Hyde Park: Gra, z którą spędziłeś najwięcej godzin w tym roku to?

Część i czołem. Zima powoli puka do naszych drzwi, a za chwilę Święta, więc idealnie by przysiąść do ulubionej gry czy kupki wstydu, bo czasu będzie w końcu sporo. A właśnie czas jest "bohaterem" kolejnego Hyde Parku. A dokładniej - gra, z którą spędziliście w tym roku najwięcej godzin. 

Pytanie: Gra, z którą spędziłeś najwięcej godzin w tym roku to?

Roger: Odpalenie na 65 calowym telewizorze Capcom Home Arcade to ciekawe doświadczenie. O dziwo część gier z kolekcji wyglądała na tak dużym ekranie znośnie i dało się grać bez krzywienia się w takie tytuły jak Street Fighter 2 czy Alien vs. Predator. Ta druga to prawdziwa perełka - do tej pory dostępna była tylko na automatach i nigdy nie trafiła na domowe konsole. Test konsoli już jutro pojawi się na PPE i gdyby nie wysoka cena mógłbym go z czystym sumieniem polecić maniakom retro. 

Kolejny numer PSX Extreme powoli się zamyka. Jak to w grudniu więcej będzie publicystyki niż recenzji, ale to chyba dobrze. Oczywiście mimo apelów i próśb o spokojne święta już kilka tekstów jest spóźnionych, ale mam dziś dobry humor, więc nie będę wspominał kto znów zawalił. Osoby, które czytają szmatławca pewnie doskonale to wiedzą i nie trzeba nikogo wskazywać palcem :)

Switch za chwilę przegoni w ogólnej sprzedaży Xboksa One (albo już to zrobił). Do PS4 jeszcze daleko, ale też później wystartował i wolniej się rozkręcał. Cieszy przeogromnie fakt, że Nintendo nie musi startować w wyścigu technologicznym z Sony I Microsoftem by bawić miliony graczy na całym świecie. A Switch Lite to genialna zabawka - bez problemu zastępuje wielu znajomym 3DSa. Tylko dajcie mi już tę trzecią Bayonettę, bo ile można czekać na powrót najlepszego tyłeczka elektronicznej branży!

Pytanie tygodnia: W tym roku nie było produkcji, w którą grałbym setki godzin. Gdybym miał wybrać tytuł, z którym spędziłem najwięcej czasu, to byłoby to albo nowe Pro Evo, albo Kingdom Hearts III. Sporo pograłem też w trzecie Borderlands i Resident Evil 2 Remake (tutaj też z racji tworzenia poradnika). 

---

Tsurugi: Huh, tydzień za tygodniem leci, ani się człowiek nie obejrzy, a zaraz będzie 2020 rok. I ponownie wiosna(chociaż zima jeszcze się nie zaczęła nawet). Ten tydzień upłynął mi intensywnie. Począwszy od poprzedniego weekendu, spędzonego w centrum handlowym na 3-godzinnych zakupach(kobiety to jednak długo wybierają ubrania) aż do dziś, kiedy to mogę wreszcie odetchnąć po pięciu dniach pracy. Choroby, urlopy i użetki spowodowały, że nagle liczba osób w ekipie spadła o połowę, a pracy wcale nie ubyło. Intensywność w zrobieniu "wszystkiego" wzrosła dwukrotnie. Na plus to to, że czas wtedy baaardzo szybko leci. Z tych bardziej przyjemnych rzeczy, to Listopad był miesiącem, gdzie udało mi się kupić kilka gier z mojej listy, w dodatku w niezłych cenach(Black Friday też miał w tym swój udział).

Tyle tylko, że po ich odhaczeniu z listy, przypomniałem sobie o innych, niezapisanych, w wyniku czego lista się jeszcze powiększyła, zamiast zmniejszyć. I kiedy to wszystko ograć? Człowiek kupuje ale nie gra. Te pięć gier na razie tylko rozpakowałem i do szafki, czekają na swoją kolej. Ech, życie gracza nie jest proste.

Pytanie tygodnia: Myślę, że najwięcej godzin spędziłem z grą Tales of Symphonia: Dawn of the New World na PlayStation 3. Wynika to z tego, że grę chciałem splatynować, co wymaga sporej ilości czasu, a że generalnie miałem go mało i grałem z doskoku, tak się to rozłożyło na kilka miesięcy. Talesy do platynowania wymagają całe mnóstwo czynności, w wypadku tej, najdłuższe było łapanie wszystkich potworów(skojarzenia z Gotta catch'em all jak najbardziej na miejscu) i obejrzenie wszystkich 297 pobocznych scenek, tzw Skitów. Często opisywałem swoje postępy w komentarzu do bloga "Piątkowa Gromada". Gra mi się poza tym podobała, więc i samo granie dawało przyjemność, dlatego nie śpieszyłem się, a grałem kiedy mogłem i w swoim tempie. Sam tytuł jest warty zagrania, o ile lubi się gatunek jrpg, ale jest odczuwalnie skromniejszy od innych gier z serii Tales. Mimo to bawiłem się dobrze.

---

drunkparis: Ten tydzień wyjątkowo szybko zleciał, tak szczerze nawet nie pamiętam, kiedy zdążył się zacząć, a już mamy weekend. Niby fajnie, ale planowałem tyle rzeczy i praktycznie żadne z moich planów tak w 100% się nie sprawdziło lub dokonało. Nie ma tego złego, huh? Mikołaj za progiem i już rozdaje prezenty. Tak, to oznacza, że grudzień równie szybko zleci co ostatni tydzień. W zasadzie to dobrze, bo już wyczekuje nowy rok i nowe wyzwanie, jakie przede mną się z pewnością otworzą. Zobaczymy, jak wyjdzie z planami na życie, ale tym, aż tak bardzo się nie martwię. Teraz trochę odpoczynku, by za moment znowu będę musiał wrzucić wyższy bieg, choć do tego się już przyzwyczaiłem i jakoś daje radę, hehe.
Zastanawiam się, czy zakupywać PS5 na premierę po doświadczeniach z PS4 raczej poczekam, ale z drugiej strony nie wiem, czy tak naprawdę wytrzymam. Będzie mocno kusić ten nowy sprzęt i z pewnością fajnie odpicowane tytuły. Tak, oby w końcu też Lara zawitała na nowym sprzęcie jako prawdziwy Tomb raider - trzymam mocno kciuki.

Pytanie tygodnia: Nie będzie to jednen tytuł, ale ostatnio mam taką fazę na Civilization VI ze wszystkimi dodatkami, że sam się nie spodziewałem, jak ta gra mnie potwornie wciągnie. Budowanie własnego imperium i podbój świata mocno rajcuje. Druga strona medalu, że ciągle męczę X-COM 2 i to miłosiernie do bólu. Ta gra kopie wszystko, co związane z gatunkiem turowym. Chyba żaden inny tytuł nie pochłonął mnie tak namiętnie ja wspomniane dwa tytuły wyżej. Coś czuje, że na tych godzinach, które już przegrałem się nie skończy, ale i lepiej. Czuje te gry i chce jeszcze się w tych światach pobawić ;) 

---

Łęcka: Ten tydzień stoi pod znakiem wspomnień, bo oto PlayStation świętuje 25 lat. I chociaż mój pierwszy kontakt z konsolą Sony zaczął się od dwójki i wielogodzinnych posiadówek u koleżanki, której tata był fanem grania i to on uchylił nam rąbka tego "magicznego świata" (wcześniej tylko ciupałyśmy na Pegazusie), tak wiele przyjemnych momentów i niezapomnianych gierek przychodzi mi do głowy. Bo chociaż obecnie zdarza mi się grać na Switchu, a i Xbox czasami rusza na pełnych obrotach, tak konsole Sony darzę specjalnym sentymentem...
A jeżeli mówić o świętowaniu - do Bożego Narodzenia niecałe 18 dni. Powoli czas wczuwać się w klimacik, upiec pierniki, wyszorować każdy kąt w domu, a później obsypać go mieszanką igieł z choinki i brokatu z bombek. Za niedługo główną nutą dnia zostanie "Last Christmas" lub "All I want for Christmas is you" i płynnie przejdę na tryb chill out. W tym roku relaks świąteczny jest mi szczególnie potrzebny - poproszę kocyk, masę światecznego jedzenia i klimatyczne filmy. Tak, tak mogę świętować... I nawet nieważne staje się, czy pod choinką coś będzie...A właśnie! Byliście w tym roku grzeczni i odwiedził Was 6 grudnia Mikołaj lub Mikołajka? ;) 

Pytanie tygodnia: Bijatyki w moim sercu zajmują specjalne miejsce. I chociaż niezaprzeczalnie lubuję się w Tekkenie, tak w tym roku przeszłam na drugą stronę mocy- to Mortal Kombat 11 przejęło moje palce układające się do różnych combosów. Te krwawe fatality i flaki na wierzchu... Żeby spuszczać niezłe manto, nie przeszkadzało mi nawet, że w samej historii uniwersum jestem świeżakiem - a ile sama dostałam już cięgich batów. Tak czy inaczej, Kitana rządzi, a godziny z nią spędzone mogę liczyć chyba już w setkach. Taka "kobieca solidarność"... ;)

---

Person: Od ostatniego mojego wpisu do hyde parku minęło już sporo czasu i w między czasie również się wiele zmieniło chociażby adres zamieszkania czy też miejsce zatrudnienia. Najbardziej cieszę się na zmianę pracy, ale czekam też na odzew z innego miejsca, gdzie w końcu zarabiał bym przyzwoicie. W końcu zabrałem się za naprawę jednego z moich modeli rc i mikro revo przywróciłem do życia całe szczęście wiele on nie potrzebował wystarczyło nowy serwomechanizm. w przyszłym roku zamierzam zrobić niemalże generalny remont jego większego spalinowego brata tu już nie będize tak łatwo zdecydowanie więcej jest do zrobienia nowe serwa, koła(cały zestaw czyli opona, pianka oraz felga z większym hexem), wymiana oleju w dyferencjałach oraz amortyzatorach nie wspominając o nowej karoserii. najbardziej czasochłonnym będzie przeprowadzenie od nowa procedury docierania pod nowe paliwo co prawda zamierzam użyć tego samego, ale nie zaszkodzi. Czeka mnie również ponowna nauka regulacji silnika żarowego oraz trochę będę miał zabawy podczas malowania budy. 

Pytanie tygodnia: Ten rok dla mnie nie był zbyt obfity w jeżeli chodzi o granie i najprawdopodobniej najwięcej czasu w tym roku spędziłem w sniper elite v4 oraz w Borderlands: The Handsome Collection.