Recenzja: Cicha Noc

Recenzja: Cicha Noc

Tomasz Alicki | 28.11.2017, 00:08

Zaledwie miesiąc dzieli nas od pierwszych filmowych podsumowań roku. Prawdopodobnie wtedy niektórzy ostatecznie zdadzą sobie sprawę z tego, jak dobrze miewa się ostatnio polskie kino. Gdyby ktoś chciał jednak przekonać się o tym już teraz, w piątek do kin trafiła Cicha Noc, pełnometrażowy debiut Piotra Domalewskiego.

Akcja filmu rozpoczyna się na dzień przed Wigilią. Główny bohater Adam (Dawid Ogrodnik), pod pretekstem zrobienia niespodzianki swoim bliskim, wraca do rodzinnego domu. Na wieś przyjeżdża czerwonym Lexusem, który jednoznacznie świadczy o jego dochodowej pracy za granicą. Adam przyjeżdża jednak do domu ze szczegółowym planem. Niedługo po rozpakowaniu plecaka zaczyna wdawać się z niektórymi domownikami w dyskusje dotyczące własnej przyszłości, rozgrzebując kolejne rodzinne tajemnice.

Dalsza część tekstu pod wideo

Cicha Noc Arkadiusz Jakubik

Adam na wigilię przynosi kamerę. Twierdzi, że chciałby uwiecznić Boże Narodzenie, żeby móc później do tego wracać. Perspektywa zgrabnie zmienia się pomiędzy profesjonalnym sprzętem operatora a amatorską kamerą Adama. Gdzieś na początku filmu, w nawiązaniu do kręcącej pijanego dziadka siostry głównego bohatera, jedno z licznych dzieci wypowiada zdanie, które doskonale podsumowuje całą Cichą Noc: „Nikt nie będzie chciał tego oglądać, wszyscy tak mają w domu”.

U Domalewskiego za wigilijnym stołem siadają wady i zalety polskiego narodu. Polska „drugiej kategorii”, wielodzietna rodzina gnieżdżąca się w ciasnym domu. Każdy ma swoje problemy, zagwozdki, swój plan na wyrwanie się ze wsi, na zarobienie pieniędzy i zapewnienie sobie dostatniego życia.

Cicha Noc #1

Cicha Noc z niebywałą precyzją ukazuje największe problemy naszego społeczeństwa. Dziadek (Paweł Nowisz) po kryjomu opróżnia kolejne butelki wódki, Matka (Agnieszka Suchora) kolejny rok z rzędu próbuje doprowadzić do kulturalnych, cywilizowanych Świąt, Adam wyraźnie przyjechał do domu wyłącznie z nadzieją na realizację swojego planu, a Ojciec (Arkadiusz Jakubik), który w czasach swojej młodości również szukał szczęścia za granicami Polski, patrzy na swojego syna podejmującego odważne decyzje.

Każda kolejna minuta dyskusji odgrzebuje kolejne konflikty w rodzinnym domu. Jedni próbują się pogodzić, inni starają się patrzeć na wszystko z zewnątrz, z przymrużeniem oka. Domalewski serwuje nam pełną paletę emocji. Bezpośrednie komentarze Dziadka bawią, Arkadiusz Jakubik wzrusza swoim słynnym już monologiem o szukaniu istoty człowieczeństwa, a będąca jedynie pretekstem dla całego zamieszania intryga swoim zakończeniem zaskakuje w najmniej wygodnym dla bohaterów momencie.

Cicha Noc #2

Błyskotliwe dialogi i rewelacyjny scenariusz zwieńczają wybitne aktorstwo oraz przemyślane, imponujące ujęcia. Umiejętności Dawidowi Ogrodnikowi czy Arkadiuszowi Jakubikowi na pewno nikt nie odmówi, ale trzeba przyznać, że nawet drugoplanowe postaci doskonale odgrywają tutaj swoje role. Krzątające się po domu dzieci dostają czasami swoje kilka minut i wykorzystują je w bardzo dobrym stylu. Pomysł Domalewskiego w dużym stopniu opierał się na aktorach, którzy na szczęście sprostali postawionemu przed nimi zadaniu.

Cicha Noc od początku do końca sprawia wrażenie dokładnie przemyślanego dzieła. Każda scena trafia dokładnie w te punkty, w które powinna. Aktorzy są świetni, dialogi rewelacyjne, a film robi z widzem, co tylko chce. Domalewski swoim debiutem zapewnia Cichej Nocy miejsce w ścisłej czołówce najlepszych produkcji tego roku.

Ocena: 9/10

Atuty

Wady


9,0
Tomasz Alicki Strona autora
cropper