Kącik Filmowy #82 - Maliny, Oscary, piksele, Godzilla, Minecraft, Życie (po) Pi i inni

Kącik Filmowy #82 - Maliny, Oscary, piksele, Godzilla, Minecraft, Życie (po) Pi i inni

Łukasz Kucharski | 04.03.2014, 11:42

Phanta rhei - Wszystko płynie, słowa Heraklita są jak najbardziej na miejscu w stosunku do Kącika numer 82. Dotychczasowa formuła uległa transformacji niczym zabawki Hasbro. Dajcie upust wrażeniom w komentarzach. A w środku Agenci, Iluzja oraz Będzie głośno. Zapraszam!

Hollywood na wynos
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Czy pamiętacie film Życie Pi? Jedna z najbardziej magicznych podróży w historii kina zdobywała nagrody na całym świecie. Wysoka jakość dzieła Anga Lee była zasługą setek osób, ale prawdę pisząc - to efekty specjalne powodowały opad szczęki u kinomanów. Firma odpowiedzialna za cyfrowy spektakl, czyli Rhytm & Hues, nie prosperuje jednak najlepiej. Do internetu trafił film dokumentalny pt. Life After Pi, w którym Christina Lee Storm oraz Scott Leberecht  ukazują drogę do bankructwa R&H, które zbiegło się ze zdobyciem statuetki faceta trzymającego się za miecz. Zapaść dotyczy nie tylko tego przypadku, ale wszystkich mistrzów od efektów specjalnych mających bazę w słonecznej Kalifornii, o czym więcej w poniższym filmie.
 
 
Kolejny czas podsumowań, bo ludzie uwielbiają przecież oceniać innych. Na początek wielcy przegrani minionego roku, czyli zdobywcy Złotych Malin. Ciężko jest mi pojąć dlaczego większość zwycięzców omija tę ceremonię. Może czas wyjąc głowę z tyłka i zacząć podchodzić do siebie z dystansem? Trzydziesta czwarta ceremonia przyniosła odmianę - Adam Sandler najwidoczniej stracił pozycję Hollywoodzkiego worka do bicia, a zostali nim...
 
Najgorszy film: Movie 43 (nie widziałem jeszcze, więc się nie wypowiem)
Najgorszy reżyser: Trzynastka odpowiedzialna za Movie 43 (w końcu zwrot „pechowa trzynastka” sam się nie ukuł)
Najgorszy aktor: Jaden Smith, 1000 lat po Ziemi (w pełni zasłużona nagroda)
Najgorsza aktorka: Tyler Perry, A Madea Christmas (ktoś myśli, że nie będzie kolejnych Madeii?)
Najgorszy aktor drugoplanowy: Will Smith, 1000 lat po Ziemi (za rodzimy tytuł też powinien ktoś dostać anty-nagrodę, a Will nagrać nowy album)
Najgorsza aktorka drugoplanowa: Kim Kardashian, Tyler Perry’s Temptation (dlaczego nagradzają ją poprzez nazywanie „aktorką”?)
Najgorszy scenariusz: Movie 43 – napisany przez 19 osób (widać więcej nie znaczy lepiej)
Najgorsza para: Jaden Smith oraz Will Smith, 1000 lat po Ziemi (przynajmniej wszystko zostaje w rodzinie)
Najgorsza przeróbka, nowy początek, kontynuacja: Jeździec znikąd (Mr Verbinski prosimy o Rango 2)
 
A po malinach czas na trochę złota, czyli osławione Oscary. W tym roku Galę poprowadziła Ellen Degeneres i wniosła trochę luzu z jakiego jest znana. Zawsze współczuję osobom, które w rodzimej telewizji starają się tłumaczyć na bieżąco transmisję. Dla mnie przekaz „na żywo” winien być oryginalny, a ludzie w studiu podsumowywać wydarzenia w przerwach i dopiero na następny dzień telewizja emitowałaby skrót z dopracowanym tłumaczeniem. Wiem, marzenia dobra rzecz, ale brzucha nie napełnią. Zwycięzcy nie są ani małym, ani wielkim zaskoczeniem. Każdy kto obserwuje choć trochę inne ceremonie, a raczej ich wyniki, mógł stawiać na poniższe tytuły. A oto i najszczęśliwsze osoby w branży:
 
NAJLEPSZY FILM: Zniewolony. 12 Years a Slave
NAJLEPSZY REŻYSER: Alfonso Cuaron - Grawitacja
NAJLEPSZY AKTOR: Matthew McConaughey - Witaj w klubie
NAJLEPSZA AKTORKA: Cate Blanchett - Blue Jasmine
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY: Jared Leto - Witaj w klubie
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA: Lupita Nyong'o za Zniewolony. 12 Years a Slave
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY: Spike Jonze - Ona
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY: John Ridley - Zniewolony. 12 Years a Slave
NAJLEPSZA ORYGINALNA PIOSENKA: Let It Go z filmu Kraina lodu
NAJLEPSZA ORYGINALNA MUZYKA: Steven Price - Grawitacja
NAJLEPSZA SCENOGRAFIA: Catherine Martin i Beverley Dunn - Wielki Gatsby
NAJLEPSZY MONTAŻ: Alfonso Cuarón i Mark Sanger - Grawitacja
NAJLEPSZE ZDJĘCIA: Emmanuel Lubezki  - Grawitacja
NAJLEPSZY MONTAŻ DŹWIĘKU: Glenn Freemantle - Grawitacja
NAJLEPSZY DŹWIĘK: Skip Lievsay, Niv Adiri, Christopher Benstead i Chris Munro - Grawitacja
NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY: Wielkie piękno
NAJLEPSZY PEŁNOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY: 20 Feet from Stardom - Morgan Neville, Gil Friesen i Caitrin Rogers
NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY: The Lady in Number 6: Music Saved My Life - Malcolm Clarke i Nicholas Reed
NAJLEPSZY AKTORSKI FILM KRÓTKOMETRAŻOWY: Helium - Anders Walter i Kim Magnusson
NAJLEPSZE EFEKTY WIZUALNE: Tim Webber, Chris Lawrence, Dave Shirk i Neil Corbould - Grawitacja
NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY: Kraina lodu - Chris Buck, Jennifer Lee, Peter Del Vecho
NAJLEPSZY ANIMOWANY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY: Mr. Hublot - Laurent Witz i Alexandre Espigares
NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA I FRYZURY: Adruitha Lee i Robin Mathews - Witaj w klubie
NAJLEPSZE KOSTIUMY: Catherine Martin - Wielki Gatsby
NAGRODY HONOROWE: Angela Lansbury, Steve Martin, Piero Tosi
 
Czas podsumowań zakończymy kolejnym, ale zgoła odmiennym – nie, nie będzie golizny. Otóż, już niedługo kina nawiedzi legendarna Godzilla, która powinna zdobyć siłą należny jej szacunek kinomanów. Mądrzy ludzie postanowili stworzyć grafikę ukazującą rozmiar tego wspaniałego potwora w najnowszej wersji. Nie oszukujmy się – rozmiar ma znaczenie.
 
 
Szykujcie piksele, bo Adam Sandler, Josh Gad oraz Kevin James dołączyli do obsady produkcji opartej na fanowskim filmie pt. Pixels. Na reżysera tej adaptacji, krótkiego dzieła Patricka Jeana, wybrano Chrisa Columbusa – twórcę, który dał nam Panią Doubfire czy dwa filmy z uniwersum Harry'ego Pottera. A poniżej materiał źródłowy jaki posłuży magikom z Hollywood do...zniszczenia naszych marzeń...dobra, nie zniszczenia, a wrzucenia ich do miksera z opcją „turbo”.
 
 
W kinach stygnie film Lego: Przygoda, a w kolejce - poza kontynuacją - ruszają prace nad kinową wersją...Minecrafta. Oczywiście będzie to wersja animowana, bo nawet Ben Affleck nie ma tak kanciastej szczęki. Czy otrzymamy przebój kinowy? Jak zwykle „na dwoje babka wróżyła”, ale obserwując doniesienia o liczbie graczy spędzających czas przy produkcji studia Mojang, na klapę nie ma co liczyć. Kto wie, może to dzieło przełamie złą passę ekranizacji gier wideo i zapoczątkuje czasy dobrobytu. Tego sobie i Wam życzę na koniec tej sekcji.
 
###
 
Fani w akcji
 
Dzielni koledzy i koleżanki zza łącz internetowych nie spoczną dopóki nie dostarczą nam efektów swojej ciężkiej pracy. Kłaniamy im się za to w pas i dziękujemy za porcję rozrywki, jakże potrzebną współczesnemu człowiekowi. Oto kolejny zestaw fanowskich dzieł i dziełek. Będzie hołd dla Dragon Ball, Nany, Red Dead Redemption, biegających rewolwerowców i Jacka Reachera.
 
 
 
 
 
 
###
 
Krótki werdykt
 
Agenci / 2 Guns (2013)
 
Reżyseria: Baltasar Kormákur, Scenariusz: Blake Masters, Produkcja: USA, Czas trwania: 109 minut, Obsada: Denzel Washington, Mark Wahlberg, Paula Patton, Edward James Olmos
 
 
Dzieło Baltasara Kormákura, oparte na komiksach wydawanych przez Boom! Studios, hołduje dwóm kinowym tradycjom. Pierwsza to bawienie się z widzem w kotka i myszkę, a druga - prezentowanie na ekranie duetu barwnego etnicznie (niczym w Zabójczej broni czy Szklanej pułapce III). Całość uzupełnia festiwal wybuchów i latających kul. Bobby i Stig napadają na bank, łup okazuje się być znacznie większy, ponieważ należy do bardzo wpływowych ludzi. Na dodatek ich mocodawcy uznają, że czas zakończyć współpracę. Teraz, pyskaty Mark Wahlberg i cwaniakowaty Denzel Washington sa zdani na siebie, muszą odkryć prawdę, zabić czarne charaktery i odejść w kierunku zachodzącego słońca - bez większych uszczerbków na zdrowiu. Produkcje takie jak Agenci mają zapewniać nam rozrywkę w nudne wieczory i ten film wywiązuje się z zadania ponadprzeciętnie. Jasne, obfituje w znane i oklepane schematy, ale ma również sporą dawkę oryginalności – zarówno zdjęciowej jak i scenariuszowej. Dynamiczne duo prowadzi nas przez świat przedstawiony na tyle wiarygodnie, że wywołuje syndrom kibica. Gderanie bohaterów, niczym u starego małżeństwa, wywołuje śmiech. A radość płynąca od aktorów - mająca związek z dobrą zabawą na planie - promieniuje z ekranu. W połowie, całość traci początkowy pęd, by z czasem odzyskać tempo, aż do wystrzałowego finału – w stylu Army of Two oraz Pan i Pani Smith. Seans zaliczam do udanych i nie żałuję czasu spędzonego z Agentami.
 
Werdykt: 6.5/10
 
###
 
Iluzja / Now You See Me (2013)
 
Reżyseria: Louis Leterrier, Scenariusz: Ed Solomon, Boaz Yakin, Produkcja: Francja, USA, Czas trwania: 115 minut, Obsada: Jesse Eisenberg, Mark Ruffalo, Woody Harrelson, Isla Fisher
 
 
Po latach oglądania filmów - ach, ta magiczna era VHS, gdy oglądałem wszystko co mieli w wypożyczalni (często po kilka razy z rzędu) - zaczynamy dostrzegać wzorce, schematy i powielenia. Gdy czuję przesyt produkcjami z Ameryki, najczęściej sięgam po tytuły z Azji. Tam, w większości przypadków, czeka na mnie upragnione zaskoczenie. Zdarza się jednak, że tytuł made in Hamburgerland potrafi przykuć mnie do ekranu i zaserwować satysfakcjonujący zwrot akcji w finale. Do tej ostatniej kategorii zaliczam Iluzję - opowieść o grupie sztukmistrzów, którzy przy okazji dokonują mistrzowskich napadów. Moje filmowe serce - poza scenariuszowym trikiem - zdobyła wizualna strona tej produkcji. Podczas seansu czułem się jak małe dziecko, oglądające spektakl tworzony przez magików. Od razu poczułem żal, że nie zabrałem swoich atomów do kina. Film zawiera w sobie ten specyficzny zestaw elementów, którego powodzenie zależy od Was. Jeśli, tak jak podczas realnego pokazu sztuczek magicznych, pozwolicie się oczarować, będziecie czerpać garściami z worka oznaczonego napisem „przyjemność”. Całość uzupełnia obsada. Świetni jak zawsze Michael Caine, Morgan Freeman, Mark Ruffalo i Woody Harrelson. Młody narybek nie wypada już tak dobrze, ale mają szansę na poprawę, bo w Hollywood padł pomysł nakręcenia kontynuacji. Tak jak w przypadku trylogii Matrix, uważam to za kiepski pomysł...przepraszam – nawet zły. Niektóre filmy powinny zamykać ukazany świat i wydarzenia w jednej odsłonie. Na szczęście nikt nie karze mi oglądać dwójki, na nieszczęście i tak nie wytrzymam z ciekawości. Znacie ten mechanizm?
 
Werdykt: 7.5/10
 
###
 
Będzie głośno / It Might Get Loud (2008)
 
Reżyseria: Davis Guggenheim, Produkcja: Francja, USA, Czas trwania: 98 minut, Obsada: Jimmy Page, The Edge, Jack White
 
 
Muzyka, obok gier, filmów i książek, to integralna część mojego życia. Nie wyobrażam sobie dnia bez przesłuchania chociażby jednego utworu ze swojej kolekcji. Poza moim gustem znajdują się jedynie dwa gatunki, w których - jak dotąd - nie znalazłem żadnego ciekawego przedstawiciela. Ostatnimi laty najchętniej sięgam po rockowe albumy, ale o innych nie zapominam. Dlatego, zachodzę w głowę jakim cudem ominąłem film dokumentalny pt. Będzie głośno? Stało się i dopiero teraz obejrzałem opowieść o trzech gitarzystach – Jimmy Page, The Edge i Jack White. A właściwie jest to historia o drzewie zwanym muzyką, którego trzema gałęziami są wyżej wymienieni. Film podzielony jest na segmenty, w których bliżej poznajemy muzyków, ich inspirację i styl. Piękne jest to, że cały czas bije od nich pasja i miłość do uderzania w struny. Każdy reprezentuje inne podejście, ale potrafią spojrzeć z otwartością na działalność innych ludzi. To jedna z tych magicznych właściwości muzyki, o których zapominamy na co dzień - ona odzwierciedla nas, więc dzieląc się z ludźmi, przekazujemy dalej własną cząstkę. Niezależnie czy jesteśmy twórcami czy też tylko słuchamy. Pomijam osoby korzystające z głośników w telefonach na ulicy, bo te osobniki tylko chcą zwrócić na siebie uwagę, nomen omen w mało oryginalny sposób. Wracając do filmu. Z miejsca można odróżnić momenty tworzone według skromnego scenariusza, a te wspaniałe chwile, gdy postawiono kamerę, a wirtuozi gitary po prostu rozmawiali. Polecam ten film każdemu melomanowi, ale i osobom nie gustującym w tych rytmach. Ci ostatni zobaczą dobry film o oryginalnych personach - dla nich werdykt wynosi 6.5/10.
 
Werdykt: 8/10
 
###
 
Trzech Zwiastunos
 
Niczym Trzech Amigos, dzielni Zwiastunos pragną zawalczyć o Wasze serca. Oto trzy najciekawsze zwiastuny minionego tygodnia. Oczywiście, to mój punkt widzenia. Wasz jest inny? Bardzo dobrze, bo sekcja komentarzy aż drży z niecierpliwości, by przyjąć Wasze typy.
 
 
 
 
###
 
W tym pierwszym marcowym tygodniu to wszystko. Do przeczytania!
Łukasz Kucharski Strona autora
cropper