Hyde Park: Jaka jest według Ciebie najciekawsza gra wydana na konsole nowej generacji?

Hyde Park: Jaka jest według Ciebie najciekawsza gra wydana na konsole nowej generacji?

Roger Żochowski | 08.12.2013, 18:10

Wszystkie trzy konsole ósmej generacji są już na rynku. zapewne każdy z Was widział już lub sam ograł interesujące go produkcje. Dlatego ciekawi nas jaki tytuł uważacie za najlepszy/najciekawszy jeśli chodzi o konsole nowej (choć powinienem napisać już obecnej) generacji?

Pytanie tygodnia: Jaka jest według Ciebie najciekawsza gra wydana na konsole nowej generacji? 
 
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Roger
 

Człowiek ma już 30 lat na karku, a jak widzi figurki Mario w McDonalds dostaje małepiego rozumu. Jako że za jedzeniem w fast-foodach nie przepadam, ucieszyła mnie bardzo możliwość kupienia figurek za piątaka. Tym bardziej, że za taką cenę jest to wręcz mega-okazja, bo postacie wykonano naprawdę świetnie. Dość zabawnie wyglądała jednak moja konwersacja z kasjerem:

 
- Dzień dobry poproszę jeden raz 2forU i wszystkie zabawki z zestawów Happy Meala
- Wszystkie to znaczy, który numer?
- Wszystkie to znaczy wszystkie
- Ale wszystkie wszystkie?
- Dokładnie tak
- Dla dzieciaka do kompletu?
- Nie, nie mam jeszcze dzieci, to dla mnie robię sobie prezent na Mikołajki
 
Niezmącona myślą facjata kasjera do samego końca nie była pewna, czy nie robię sobie czasem z niego jaj. Fakt, że potem szeptał coś na ucho swojej koleżance oznaczał, że musiał wziąć mnie za niezłego freeka. Niech mu pójdzie na zdrowie. Swojej pasji nigdy się nie wstydziłem i wstydzić nie zamierzam :) 

 

Pytanie tygodnia: Ja mam ten problem, że na każdej z trzech konsol przynajmniej jedna gra przyciąga moją uwagę. W przypadku PS4 jest to rewelacyjne Resogun. Do tej pory niespecjalnie przepadałem za takimi grami, więc tym bardziej jestem zaskoczony, że tytuł tak mnie wciągnął. Do Xboksa One z kolei przyciąga mnie Dead Rising 3. Fajny klimat, niezły rozpierdziel i przyzwoita oprawa - to wręcz esencja gry konsolowej i idealny tytuł na start. Moim niekwestionowanym zwycięzcą na konsolach nowej generacji jest jednak Super Mario 3D World. Tak - to jest system-seller. Nintendo ponownie pokazało, że potrafi robić genialne gry na patencie, który znamy od lat. I chwała im za to. 

PS: Nasza redakcyjna Monika naprawdę nieźle wywija na parkiecie :) Pozdrawiam też czytelników PPE, których miałem okazję poznać na premierze PS4. Nawet tych, którzy uwiecznili moje harce z Moniką na filmiku. Mam nadzieję, że ten materiał nie trafi nigdy na kanały pokroju YouTube :) . 
 

 

Zax
 
Po co mi PS4 czy Xbox One, skoro na "last-geny" wychodzą cały czas takie perełki jak choćby Stick it to the Man (PS3/Vita)? Takie pytanie można dzisiaj stawiać - i pewnie spora grupa osób nie znajdzie na nie konkretnej odpowiedzi. Największym problemem nowego hardware'u jest dla mnie w tej chwili brak ciekawych gier (bo co mi po 10 razy odgrzewanych kotletach?). Ale to nic nowego - nie pamiętam startu generacji, w trakcie której byłbym ukontentowany świeżym softwarem. No, dobra może była jedna - PlayStation i Saturn. Ale wtedy - przy przejściu od 16-bitowych platform takich jak Amiga 500 czy SNES - grafika po prostu ryła beret. Totalnie. I można było zapomnieć o niedorobionym gameplayu. A teraz nie ma na to szans.
 
Pytanie tygodnia: W tej chwili przemawia do mnie praktycznie tylko nowa Forza. Jeśli miałbym wskazać jeden tytuł z current-genów (czas przestać nazywać XONE i PS4 "next-genami" :), w który chciałbym ostro poszarpać, to wybrałbym wyścigi Turn 10. Tylko niech MS i deweloperzy nie odstawiają siary z tym systemem mikrotransakcji, bo wydłużanie na siłę procesu pozyskiwania nowych wozów jest w tym kontekście niesmaczne. 
 

Psyko
 
Ostatnio poważnie myślałem nad zakupem PlayStation 4. Xboksa One u nas nie ma, ba, nie wiadomo nawet kiedy będzie, a człowiek spragniony jest next-genowych wrażeń straszliwie. W zeszły piątek wepchnąłem więc w kieszeń kilkanaście banknotów i ruszyłem pobuszować w lokalnych sklepach RTV. Około godziny 12 żaden z nich nie miał już nowej konsoli Sony na stanie. Warto napomknąć tutaj o panu z MediaExpert, który przekonywał mnie, że jeszcze z samego rana mieli na stanie kilka bundli z Killzone: Shadow Fall w rewelacyjnej cenie 2500 zł. Rzeczywiście niesamowita okazja, jakbym pojawił się kilka godzin wcześniej to z miejsca wziąłbym wszystkie... Na szczęście uspokoiłem się trochę i grzecznie czekam na polską premierę next-gena Microsoftu, na którym już teraz jest kilka gier wywołujących szybsze bicie mojego serca. Potem będzie tylko coraz lepiej - Quantum Break, Fable Legends, Halo 5, pierwsza gra Black Tusk Studios, Forza Horizon 2 (?)...
 
Pytanie tygodnia: Forza Motorsport 5 i Dead Rising 3 wyglądają bardzo smakowicie, ale mój głos leci na Killer Instinct. Niby 720p, mało postaci, free-2-play, bla bla bla, ale każdy kolejny materiał z gry tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że klepanie combosów w reanimowanej przez Double Helix Games marce to fun w najczystszej postaci.
 
Monika

Nowe konsole są już!!! A ja nadal nie mam żadnej z nich. Nie uśmiecha mi się za bardzo płacić dwóch tysięcy za bycie beta-testerem, ale z drugiej strony... Zazdroszczę tym, którzy już nowe maszynki posiadają! Nawet jeśli są z nimi jakieś problemy, to zajebiste uczucie pograć w next-genowe gry już w dniu premiery. Moje dywagacje do przeczytania w styczniowym numerze PSX Extreme będą właśnie dotyczyły kwestii: „kupić, czy poczekać”.
 
Widzieliście filmik uwieczniający pierwsze godziny XO w redakcji i cieszy mnie, że się podobał. Co do komentarzy pod moim adresem: byłam trochę stremowana, ale to raczej za sprawą głów Zgredów podrygujących za kamerzystą w rytm tłuczonych na ekranie zombiaków, które potrafią rozproszyć uwagę:). Kuba Sobek odwalił kawał dobrej roboty z montażem, robiąc coś co daje się chyba obejrzeć bez obrzydzenia, z kilku godzin naszego biegania po ulicy z gnatem w kominiarkach (mina przechodniów-bezcenna!) i wiązania w piwnicy kablem Barona Xbox'a tłumacząc: „ej stary, ale zobaczysz, będzie fajnie!”. Nasze redakcyjne spotkanie zwieńczyła nocna premiera PlayStation 4, na której Roger zaskoczył mnie (i sto innych osób) swoim talentem tanecznym. Wywijał na parkiecie ja Travolta w „Gorączce sobotniej nocy”!


 
Polski sztab Sony się postarał i oprócz celebrytów, którzy #nikogo, znalazła się prawdziwa gwiazda mająca duży wkład w polską branżę gamingową: Jarosław Boberek. Ekipa Zgredów szybko go przejęła do naszego stolika, strzelając z nim kilka szotów „za PlayStation 4”. Udało nam się z nim trochę porozmawiać i pogratulować świetnej roboty jako voice-aktora. Swoją drogą Pana Jarosław jest  prywatnie naprawdę przesympatycznym, wyluzowanym człowiekiem. Ma też duże poczucie humoru i tylko śmiechem skwitował nazywanie Go Nathanem Drakem :) Ciekawe czy rodzimy sztab Microsoftu zorganizuje podobny event. Challenge request!

 
Pytanie tygodnia: Z żadną grą nowej generacji nie miałam jeszcze do czynienia dłużej, jedynie kilkanaście minut w redakcji, gdzie ciężko było dorwać pada we własne ręce, więc naprawdę ciężko mi zdecydować tu i teraz. Ale po wstępnym „liźnięciu” tytułów, zaryzykuję stwierdzenie, że to Dead Rising przykuje mnie na dłużej. Uwielbiam krwawą sieczkę na zombiakach, zwłaszcza gdy do dyspozycji dostaję walec, piłę mechaniczną i kilkadziesiąt innych wymyślnych narzędzi skonstruowanych metodą chałupniczą. Może nie poraża graficznie, ale ma bardzo przyjemny gameplay, a to się liczy dla mnie przede wszystkim. Oczywiście to tylko wstępne wrażenia, więc zastrzegam sobie prawo do zmiany zdania ;).

 
Wojciech
 

BOOOOOOOOOOOOOOOM - tym słowem mogę podsumować ostatni miesiąc. Działo się tak wiele, że teraz każda chwila spokoju mnie cieszy. Tydzień przed premierą PlayStation 4 miałem przyjemność prezentować konsolę w katowickiej Silesii i podczas tej imprezy spotkałem wielu pozytywnie zakręconych ludzi. Niby konsole i granie to u nas temat tabu, ale na te kilka tysięcy odwiedzających spotkałem wiele osób, które zagrywają się na sprzętach Sony oraz Microsoftu. Był to naprawdę świetny tydzień, ale najlepsze miało dopiero nadejść. Wróciłem do domu w czwartek (28.11) przed godziną 23, poszedłem spać po 1, a już o 6 wstawałem, aby stanąć w kolejce po japoński sprzęt. Dwie godziny czekania na mrozie (byłem z ekipą przed sklepem o 8, a otwierali o 10), kolejne długie minuty w sklepie, ale teraz rodzinka Sony jest w komplecie. 
 
Najbardziej dziwny moment tej wędrówki? Gdzieś po 9 do brata podchodzi mężczyzna i podaje mu rękę - okazało się, że był to sprzedawca znanego katowickiego sklepu, w którym mieliśmy złożone zamówienie przedpremierowe na PS4. Od pewnego czasu nie było kontaktu (choć bardzo długo były zapewnienia, że konsole będą), więc stwierdziliśmy, że wybieramy się na wycieczkę. Nam się udało. Sprzedawcy chyba nie, bo o tej godzinie kolejka była już bardzo, bardzo długa...
 
Pytanie tygodnia: Podczas eventu PlayStation zagrałem w zasadzie większość startowych tytułów i nadal niekwestionowanym liderem jest dla mnie Killzone. Strzelanie w Sieci daje mi mnóstwo frajdy, a możliwość streamowania swoich gier to świetna zabawa. Boli odrobinę, że sklepy podbijają ceny, bo 249zł za FIFĘ to przesada. Choć nie powiem... Zagrałbym! 
 

 

Loganek
 

Śnieg spadł, ale to nie jest wymówka. Trzeba działać, czyli tworzyć, grać, pisać, oglądać, słuchać. Jakiś czas temu wpadłem w marazm i ograniczałem czynności do minimum. Koniec z tym. Życie jest zbyt krótkie i zawiera w sobie zbyt wiele fajnych elementów. To taki optymistyczny początek. 
 
Od naszego ostatniego hydeparkowego spotkania przeczytałem na przykład książkę pt. Batman and Psychology: A Dark and Stormy Knight - Travis Langley. Czuję nieopisaną radość, bo zyjemy w świecie, w którym fikcyjna postać otrzymuje szansę na naukową analizę. W tym przypadku psychologiczną. Mała dygresja - na naszym rynku dostępna jest książka Batman i filozofia. Mroczny rycerz nareszcie bez maski. Dzieło Langleya dotyczy psychologii Batmana i opiera się na analizach jego postaci, zachowania, wyborów. Co kilkadziesiąt kartek, autor pokusił się o przybliżenie postaci stojących po drugiej stronie moralnej barykady. Mimo ciężkiej na pierwszy rzut oka tematyki psychologicznej, pochłonąłem kilkaset stron w dwa wieczory. Rozpocząłem również małe porządki na półkach z książkami i zacząłem przekazywać dalej pozycje, które kiedyś mnie interesowały, a dziś tylko stoją na półce, zbierają kurz i kto wie co jeszcze. Polecam taką praktykę, bo działa oczyszczająco i można komuś zrobić wielką przyjemność.
 
Nadrabiając zaległości growe ukończyłem Kane and Lynch 2: Dog Days. Przyzwoity tytuł, ale nieprzyzwoicie krótki. Po dwóch kilku godzinnych posiedzeniach dostrzegłem napisy końcowe, co było największym rozczarowaniem. Ucieszyło mnie za to trochę inne niż zwykle podejście do kwestii śmierci, co bardzo zgrabnie uzupełni moją pracę doktorską...o ile ją skończę :). Poza tym, cały DIRT 3 zaliczony i szkoda, że tak mało gier traktuje o rajdach samochodowych, ale zawsze jest nadzieja, iż ten stan ulegnie zmianie.
 
Nowa generacja nadeszła i wielu/wiele z Was korzysta już z jej dobrodziejstw. Gratuluję szczęśliwcom i mam nadzieję, że Wasze nowe sprzęty będą działać długo i szczęśliwie. A ja sobie jeszcze poczekam, chyba że uczelnia zafunduje mi sprzęt do doktoratu.
 
Na deser dzieło z papieru, Benedict Cumberbatch w wersji lirycznej oraz nowy mieczyk od Man at Arms.
 

 

 
 
Pytanie tygodnia: Banalnie to zabrzmi, ale...wszystkie. Potencjalnie, każda gra stanowi dla mnie dobrą zabawę. Oczywiście starcie praktyczne bywa czasem rozczarowujące. Dwa największe jakie pamiętam to Call of Juarez: The Cartel oraz Test Drive Unlimited 2. Nowa generacja to więcej światów i więcej gier. Jak wiecie, nie jestem konsolowym rasistą, więc czekam na praktycznie wszystkie gry jakie się już ukazały i jakie trafią na rynek w najbliższych latach. Gry wideo, filmy, książki to dla mnie teleporty do innych światów. Cieszę się więc jak małe dziecko, że mamy tyle konsolowych możliwości. Nawet jeśli sam jestem ograniczony do jednego sprzętu.
 
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper