Najlepsze smartfony nadchodzące w 2020 roku! Na te sprzęty warto czekać

Najlepsze smartfony nadchodzące w 2020 roku! Na te sprzęty warto czekać

Igor Chrzanowski | 28.12.2019, 15:00

Zastanawialiście się jaki smartfon sprawić sobie w przyszyłm roku? Dziś prezentujemy Wam listę wybranych sprzętów, na które naprawdę warto zaczekać!

W dzisiejszych czasach producenci telefonów prześcigają się w najróżniejszych sposobach na to, jak przyciągnąć naszą uwagę. Jedni dają milion aparatów, inni kuszą bezramkowością, kolejni zaś obiecują składane zabawki godne rasowych gadżeciarzy. Jednak w tym informacyjnym natłoku powstaje pewien chaos, który warto sobie rozjaśnić. Dlatego właśnie prezentujemy Wam listę 10 smartfonów, na premierę których warto będzie czekać na przestrzeni całego 2020 roku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nokia 10

Nokia zaliczyła bardzo udany powrót na rynek smartfonów, dzięki czemu może w najbliższym czasie sporo namieszać w drugiej lidze producentów i stać się potencjalnym kandydatem do grona najważniejszych korporacji z segmentu mobilnego. Na razie nie wiadomo zbyt wiele o przyszłorocznym flagowcu, jednakże pierwsze przecieki okazują się być całkiem obiecujące. Dostaniemy ekran o wielkości 6,5 cala, przedni aparat 16 MP i podwójne tylne obiektywy 48 MP z poczwórnym zoomem optycznym. Całość ma też korzystać z technologii Quickcharge 4+.

Xiaomi Mi 10

Xiaomi decyduje się na mocne uderzenie w segment, w którym radzi sobie najlepiej ze wszystkich producentów, czyli średniaki z wyższej półki - nie są to jeszcze flagowce, ale też ich specyfikacja stawia je znacznie wyżej niż zwykłą klasę średnią. Nadchodzący Mi 10 ma zaoferować nam Snapdragona 865, aparat samsunga o "mocy" aż 64 MP, a do tego potężną baterię 5000mAh. Telefon otrzyma najnowszą nakładkę MIUI, a do tego jego najważniejszym bajerem marketingowym będzie wysuwana kamerka selfie. Cena ma nie przekroczyć 500 dolarów.

LG G9 ThinQ

Według plotek nowy smartfon koreańskiego giganta ma zadebiutować podczas Mobile World Congress 2020. Póki co cała specyfikacja, wygląd i pozostałe dane techniczne G9 są objęte ścisłą tajemnicą, jednakże LG jasno mówi o tym, że nie zamierza bić się o tron z największymi graczami, a zadowoli się jedynie swoją wierną bazą fanów. Z tego też powodu zarówno seria V jak i seria G nie będą miały łączności 5G (przynajmniej na razie), a projektanci firmy stawiają na klasykę. Możemy spodziewać się zatem modelu bardzo podobnego do G8, który posiada czytnik linii papilarnych na pleckach obudowy i podwójny aparat ze średniej półki.

Apple iPhone X Fold

W przededniu składanej rewolucji, której częścią chce być każdy liczący się producent sprzętu, trend ten na pewno nie ominie również amerykańskiego Apple. O ile korporacji z Cupertino można zarzucać zawyżanie cen i odstawanie od konkurencji, tak na pewno nie można powiedzieć o firmie tego, że nie idzie z duchem czasu. Składany iPhone pojawi się na pewno - główną zagadką pozostaje tylko kwestia zapowiedzi. Być może Apple ogłosi urządzenie typu iPhone Fold na początku roku, aby podkręcić atmosferę, ale równie dobrze może to zrobić pod koniec roku, odpalając pre-ordery na święta 2020. Obecnie żadne plotki nie są ze sobą zgodne, więc ciężko jest przewidzieć jakim smartfonem będzie składak od Apple. My stawiamy raczej na takie rozwiązanie, z którego skorzysta Microsoft ze swoim Surfacem Duo.

Huawei P40

Huawei dogadało się z Google, jednakże nie oznacza to końca chińskich marzeń o wprowadzeniu autorskiego systemu operacyjnego. Dlatego też aby nie palić za sobą mostów, Chińczycy planują wypuścić pierwszy smartfon z podwójnym systemem operacyjnym - tymi oczywiście będą Android 10 oraz Harmony OS. Na pokładzie znajdziemy także HiSilicon Kirin 990, który ma być 10% wydajniejszy od Snapdragona 855, a do tego firma stawia również na technologię 5G, którą to sama oczywiście promuje na całym świecie. Co ciekawe, P40 może zaoferować aż 5 aparatów, w tym jeden o "mocy" 108 MP. 

Samsung Galaxy S11

Premiera Galaxy S11 to absolutny pewniak, który potwierdza sam Samsung - korporacja doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że składana przyszłość musi jeszcze trochę zaczekać, więc seria S będzie rozwijana na równi z serią Fold. W przyszłorocznym flagowcu znajdziemy Snapdragona 865 (bądź nowego Exynosa), aparat 64 MP, szybkie 45W ładowanie znane z Note'a 10 oraz bardziej zaawansowanego asystenta Bixby. Niestety tradycyjnie zabraknie 3,5 mm wejścia słuchawkowego.

OnePlus 8

Chiński OnePlus zamierza zawalczyć nie tylko o tradycyjnych konsumentów, ale także będzie kontynuowało bój o uwagę zapalonych graczy. Nadchodząca "ósemka" nie będzie tanim smartfonem, albowiem według plotek jego ceny mają zaczynać się od 800 euro, do w przeliczeniu na naszą walutę da nam pułap około 3400-3500 złotych. OnePlus odda w nasze ręce Snapdragona 855 Plus, ekran o przekątnej 6,65 cala z odświeżaniem co najmniej 90Hz oraz pokaźne bajery w postaci 48 MP kamery i bezprzewodowego ładowania. 

Surface Duo

Po spektakularnej porażce Windows Phone i upadku własnej linii smartfonów, Microsoft postanawia podjąć kolejną próbę zawojowania rynku, z tą małą różnicą, że tym razem celuje wyłącznie w segment premium. Urządzenia z linii Surface to szalenie drogie i równie dobre sprzęty dla profesjonalistów, dlatego Surface Duo będzie telefonem dedykowanym biznesmenom. Składak od Microsoftu nie będzie się bawił w żadne wyginanie ekranu, zamiast tego oferując rozwiązania znane na przykład z laptopów. Całość będzie miała maksymalnie 8,3 cala, Snapdragona 855, system Android 10 oraz łączność 5G.

Xiaomi Mi Mix Flex

Na chwilę wracamy do Xiaomi. 2020 rok będzie bowiem w końcu tym, w którym chiński potentat zaprezentuje własny składany smarfton, jakiego prototyp mogliśmy obejrzeć kilkanaście miesięcy temu. Ich cacko odda do naszej dyspozycji ekran o przekątnej 6,2 cala, Snapdragona 855, 8GB RAM, potrójny aparat, a także GPU Adreno 630. Nie wiadomo jednak, czy firmie uda się przygotować dokładnie taki produkt, jaki widzieliśmy na poniższym zwiastunie.

iPhone 12

Na koniec zostawiliśmy sobie jeden z najbardziej przewidywalnych smartfonów jakie zostaną ukazane w 2020 roku. Apple dobrze znane jest z tego, że przez co najmniej 3 generacje nie zmienia czegoś co świetnie działa, dlatego po iPhone X i iPhone 11, przyszłoroczna "dwunastka" będzie tylko ulepszoną wersją dwóch poprzedników z paroma wizualnymi oraz systemowymi bajerami. Na pewno po raz pierwszy zobaczymy tu łączność 5G, być może nową wersję iOS-a, spory nacisk na integrację z Apple Arcade i co najważniejsze, jeszcze bardziej rozwiniętą technologię AR.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper