Ranker: 6 marek, które chcemy zobaczyć jako grę z serii LEGO

Ranker: 6 marek, które chcemy zobaczyć jako grę z serii LEGO

Bartek Wiak | 07.04.2014, 12:00

Klocki LEGO całkiem nieźle sobie poczynają w świecie gier wideo. Są z nami już od wielu lat i od zawsze zachwycają graczy, oferując ciekawe podejście do danej produkcji i umożliwiając wspólną zabawę kilku graczom naraz. Przy okazji odżywają też nasze wspomnienia, kiedyś klockami bawiliśmy się jedynie na dywanie w pokoju.

Wojownicze Żółwie Ninja

Dalsza część tekstu pod wideo

Dobrych kilka lat temu zmutowane gady mieszkające w kanałach i zapychające się pizzą były na ustach większości dzieciaków z mojego osiedla. Teraz wszystko wygląda trochę inaczej, a złe twory próbują zepsuć moją wizję przeszłości. Za kilka dni na PS3 wyląduje Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows, a trochę później w kinach pojawi się film Michaela Baya, który, przynajmniej według zapowiedzi, całkowicie zmieni nasz pogląd na żółwie. Ratujmy starą wizję! Przenieśmy humor, dziką akcję i nieprawdopodobne sytuacje do bajkowego świata LEGO. To właśnie w nim ninja gady będą mogły wcinać tyle pizzy, ile zechcą, i będą mogły w unikalnym dla siebie stylu rozgniatać wrogów. TMNT to również świetny materiał do zrobienia gry w trybie współpracy, a na tym zawsze bazowały gry z serii LEGO.

Left 4 Dead

Zastanawialiście się kiedyś czy do świata LEGO da radę przenieść trochę ciemniejsze produkcje? Ja tak i twierdzę, że Left 4 Dead byłoby grą idealną w takiej wersji. Trochę zabawy konwencją i moglibyśmy dostać genialnego klockowego shootera, trzymającego gracza w stałym napięciu. Wyobraźcie sobie jak pięknie wyglądałby klockowy zombie, któremu odpadają kończyny po uderzeniu w nie klockowym nabojem. Poezja. Przy okazji znowu można by postawić na współpracę, oferując zabawę kilku graczom przy jednym posiedzeniu. Nikt też nie twierdzi, że LEGO: Left 4 Dead musiałoby być horrorem, nie mam nic przeciwko komediowemu podejściu do gry.

 

Yaiba - legendarny samuraj

Konsolowcom Yaiba kojarzy się raczej z nindżą aniżeli samurajem, mimo to z pewnością część z was skojarzy o jakiej kreskówce mowa. Nie będę ukrywał, że jestem fanem japońskich animacji, a ta konkretna zajęła w mojej pamięci zaszczytne miejsce (tak, wiem, że manga była pierwsza). Z ogromną przyjemnością oddałbym się kolekcjonowaniu kul mocy, by w końcu odnaleźć tę jedną najpotężniejszą - Kulę Smoka. Z współpracą mogłoby być ciężko, jednak gra spokojnie nadrobiłaby lekkim klimatem i wartką fabułą, przepełnioną łapiącymi za serce i przyprawiającymi o gęsią skórkę scenami, w których samotny bohater poświęca wszystko, by kogoś uratować. 

League of Legends

Co!? LoL!? Jak tak można!? A można, bo nie do końca o samo MOBA mi chodzi, a bardziej o bohaterów gry. Gdyby tak zebrać całą historię porozrzucaną po grze to okazałoby się, że jest to świetny materiał na niejedną animację/film/serial. Każdy z bohaterów coś przeżył i opowieść o jego życiu byłaby niesamowicie ciekawa. Dodatkowo gdybyśmy wrzucili to w klockowy świat, gra nabrałaby ciekawej tonacji i z pewnością zwróciłaby uwagę niejednego gracza. LEGO: League of Legends podzielone byłoby na akty odpowiadające co najmniej ilości głównych miast wchodzących w skład tytułowej ligi. Za każdym razem dostawalibyśmy pakiet innych bohaterów do wyboru i nic nie stałoby na przeszkodzie, by w zabawie towarzyszyli nam siedzący obok na kanapie znajomi. Czempionów jest wystarczająco wielu.

 

Final Fantasy V

Niby stare, a ciągle powraca w rozmowach poświęconych dobrym grom. Final Fantasy V to jedna z moich ulubionych części starszych Finali. Chociaż wydaje się to niemożliwe to wizja przeniesienia tej znakomitej historii do klockowego świata LEGO wydaje się być nader ciekawa. Nie wmówicie mi, że nie chcielibyście zobaczyć małego czarnego maga w kanciastym wykonaniu. Forma gry również mogłaby ulec zmianie. LEGO to raczej gry akcji z elementami przygodowymi i o czymś takim właśnie pomyślałem. Final Fantasy V miało bardzo ciekawie działający system “jobów”, który dałoby się przenieść do gry akcji. Gracz w locie zmieniałby pomiędzy czterema różnymi zawodami poprzez naciśnięcie przycisków d-pada. Oczywiście klas jest znacznie więcej niż cztery, ale musimy narzucić jakieś ograniczenia. Zmiany można by wprowadzać w specjalnych punktach, np. w gospodach (zachowajmy ducha serii). 

Ghostbusters

Pod koniec stycznia dotarły do nas wieści, że filmowy hit Ghost Buster dostanie swój własny zestaw klocków LEGO. Pytam: gdzie jest gra? Same klocki to już bardzo wiele, ale ile można by wyciągnąć z wirtualnej zabawki, jaką jest gra wideo? Jest to chyba najbardziej prawdopodobna propozycja gry w świecie LEGO z całego dzisiejszego zestawienia. Z wielu względów pojawienie się trzeciej części filmu Ghostbuster jest raczej nierealne, ale co powiecie na kontynuację w wersji gry LEGO? Historia nie została jeszcze skończona, a klockowe tytuły zdołały już udowodnić, że potrafią w świetny sposób przekazać ducha danej produkcji.

Bartek Wiak Strona autora
cropper