Playtest: Styx: Shards of Darkness (PS4)

Playtest: Styx: Shards of Darkness (PS4)

Paweł Musiolik | 22.08.2016, 18:53

Dla wielu stał się cichym hitem po tym, jak trafił do usługi PlayStation Plus i miało okazję w niego zagrać trochę więcej graczy. Tytuł Cyanide swoje błędy miał, ale robił to, co powinien robić najlepiej - bardzo dobrze oddać skradanie się. Jak wypada kontynuacja w postaci ?

No właśnie, jaki jest nowy Styx? Większy. Ładniejszy. Bardziej rozbudowany. Oferujący większą swobodę i więcej rzeczy do zrobienia. Jednocześnie popadający w pewne schematy i na moment, w którym oglądałem grę – lekko niedopracowany. Ale tym ostatnim aspektem bym się jeszcze za bardzo nie martwił. Do premiery zostało kilka miesięcy, a deweloper zapewnił mnie, że na bieżąco wszystkie błędy są poprawiane i powinno być generalnie znacznie lepiej, niż było z poprzedniczką.

Dalsza część tekstu pod wideo

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/18/97/24/1897247620.jpg

Fabularnie Styx jest bezpośrednią kontynuacją . Sarkastyczny i często łamiący czwartą ścianę Styx dalej zajmuje się po prostu kradzieżą. W zaprezentowanym na targach demie jednym z naszych celów było zdobycie pewnych dokumentów ukrytych w strzeżonym przez mroczne elfy biurze czy czymś, co można nazwać centrum tranzytowym.

Pierwsze wrażenie – wow Unreal Engine 4 robi robotę. Lokacja, w której będziemy grać, jest ogromna, co przekłada się na wiele ścieżek i sposobów dostania się do celu. Nic nam nie sugeruje, z której strony i w jaki sposób podejść do wykonywania zadania. Przedstawiający grę deweloper postawił na ogłuszenie strażników i ciche wejście do środka po belkach, nad głowami nieświadomych niczego pozostałych pracowników. Ale możemy też wykorzystać dodane craftowanie i stworzyć sobie przedmioty potrzebne do sprzątnięcia przeciwników. Ciała da się ukrywać, można też je po prostu wyrzucić w przepaść. Przeciwnicy, zależnie od kontekstu sytuacji i naszego zachowania, będą reagować na otaczające ich sytuacje inaczej.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/29/56/64/295664205.jpg

Jednak mimo tego, że całość wygląda znacznie lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o ruch postaci, to jednak na ten moment animacja Styksa i pozostałych postaci była lekko niedopracowana, trochę wręcz pływająca i przeskakująca, co było widać zwłaszcza przy egzekucjach. Zapewniono mnie jednak, że będzie to poprawione. Do animacji ekipa Cyanide przykłada się bardzo mocno, ale ciągle ma dylematy między odpowiednią czułością ruchów i czasem reakcji a dokładnością w sterowaniu i ukrywaniu się. Na czym ostatecznie stanie – jeszcze sami nie wiedzą.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/21/41/78/2141787502.jpg

Wspominałem o tym, że jednocześnie mamy kilka misji do wykonania? Nie? No to nadrabiam. Startując w danej lokacji, mamy kilka celów, które możemy wykonać w dowolnej kolejności. A co ważne, z uwagi na obecność trybu kooperacji, możemy zgadać się z kimś znajomym i podzielić się zadaniami do wykonania, by szybciej wyczyścić planszę. Świetny pomysł, którego, mam nadzieję, nikt nie spartaczy. Pomyślano także o osobach, którym nie chce się spędzać zbyt dużo czasu z grą albo po prostu nie mogą tego zrobić i po każdym zaliczonym zadaniu gra się sama zapisuje. A  kiedy zginiemy, nie będziemy już musieli czekać kilkudziesięciu sekund na ponowne wczytanie lokacji. Deweloper włożył dużo pracy w to, by całość trwała jak najmniej czasu i na moje oko na razie zamyka to się w kilkunastu sekundach.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/12/17/34/1217346538.jpg

Styksa będzie można także rozwijać. Zaliczone misje zakończy ocena, zależnie od stylu wykonania roboty. To przekuje się na punkty, które będziemy mogli wydać na rozwijanie jednego z kilku drzewek umiejętności. W nich większa część będzie od siebie wzajemnie zależna i jedna na drugą ma oddziaływać, wzmacniając jej efekt. Trochę dziwnie to wypada w skradance, ale skoro dodano crafting i kooperację, to uznano, że dlaczego by nie wcisnąć też rozbudowanych elementów rozwoju postaci, skoro to takie popularne.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/71/10/71/71107126.jpg

Po pokazie uznałem, że Cyanide dobrze wie, gdzie leżały problemy pierwszej części złodziejskich przygód Styksa i sporo z nich poprawiono. Na pewno sporo zyskało dzięki nowej oprawie graficznej. Jeśli spodobała się Wam pierwsza odsłona, to druga przypadnie do gustu jeszcze bardziej. A jeśli będziecie chcieli spróbować złodziejskiego fachu w zielonej skórze goblina po raz pierwszy, to wydaje się, że nie powinniście mieć z tym problemów.

Paweł Musiolik Strona autora
cropper