10 gier z PSP, które chciałbym zobaczyć na PS4

10 gier z PSP, które chciałbym zobaczyć na PS4

Paweł Musiolik | 06.10.2018, 13:40

PlayStation 4 w systemie posiada całkiem zgrabny emulator PSP, który wykorzystano pierwszy raz przy PaRappa the Rapper, a później w Locoroco oraz Pataponach. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Sony i Konami korzystają z niego przy Castlevania Requiem: Symphony of the Night & Rondo of Blood. Postanowiłem więc wybrać 10 gier z PSP, które chętnie przywitałbym w poprawionej formie na PS4.

Zanim przejdę do swojego zestawienia, parę spraw, nazwijmy to organizacyjnych. Po pierwsze - co oczywiste - zestawienie jest w 100% subiektywne, co oznacza, że niekoniecznie musicie się z nim zgadzać. Po drugie - pod uwagę nie brałem gier już odświeżonych, oraz tych, które pojawiły się później na PS2 lub trafiły na PS3 (to tak jakby ktoś pytał o God of War). Po trzecie - tak, mam PSP, ale to niczego nie zmienia. Nadal z różnych powodów chciałbym, by te gry trafiły na PS4. Po czwarte - materiały wideo prezentujące gry specjalnie pochodzą z emulatora PPSSPP, by pokazać, jak tytuły mogą wyglądać w wysokiej rozdzielczości.

Dalsza część tekstu pod wideo

Crisis Core: Final Fantasy VII

Crisis Core jest jedną z gier, której poświęciłem ponad 100 godzin na PSP. Tworzona przez parę lat, wydana w ramach kompilacji Final Fantasy VII, została doceniona przez recenzentów i graczy. Mimo pewnych dziwnych decyzji (system DMW jest niezrozumiały dla niektórych po dziś dzień) i sterowania, które czasami łamie palce (ale to wina samej konsoli), to wyjątkowo udany tytuł. Co prawda trochę namieszał w lore FF VII i nie wiadomo, jak Square podchodzi do to tej produkcji przy tworzeniu remake'u siódemki, ale chciałbym, by gra trafiła na PS4. Skorzystała by zdecydowanie z lepszego sterowania, dokładniejszej kamery oraz podbitej rozdzielczości, bo Crisis Core jest jedną z tych gier, które na emulatorze mogą wyglądać niesamowicie dobrze.

Jedyny problem? Licencjonowany utwór Ayaka'i - "Why", z którego licencją jest problem i przez który nie doczekaliśmy się cyfrowego wydania gry. Podobnie sprawa wyglądać może z Gacktem, który użyczył swojego wizerunku w grze.

Power Stone Collection

Był okres, że Capcom portował gry i odświeżał sporo swoich marek na konsolę przenośną Sony. PSP otrzymało sporo klasyków i portów z innych konsol, z czego najbardziej ucieszyła mnie kolekcja Power Stone. Chociaż kolekcja to trochę słowo na wyrost, bo w zestawie dostajemy dwie gry. Ale jakie to są gry. Power Stone po dziś jest dla mnie jedną z najlepszych gier typu arena fighter. Miejsce akcji nie było może za duże, ale dzięki różnorodności bohaterów, świetnie skrojonej rozgrywce, dostępności power-upów i dynamiki starć, tytuł zapadł mi mocno w pamięci. Obie odsłony idealnie nadają się do wypuszczenia na PS4 z opcją lokalnej lub sieciowej rozgrywki.

Dissidia 012 Final Fantasy

Wiem, że na PS4 pojawiła się Dissidia. Ale nie ma ona nic wspólnego z poprzedniczkami. Ze świetnej gry RPG łączącej w sobie elementy gatunku i bijatyki, zrobiono zwykłą mordoklepkę 3 na 3 z naciskiem na grę sieciową. To, że graczom się nie spodobało widać po zainteresowaniu po premierze i słabej sprzedaży. W idealnym świecie dostalibyśmy pełnoprawną Dissidię w formie RPG-a, ale Square postanowiło eksperymentować i niestety przekombinowano. Dlatego realistycznym ideałem byłoby dla mnie odświeżenie Dissidii 012, która dodała dziewięciu nowych bohaterów, osiem summonów, odświeżyła mechanikę oraz oddała nam pełnoprawną kampanię z mapą świata.

Ultimate Ghosts'n Goblins

Kolejny remake z PSP, który przytuliłbym chętnie na PS4. Ghost 'n Goblins to jedna z moich ulubionych gier z C64. Gdy kupiłem PSP i dowiedziałem się, że na konsoli Sony pojawił się remake, od razu na niego zapolowałem i po zakupie męczyłem przez kilkadziesiąt godzin. Gra mimo że przeszła w trójwymiarową grafikę, pozostawiła dwuwymiarowy rzut na rozgrywkę, przez co idealnie sprawdziła by się jako mniejszy tytuł dostępny w PS Store. Do tego od pewnego czasu mamy mały renesans gier trudnych, więc produkcja znalazłaby swoich odbiorców.

Tactics Ogre: Let us Cling Together

Przez lata gdy ktoś mnie pytał o najlepszego sRPG-a na konsolach, odpowiadałem Final Fantasy Tactics. A potem przyszedł remake Tactics Ogre: Let us Cling Together na PSP i zostałem pobłogosławiony w pełni geniuszem Yasumiego Matsuno. By napisać, jak dużym tytułem jest Tactics Ogre, musiałbym wysmarować gigantyczny artykuł, by w pełni zaprezentować jego genialność - drugie tyle. Tactics Ogre ma niesamowicie udaną historię, świetne napisane postacie i ich wątki, włącznie z pobocznymi. Kilka ścieżek fabularnych i zakończeń, a w wersji na PSP doszła m.in. opcja The World, która pozwala wybrać rozgałęzienia fabularne i poznawać pozostałe historie w ramach jednego zapisu. To gra z którą spędziłem grubo ponad 100 godzin, liznąłem może połowę całej zawartości i żałuję, że byłem swego czasu zmuszony odłożyć ją na półkę.

Jeanne d'Arc

Na tytuł Level-5 trafiłem przypadkowo przeglądając gatunek gier RPG z dostępnych pozycji na PSP. Pooglądałem parę obrazków w Sieci, po zobaczeniu, że to sRPG, kupiłem grę w ciemno. Gra Level-5 niczego nowego do gatunku nie wniosła, ale sprawnie radziła sobie na znanym gruncie, lekko modyfikując system walki by ten korzystał z dostosowanej gry w kamień-nożyce-papier. Historię oparto o życie Joanny d'Arc, podając ją w sosie anime, co jednak wyjątkowo mi nie przeszkadzało z powodu dobrze napisanej fabuły, postaci oraz sensownej i wymagającej rozgrywki. Grę chętnie zobaczyłbym na PS4, bo wtedy większe grono ludzi mogłoby ją sprawdzić - wersje na PSP nigdy w Europie się nie pojawiła.

Metal Gear Ac!d

Gdy spin-off serii Metal Gear lądował na PSP, growe karcianki nie były popularne tak jak teraz. Ac!d był wyjątkowo odważnym krokiem w serii Konami, łącząc taktyczną rozgrywkę z elementami zarządzania talią kart i szukania jej odpowiedniego doboru, by radzić sobie jak najlepiej z przeciwnikami. Port na PS4 (i inne konsole), sprawdziłby się właśnie z powodu popularności karcianek w dzisiejszych czasach. Konkurencja co prawda jest spora, ale nie każda z tych gier oferuje sensowny tryb dla jednego gracza. A tutaj Metal Gear Ac!d przoduje.

Persona 2: Innocent Sin

Seria Persona wraz z debiutem Persona 4: Golden na Vicie i później Persona 5, zdobyła swoje miejsce w mainstreamie. Jednak nie każdy fan tej serii wypowiada się ciepło o kierunku w którym poszła seria. Niektórzy puryści twardo obstają przy tym, że na Personie 2 skończyła się jakość w tej serii (nie mi oceniać). Oryginał nigdy nie opuścił Japonii, więc wydanie na PSP było dla wielu pierwszym kontaktem ze spin-offem serii Shin Megami Tensei. Handheldowa edycja doczekała się wielu zmian - dodano nowe portrety, system walki przeniesiono z nowszych odsłon, a usprawnieniu uległ interfejs. Dodano także trzy poziomy trudności w walkach, gdyż oryginał był i nadal jest brutalny. Wypuszczenie tego na PS4 pozwoliłoby niektórym poznać początki serii, a przy okazji powstrzymać Hitlera przed ponownym nadejściem (tak, wokół tego kręci się główny wątek).

Valkyria Chronicles III

Przez lata seria Valkyrie Chronicles była modelowym przykładem jak nie zarządzać nowymi markami. Po świetnej pierwszej części (która się jednak nie sprzedała), SEGA postanowiła kontynuację wydać na PSP, które poza Japonią było martwe, po czym gdy i dwójka sprzedała się źle, trójki nigdy poza Japonią nie wydać. Po latach Valkyria trafiła na PC i tam osiągnęła sukces, przez co SEGA postanowiła wskrzesić markę. Tak o to dostaliśmy remaster, a ostatnio - pełnoprawną kontynuację. Jednak w Valkyria Chronicles III mało kto zagra - wydane tylko na PSP, tylko w Japonii, a nie każdy chce i potrafi się bawić w sprowadzanie gier i ich patchowanie nieoficjalnym tłumaczeniem. Dlatego SEGA mogłaby pójść za ciosem i wypuścić wersję na PS4.

Field Commander

Największą niespodziankę postanowiłem sobie zostawić na sam koniec. Podejrzewam, że większość z was podrapie się po głowie widząc tutaj ten tytuł. Field Commander, zrobiony przez Sony Online Entertainment, jest jednym z najlepszych klonów serii Advance Wars. Co prawda bez kreskówkowego stylu i sensownie rozpisanych bohaterów, ale z tak samo wciągającą rozgrywką. Takich gier na PS4 praktycznie nie ma (no, poza Tiny Metal), wiec jest solidna nisza do zapełnienia.

 

Paweł Musiolik Strona autora
cropper