HP: Szczęśliwego Nowego Roku - jak planujecie spędzić Sylwestra?

HP: Szczęśliwego Nowego Roku - jak planujecie spędzić Sylwestra?

Roger Żochowski | 31.12.2013, 17:00

Witamy w ostatnim w tym roku, specjalnym wydaniu Hyde Parku. Zapewne część z Was już szykuje się na huczną imprezę z okazji Sylwestra, część zaś spędzi go w domu przed  telewizorem. Redakcja PPE życzy wszystkim z tej okazji wszystkim najlepszego. Obyście w 2014 roku zrealizowali swoje plany i oczywiście spędzili miło sylwestrową noc!

Pytanie tygodnia: Jak zamierzacie spędzić Sylwestra? 
 
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Roger
 

Święta, święta i po świętach. W tym roku tradycyjnie obżarłem się jak mała świnka i tradycyjnie też solidnie pograłem wraz z moją narzeczoną. Udało nam się zdobyć platynę w Okami HD, a z racji tego, że 90% udziału miała w niej moja druga połówka, jest to zarazem jej pierwsze i zapewne ostanie platynowe trofeum. No chyba że wyjdzie Okami 2 lub nowa Onimusha na co się póki co nie zanosi. 



Polecam przy okazji wszystkim serial Orange Is the New Black. Takie połączenie Prison Breaka z Americam Pie. Zresztą jedną z głównych ról gra Jason Biggs, główny bohater wspomnianego przed chwilą filmu. Całość skupia się na losach niejakiej Piper Chapman, która zostaje skazana na 15 miesięcy więzienia za błędy młodości, które wyszły na jaw, gdy dziewczyna ułożyła sobie życie i miała zamiar wziąć ślub. W serialu podobają mi się przede wszystkim świetnie nakreślone charaktery więźniarek, relacje między bohaterami oraz sceny dramatyczne przeplatane z komediowymi. Póki co dostępny jest tylko jeden sezon, który łyka się bez popitki.  


Pytanie tygodnia: W tym roku wybieram się na domówkę do Wilanowa. Będzie sporo jedzenia, picia, tańce do rana i rzecz jasna trochę fajerwerków. Z tej okazji życzę Wam spełnienia marzeń w 2014 roku, świetnych gier i oczywiście wystrzałowego Sylwka. Do "usłyszenia" w styczniu :) 

 

Zax
 
Nom, nom, nom. Pewnie nie będę oryginalny. Świąteczne wieczory spędzałem na obżeraniu się! W przerwach odpalałem Professor Layton and the Azran Legacy. Muszę przyznać, że to bardzo sympatyczny tytuł z 3DS-a; idealny na granie przez dwa-trzy kwadranse i powrót do wyżerki. Albo jeszcze lepiej - do jednoczesnego grania i pożerania świątecznych smakołyków. Recenzję Azran Legacy znajdziecie w najnowszym numerze PSX Extreme, który pojawi się w sprzedaży zaraz po nowym roku.
 
Po świętach zabrałem się za rozpoczęte miesiąc wcześniej Grand Theft Auto V. Ten tytuł po prostu wypada skończyć. Rzecz jest znakomita; w krzywym zwierciadle pokazuje realia i związki międzyludzkie Stanów Zjednoczonych na początku XXI wieku. Polecam nawet osobom, które na co dzień nie grają w "samochodówki", ani strzelaniny, ze względu na czarny humor. Momentami przypomina to trochę akcje z rewelacyjnych komedii braci Coen.
 
Pytanie tygodnia: Zacytuję polskiego klasyka: "będę grał. W grę. Tomb Raider". ;)
 


SoQ
 

I dobrnęliśmy do ostatniego dnia w roku, który zacząłem półlitrowym wiaderkiem kawy z mlekiem. Po świętach złapało mnie cholerne przeziębienie i jakoś nie czuję w sobie energii, by wieczorem brylować na salonach, wypić morze wódki i dzielnie walczyć na imprezie do rana. Oj, jak sobie przypomnę niektóre sylwestry z lat młodzieńczych, to aż dziw bierze, że człowiekowi się chciało pić zamarzające w puszkach piwo na placu zabaw w mroźny poranek, a potem potoczyć się jeszcze gdzieś tam, bo w sumie przecież 1 stycznia to również dobra okazja, by dalej zbijać szare komórki. 
 
Co do gier, to aktualnie pochłonęło mnie NBA2K14 na PS4, dlatego nie skończyłem jeszcze nawet Killzone'a: Shadow Fall. Ten ostatni trochę mnie zmulił już na początku i o dziwo do kolejnych odpaleń gry muszę się zmuszać. Podobnie miałem z Call of Duty: Ghosts, na który utyskuję w HP nowego PE, który w kioskach wyląduje na początku roku. Tam jednak skakanie z kwiatka na kwiatek i różnorodność misji sprawiały, że parłem jakoś do przodu łykając po parę zadań na raz, ale cóż, może i dzieło Guerrilla Games się z czasem rozkręci. Oby.
 
Zachęcony przez Rogera sprawdziłem też wreszcie Contrast i gra jest naprawdę fajna, ale jak patrzy się na bugi to dziw bierze, że coś takiego przeszło kontrolę jakości. Zagryzłem jednak zęby, porzucałem mięchem pod nosem i zaliczyłem tytuł na 100 procent, bo klimat po prostu wylewa się z ekranu poczynając od muzyki, historyjki, miejsca akcji, a kończąc na patencie z cieniami i związanymi z nim zagadkami. Chociaż w sumie to żaden nowy pomysł, bo coś podobnego było w Lost in Shadow na Wii i nie mam wątpliwości, że stamtąd zgapiono ów patent, ale tu jednak ciekawiej go rozwinięto. Zatem warto się przemęczyć i poznać ten zalatujący klimatem noir świat zwłaszcza jeśli macie PS Plus i grę dostaliście za przysłowiowy frajer. Znikam. Najlepszego zatem w nowym roku, zdrowia, szczęścia i samych hiciorów, które przyjdzie ogrywać nam długimi godzinami. I oby gry zaskoczyły nas czymś więcej niż wystrzałową grafiką.
 
Pytanie tygodnia: W tym roku ma być spokojnie - posiadówka ze znajomymi w dosłownie sześć osób, jedzonko w postaci domowej roboty sushi i paru innych rzeczy, kulturalnie zmrożona wódeczka w drinkach, a nie pita na hejnał oraz spanie o przyzwoitej godzinie. Choć nie mam wątpliwości, że w nowym roku też parę takich imprez z przytupem mnie czeka, wszak stare przyzwyczajenia trudno wytępić. W mijających 12 miesiącach, mimo twardych postanowień, też się „pływało” i dziwnie się składa, że często właśnie wtedy, gdy z mym druhem Rogerem szliśmy na jakąś branżową bibkę... Branża growa to zatem zło, patologia, podobnie jak open bar na imprezach. Nie polecamy tym, którzy chcą zostać przy zdrowych zmysłach.


 
Wojciech
 

Kiedy piszę te słowa z kuchni atakują mnie zapachy smażonego karpia... Nie jest łatwo! Aby nie myśleć o tych smakołykach, gram z bratem w Battlefielda. Miło jest postrzelać do rywali tuż przed Wigilią! Tak to bardzo cieszę się na te Święta - jakoś nie mogłem się doczekać tego wolnego i mam zamiar korzystać ile tylko mogę. Będę grał, jadł i leżał!  Mam trochę zaległości do nadrobienia, ale chcę się w ten wolny czas nacieszyć PlayStation 4! 
 
Oczywiście trzeba będzie zająć się też uczelnią - jestem w połowie ostatniego roku na studiach. Sesja nie zapowiada się zbyt trudno, ale muszę oddać 7 prac zaliczeniowych. Później jeszcze jeden egzamin i można w spokoju pisać pracę magisterską. 
 
Tak to są to moje pierwsze Święta w redakcji... Mam nadzieję, że nie ostatnie ^^! Dzięki za komentarze - te negatywne i pozytywne, mam nadzieję, że jeszcze wiele razy będę mógł wymieniać się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat konsol, gier, różnych sprzętów! Wszystkiego Dobrego, Dużo Gier i całą szafkę Platyn/Calaków dla czytelników PPE i PSX Extreme! 
 
Pytanie tygodnia: W tym roku Nowy Rok będę witał z całą rodziną - mamy mała uroczystość. Będzie na pewno sympatycznie, zapowiadają się tańce do białego rana. Dawno nie byłem na takiej imprezie, więc może być ciężko - relację z opuchniętych stóp przeczytacie pewnie w kolejnym HP.
 

 

Loganek
 

Szurnięty czas świąteczny nadszedł jak co roku. Dokonałem wymiany z brodatym amatorem słodkości. Wziął ode mnie oszczędności, a w zamian dał male dziecko Sony, czyli Vitę. Gorzej, że po tym prezencie od siebie dla siebie, nagle okazało się, że komputer odmówił mi posłuszeństwa. Na razie stoi w serwisie, a ja piszę do Was z topornego netbooka, ale lepszy rydz niż nic. Czy czeka mnie noworoczna inwestycja w nowy sprzęt jeszcze się okaże, ale mam nadzieję, że nie. Mój ponad sześcioletni piec w zupełności spełniał moje potrzeby.


Świąteczne dni w moim wydaniu to jedzenie i czytanie kilku książek pod rząd. Na telewizję nie liczyłem, bo wszystko co emituje już dawno obejrzałem - często nie raz.. Poza tym, miałem ochotę na trzy dni bez ekranów, monitorów, itp.

W tym miejscu pragnę życzyć Wam wszystkiego najlepszego w nowym roku i udanego Sylwestra.

Pomiędzy szorowaniem, czyszczeniem, zmywaniem, pucowaniem, polerowaniem i sprzątaniem, udało mi się ukończyć Metro: Last Light i jestem nad wyraz zadowolony. Szkoda tylko, że jawniej nie pokazano, iż gra zawiera dwa zakończenia. Ciekawe, które pojawi się w książkowej wersji, jako to kanoniczne. Po napisach końcowych tej pozycji, włączyłem Of Orcs and Men, ale na razie tylko liznąłem kilka etapów, więc nie będę się wypowiadał.

Pytanie tygodnia: Plan tradycyjny, czyli maraton filmowy z najbliższymi. Szaloną zabawę zostawiam innym - mnie wystarcza, że sam jestem szalony.

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper