13 faktów o RAGE 2

13 faktów o RAGE 2

Wojciech Gruszczyk | 11.05.2019, 19:46

Już za kilka dni na rynku zadebiutuje produkcja podgrzewająca krew w żyłach wszystkich singlistów chcących ubijać złamasów za pomocą ogromnych giwer. Rage 2 może okazać się jednym z najgorętszych shooterów nastawionych na kampanię w 2019 roku, więc warto pochylić się nad grą sprawdzając kilka faktów o tytule.

Gra rozwijana przez 2 studia

Dalsza część tekstu pod wideo

Rage 2 zaangażował aż dwa studia AAA, które podzieliły się obowiązkami nad przygotowaniem gry. Główne prace nad tytułem związane z czuciem bohatera, strzelaniem oraz historią zostały opracowane przez id Software, a wielki świat przepełniony najróżniejszymi aktywnościami przygotowało Avalanche Studios. Ta pierwsza ekipa jest znana z serii Wolfenstein, Doom oraz Quake, a druga stworzyła uniwersum Just Cause oraz zaoferowała graczom świetnego Mad Maxa. Oba zespoły zajęły się elementami, którymi się specjalizują, by mieć pewność, że po poskładaniu tych fragmentów zaoferują graczom dopracowaną produkcję.

„Od lat podziwiam Avalanche Studios, więc praca z tak utalentowanym zespołem była dla mnie ogromnym zaszczytem” – mówi Tim Willits, dyrektor studia id Software. „Naprawdę uważam, że stworzyliśmy w RAGE 2 coś wyjątkowego. Wydobyliśmy z naszych dwóch studiów to co najlepsze, by dać graczom niepowtarzalną grę”.

Silnik od Rico

id Software nie ukrywa, że pierwszy Rage borykał się z pewnymi mankamentami. Twórcy nie potrafili okiełznać otwartego świata, bo tak naprawdę nigdy wcześniej nie opracowywali takiej produkcji. Zatrudnienie tylko dodatkowych specjalistów nie miało głębszego sensu, ponieważ zespołowi brakowało jednego – technologii. To właśnie z tego powodu studio rozpoczynając prace nad Rage 2 wiedziało, że potrzebuje odpowiedniego wsparcia. Deweloperzy nie tylko skorzystali z technologii od Avalanche Studios , ale zatrudnili specjalistów od otwartych światów – gra powstała na Apex Engine – silniku Just Cause. Dzięki temu id Software mogło skupić się na swojej specjalizacji (strzelaniu), jednocześnie nie tracąc czasu na systemy, które są dla nich nowe.

Ekrany wczytywania odchodzą do lamusa

Wiele zmieniło się od premiery pierwszego RAGE. Teraz deweloperzy posiadają odpowiednią technologię, by zapewnić prawdziwie otwarty świat, który nie zostanie zniszczony przez niepotrzebne i męczące ekrany wczytywania. Twórcom zależało na przygotowaniu wciągającego doświadczenia, więc zadbano o stworzenie świata pozbawionego loadingów. Nie było to łatwe zadanie, jednak posiadając zadowalające zaplecze logistyczne, autorzy mogli zadbać o ten ważny dla siebie szczegół.

RAGE 2 to nowy początek

Studio doskonale zdaje sobie sprawę, że nie każdy miał przyjemność spędzić 12 godzin na poznaniu wydarzeń z RAGE, więc pierwsza opowieść nie jest potrzebna do zrozumienia akcji z RAGE 2. Historia rozpoczyna się 30 lat po akcji z pierwszej gry, a autorzy z wyczuciem wprowadzą graczy do świata.

„RAGE 2 odbywa się 30 lat po wydarzeniach z RAGE. Jeśli nie grałeś w RAGE, to nie przejmuj się tym. Ogarnęliśmy całą historię. Naprawdę chcieliśmy oddzielić RAGE 2 od RAGE, zarówno pod względem rozgrywki, jak i historii.” - Tim Willits – reżyser gry

Giwer tutaj nie brakuje!

RAGE 2 w głównej mierze opiera się na eliminowaniu przeciwników za pomocą zróżnicowanych broni. Otrzymamy w swoje łapy ogromne gnaty, które potrafią dosłownie rozpruć wrogów i sprawić, ale skorzystamy też z mniejszych, choć równie błyskotliwych zabawek. Studio podkreśla, że giwery w tytule mogą zaoferować bardzo zróżnicowane efekty – będziemy żonglować oponentami, wysyłać ich w powietrze lub po prostu zmuszać do poddania. Każdy sprzęt można w RAGE 2 ulepszyć i dostosować do własnych potrzeb.

Pewną ciekawostką są także ulepszone śmigliki, które pozwolą na wyrżnięcie wrogów. I w tym wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, by ulepszyć sprzęt, przykładowo zmieniając trajektorię lotu.

Rozwój to podstawa sukcesu

Dobry gnat to dopiero podstawa. Walker posiada nanotryskowe umiejętności, dzięki którym staje się prawdziwym superbohaterem. Podwójny skok, a następnie wbicie się w podłoże i pobicie oponentów? Nic prostszego! Na deser możemy skorzystać z giwery i odstrzelić kilka głów. Gracze podczas rozgrywki otrzymają dostęp do zróżnicowanych zdolności, których celem jest zapewnienie zainteresowanym odpowiedniej zabawy. Miażdżenie rywali w RAGE 2 to nie tylko obowiązek, a przede wszystkim przyjemność.

Stary? Ktoś ukradł moją brykę

Deweloperzy Just Cause zadbali w RAGE 2 o duży świat, który nie będziemy przemierzać na piechotę. W tytule pojawi się wiele pojazdów, a naszym przywilejem będzie wykorzystywanie zasady: "widzisz coś? Możesz tym kierować". Produkcja oferuje spory zestaw najróżniejszych środków lokomocji, a główny bohater może wybierać i wskakiwać w różne maszyny. Wiąże się to od czasu do czasu z małą kradzieżą, ale na pustkowiach nie można przejmować się takimi drobnostkami.

Gaz do dechy! Jedziemy

Zdobyty pojazd można z łatwością ulepszyć. Gracz może zadbać o wygląd, ale także dorzucić lepszy pancerz czy też dopieścić maszynę za pomocą potężnego działka. Jest to niezwykle istotne z powodu odbywających się w świecie zawodów, dzięki którym bohater może zdobyć dodatkowe pieniądze. Studio przygotowało różnorodne wyścigi i choć nie powinniśmy w tym wypadku liczyć na czucie samochodów porównywalne do tego z najnowszej odsłony serii Forza, to autorzy zadbali o bardzo przyjemną mechanikę.

Tryb sieciowy? Nie tym razem

id Software nie podążyło drogą konkurencji i nie wrzuciło na siłę do produkcji trybu sieciowego. W RAGE 2 otrzymujemy wyłącznie rozrywkę dla pojedynczego gracza, ponieważ deweloperzy chcieli skupić się na jednym elemencie, mając pewność, że wariant zabawy zostanie odpowiednio dopieszczony.

Parcie na szkło? Obecne!

Główny bohater skorzysta z wielkich giwer oraz specjalnych umiejętności, więc w grze nie mogło zabraknąć specjalnego trybu polegającego na eliminowaniu kolejnych hord oponentów. Całość przybiera szaty programu telewizyjnego, podczas którego bohater mierzy się z kolejnymi falami mutantów. W trakcie zabawy otrzymamy dostęp do wszystkich wcześniej odblokowanych gnatów oraz mocy, więc możemy liczyć na efektowny show.

Fabuła? O tak!

Twórcy nie ukrywają, że fabuła w RAGE 2 nie jest najważniejsza. Gracze mają dobrze się bawić przemierzając pustkowia i biorąc udział w najróżniejszych wydarzeniach. Nie oznacza to oczywiście, że deweloperzy zapomnieli o opowieści.

Gra została umiejscowiona w czasach, gdy ludzie dochodzą do siebie po postapokalipsie. Zaczynają odbudowywać miasta, ustalać prawa, dbać o porządek, a jednym z ważnych ośrodków jest Vineland czyli miejscówka, w której rozpoczyna się opowieść. Lokację dotychczas omijały gangi walczące o ziemie i zasoby, jednak spokój zostaje naruszony. Walker – protagonista – zostanie zmuszony do opuszczenia domu i rozpoczęcia walki o przetrwanie. Gracze tym razem wcielą się w „ostatniego Strażnika”, którego zadaniem jest przeciwstawienie się Władzy wykorzystując szereg swoich umiejętności.

Wróg Twojego wroga jest Twoim ziomkiem

Postapokaliptyczne pustkowia to arena systematycznych walk o ziemie, wpływy i surowce. W RAGE 2 napotkamy między innymi na Rzeczne Wieprze zamieszkujące mokradła, technocentrycznych Ukrytych Nieśmiertelnych z Morza Wydm czy też Mutantów Abadonu z kanałów – to tylko część grup, które choć posiadają swoje terytoria, to jednak cały czas starają się powiększyć zdobyte ziemie i walczą z innymi frakcjami. Gracz podczas zabawy może wykorzystać sytuację na swoją korzyść i doprowadzić do wielkich bitew. Nie będzie to łatwe zadanie, jednak podczas przemierzania świata warto dobrze rozglądać się po okolicy, by dobrze orientować się w sytuacji i móc odpowiednio reagować.

Otwarty świat przepełniony aktywnościami

W wielkim świecie nie mogło zabraknąć odpowiednich atrakcji. Autorzy podkreślają, że mapa nie jest tak wielka jak ta znana z Just Cause 4, ale za to otrzymamy większe zagęszczenie najróżniejszych opcji do spędzania wolnego czasu. Fabuła, misje poboczne, wyścigi, walki z hordami? To dopiero początek, ponieważ deweloperzy zadbają także o wydarzenia „na żywo”, które mają w ciekawy sposób urozmaicić zabawę. Dodatkowe wyzwania nie będą dostępne dla graczy, którzy nie posiadają dostępu do Internetu, ale twórcy podkreślają, że jest to wyłącznie dodatek – podstawka zapewni zainteresowanym mnóstwo frajdy.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper