według wielu zszedł na złą drogę. Z większością opinii się zgadzam, kanadyjskie studio niezbyt umie tworzyć otwarte światy, co pokazali już przy Inkwizycji, ale mimo to, mnie osobiście bardzo przyjemnie grało się w Andromedę, którą ograłem na Xboksie, jak i na PC. Raz zagrałem Scottem, a za drugim podejściem Sarą. Fabuła na pewno nie porywała tak jak przy trylogii, ale ja i tak się wciągnąłem na maksa. Chciałbym kontynuację Andromedy albo całkowity restart - za prequelami nie przepadam. 

Jak to pewnie większość polskich, jak i zagranicznych graczy, chciałbym Wiedźmina 4. Takiego, który postawi jeszcze wyżej poprzeczkę niż doceniony na całym świecie Wiedźmin 3. Możliwe, że proszę o zbyt wiele, ale mam nadzieję, że CD Projekt Red podoła zadaniu i dostarczy nam kolejną wciągającą historię z wyśmienitymi zadaniami. Geralt niech idzie na zasłużoną emeryturę - jak to się mówi - trzeba wiedzieć, kiedy dać jakiejś postaci już spokój. Osobiście mógłbym zagrać innym Wiedźminem, lub też Wiedźminką. 
 
Pewnie zaraz zostanę zlany, ale ja strasznie czekam na nowego Assasina. W Originsie i Odysei zrobiłem wszystko co się dało - cała mapa oczyszczona z pytajników, a co przy tym najważniejsze, nigdy nie czułem znużenia. Siadałem przed monitor, patrzę po godzinie grania na zegarek, a tam już minęło 5 godzin. Nowe Assasiny od Ubisoftu, sam nie wiem dlaczego, ale strasznie mi siadły - walka, mimo, że nie skomplikowana, jest przyjemna, a ciche zabójstwa nadal satysfakcjonują. Bardzo lubię rzeczy związane z Wikingami, więc jeśli okaże się, że nowy AC to Ragnarok, to będzie to mój czwarty pre-order w życiu.

Chciałbym na PS5 zagrać w pełnoprawną kontynuację jednej z najlepszych, według mnie, gier tego roku - mówię tutaj o Days Gone, które strasznie mnie wciągnęło. Na premierę niepotrzebnie zasugerowałem się opiniami krytyków, którzy bardzo często krytykowali ową grę za głupoty - za mały bak (który de facto potem można ulepszyć) czy inne tego typu wyssane z palca minusy Grę nabyłem dopiero w październiku i już po pierwszych godzinach wiedziałem, że tytuł wciągnie mnie na kilkadziesiąt godzin przed ekran. Postacie zostały wyśmienicie napisane, fabuła była wciągająca, pojawiał się sentyment jeszcze jednej misji. Jedyny minus to to, że czasami czuć było ogromne spadki płynności, ale nie przeszkadzały one jakoś drastycznie w zabawie. Zakończenie Days Gone sugeruje tylko jedno - Days Gone 2 powinno być jeszcze ciekawsze!

Kingdom Come: Deliverance to produkcja, która najbardziej mnie zaskoczyła w 2018 roku, a szczególnie moją uwagę przykuła walka, która strasznie wyróżnia się na tle innych gier. Większość osób uznawała to jako ogromny minus, ale dla mnie to akurat ogromny plus. Zadania były rozbudowane, trzeba było uważnie wybierać kwestie dialogowe, jedynie skradanie było trochę irytujące i według mnie zbugowane - jestem pewny, że nie jeden raz byłem dobrze schowany za jakimś obiektem, a mimo to, i tak często wrogowie mnie dostrzegali - no cóż, może po prostu mój Henryk za bardzo się spasł (jedzenia mu nie żałowałem). Czekam na pierwsze materiały od Warhorse Studios dot. KC:D 2. 


Hyde park: 5 serii/gier, których powrotu chciałbyś na next-genach
Igor: Na konsolach następnej generacji chciałbym głównie powrotu marek, których od wielu lat nie widzieliśmy na naszych ekranach.

1. Sly Cooper - przygody przebiegłego złodzieja są jedną z moich ulubionych serii i szczerze uważam, że czwarta odsłona sagi była naprawdę udana. Gdyby tak Sanzaru dostało w swoje ręce "piątkę" moglibyśmy otrzymać niezwykle udany hicior.
2. Jak & Daxter - na powrót tej pary świrów czeka chyba każdy kto choć raz zagrał w oryginalną trylogię. Marka ta ma ogromny potencjał na rozwój i niekoniecznie musiałaby być rozwijana przez Naughty Dog. Nowoczesny gameplay, powrót do klimatu dwójki oraz świeży fabularny start pozwoliłyby Jakowi na powrót w chwale.
3. Syphon Filter - jako jeden z najlepszych agentów służb specjalnych Logan mógłby stać się idealnym system-sellerem dla PlayStation 5. Podczas gdy wielu z nas chciałoby znów zobaczyć Sama Fishera, Bend Studio mogłoby perfekcyjnie wpisać się w obecną na rynku niszę i udowodnić, że wciąż jest sporo miejsca dla takich kozaków jak Logan.
4. Prince of Persia - jeśli ostatnie plotki o Księciu Persji są choć w połowie prawdą, Ubisoft zgotuje nam jeden z najlepszych prezentów na start nowej generacji, znacząco przebijając oczekiwania fanów serii. Rozgrywka i historia w stylu God of War robią mi apetyt już na samą myśl, a gdy dodamy do tego nowoczesny parkour, już na dzień dobry otrzymamy GOTY!
5. Rayman - Nie wiedzieć czemu Ubi nagle zrezygnowało z sympatycznego, nawet mimo tego, że jego przygody sprzedawały się naprawdę rewelacyjnie. Niestety być może nie wpisywało się w to filozofię piaskownicy jaka w ostatnich latach przyświeca Francuzom. Niezależnie od tego w jakiej formie miałby powrócić nasz bohater (2D lub 3D a'la Super Mario Odyssey) przywitam go z otwartymi ramionami.


Hyde park: 5 serii/gier, których powrotu chciałbyś na next-genach
Kajetan: To i ja dorzucę coś od siebie. Zaznaczę jednak, że tytuły, które opiszę, są w skrajnie wąskiej grupie, pod względem gatunku. Wszystkie zawierają elementy akcji, przygody i nutkę fantastyki. Cóż, to zwyczajnie ta kategoria gier, w których zatracam się bez reszty. Nie ma co przedłużać, oto moje zachcianki, przed następną generacją konsol:

Prince of Persia - Gry z tej serii (włączając w to również dwuwymiarowe wersje platformowe) od zawsze mnie pociągały. Przygody cichego zabójcy, który do walki używał różnej maści mieczy, łańcucha i sztyletu, brzmiały, niczym stworzone dla mnie... A potem doszedł jeszcze motyw konsekwencji wynikających z ingerencji w czas (wiem, że gry są już leciwe, lecz mimo tego nie chcę za dużo zdradzać :)). Trafiało to do mnie jak mało co! Jeśli tylko potencjalny, kolejny tytuł byłby na wzór God of Wara, to brałbym go w ciemno i z miłością w oczach. 

Marvel's Spider-Man - Tak, to nie żart. Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie jest to opcja bardzo realna- wręcz potwierdzona, a równałaby się z tym, że na kontynuację nie musielibyśmy długo czekać, ale... Ostatnia adaptacja przygód Człowieka Pająka w grze to dla mnie projekt dekady i to właśnie na jej sequel czekam, a także będę czekał najmocniej. Wierzę, że moc PlayStation 5 pozwoli na przekroczenie kolejnych barier. Pobujałbym się znowu! 

Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi - Ja wiem, że w międzyczasie dostaliśmy dwie części "Xenoverse" i mam świadomość, że ostatnio zadebiutowało "Kakarot" (bardzo dobra, w moim skromnym odczuciu), ale potrzeba mi czegoś, co połączy obie te produkcje. Wierzę, że swoistym spoiwem może być właśnie kontynuacja tak uznanej marki, która swoje czasy świetności przeżywała na PlayStation 2. Bardzo dobra sprzedaż najnowszego dzieła od Cyberconnect 2 może zwiększyć szanse. 

Sleeping Dogs - Szanse są? Pewnie są. Realne? Nie sądzę. Kto jednak zabroni marzyć? Od zawsze traktowałem ten tytuł trochę, jak "chińskie GTA" i bynajmniej nie miało to negatywnego wydźwięku. Pamiętam, że wiele elementów pociągało mnie w tej produkcji bardziej, niż w kultowej serii od Rockstar. Może stał za tym fakt, iż zawsze dziwnie ciągnęło mnie do azjatyckich klimatów? Bardzo dobrze wspominam fabułę i przede wszystkim system walki. Wiem, że wielu łata pustkę w sercu serią "Yakuza", ale ja wciąż czuję przeciąg. 

Prototype - Jeju, ależ się w to zagrywałem. Otwartość świata i multum możliwości oraz genialne wykorzystanie mocy naszych bohaterów (zarówno w pierwszej, jak i w drugiej części) sprawiały, że nie mogłem odejść od ekranu. Chłonąłem, każdą cząstką siebie, satysfakcję z rozłupywania wszystkiego, co tylko stanęło mi na drodze. Przyznam szczerze, że sama fabuła była dla mnie w tym wszystkim dodatkiem, ale trzecią część brałbym z pocałowaniem ręki. Podobnego "feelingu" nie dostarczał mi nawet nowy Doom.

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper