Tanioszka: Assassin's Creed II

Tanioszka: Assassin's Creed II

VergilDH | 18.11.2012, 10:00

Z gorącej Ziemi Świętej przenosimy się do renesansowych Włoch, które również zostały objęte trwającym od tysięcy lat konfliktem Asasynów i Templariuszy. Druga odsłona cyklu Assassin's Creed przyniosła ze sobą wiele gruntownych zmian, co miało pozytywny wpływ na jej odbiór przez graczy, dla których „jedynka” nie okazała się tak dobra, jak początkowo oczekiwali.

Tytuł gry: Assassin's Creed II

Dalsza część tekstu pod wideo

Data premiery: 4 grudnia 2009

Średnia ocen wg Metacritic: 91/100

Średnia ocen wg Gamerankings: 90.71%

 

Zalety:

Bez wątpienia największą zaletą gry jest warstwa fabularna. O ile Altaira praktycznie nie znaliśmy i wiedzieliśmy o nim jedynie tyle, że należy do bractwa Asasynów, a walka przy użyciu broni białej i dystansowej, wspinaczka oraz bieganie po dachach nie są mu obce, o tyle Ezio Auditore da Firenze to zupełnie inna postać. Bohatera poznajemy w chwili, w której ten dopiero przychodzi na świat, by później towarzyszyć mu w najważniejszych etapach jego życia. Choć początkowo wiodło mu się rewelacyjnie (jak każdemu młodemu szlachcicowi w ówczesnej Europie), spisek, w jaki została wciągnięta jego rodzina, poskutkował tym, że nie tylko jego ojciec, ale i dwóch braci, zostało skazanych na śmierć przez powieszenie. Wstępując do Bractwa nasz podopieczny otrzymał zatem szansę rozprawienia się z Templariuszami i zrewanżowania się swoim wrogom za wszystko, co wobec niego uczynili. W ten oto sposób rozpoczyna się przygoda, której ukończenie zajmuje około 25 godzin. W tym czasie obserwujemy postępy czynione przez głównego bohatera i mamy okazję zobaczyć, jak z młodego „bawidamka” staje się prawdziwym mężczyzną i zabójcą, który nie cofnie się przed niczym, byle tylko dopiąć swego. Warto nadmienić, że na uwagę zasługuje również wątek Desmonda, który nie został potraktowany jako „zapchajdziura”, a opowiedziana w nim historia ma w sobie nutkę tajemniczości (o co w tym wszystkim chodzi?). Tym razem gracze mogą biegać po dachach Florencji (gdzie rozpoczyna się akcja gry), Wenecji (bez karnawału nie mogło się obejść) oraz odwiedzić inne miejsca, takie jak choćby Villa Auditore (o której opowiem za chwilę) czy choćby Monerrigioni. Oprócz długiego i ciekawego wątku głównego (Assassin's Creed II obfituje w liczne zwroty akcji, a sama końcówka należy do tych, które potrafią dosłownie zniszczyć zainteresowanego fabułą gracza), deweloperzy przygotowali dla nas całą masę zadań pobocznych.

 

 

Do najważniejszych należy oczywiście doprowadzenie do ładu rezydencji, w której mieszka rodzina Auditore. Jako, że willa jest dosłownie zrujnowana, za zarobioną w trakcie rozgrywki gotówkę możemy nie tylko remontować olbrzymi dom rodzinny Ezio (gdzie pojawiają się wszystkie zakupione przez nas przedmioty, od broni, pancerza i innych elementów ekwipunku, po malowidła), lecz także ulokowane tam sklepy (w których później możemy zaopatrzyć się w konkretne towary po nieco niższej cenie). Oprócz tego możemy również zająć się wykonywaniem questów zlecanych przez mieszkańców miast (dostarczenie przedmiotu w konkretne miejsce, wyścig na czas) oraz oddać się zbieraniu znajdziek (odnalezienie wszystkich piór na własną rękę do najłatwiejszych z pewnością nie należy. Na plus z pewnością należy zaliczyć całą masę historycznych budowli, o których możemy dowiedzieć się więcej z wbudowanej w grę encyklopedii oraz postaci, takich jak Rodrigo Borgia, czy sławny Leonardo da Vinci (to dzięki niemu możemy na przykład pobawić się maszyną latającą, czy skorzystać z drugiego, ukrytego ostrza). W Assassin's Creed II, po raz pierwszy w historii serii, zawarto system odpowiadający za stopień poszukiwań bohatera, który przypomina odrobinę ten z cyklu Grand Theft Auto. Kiedy coś przeskrobiemy, nie pomaga nawet ukrycie się w tłumie (mnichów znanych z „jedynki” zastąpiono bojownikami, kurtyzanami i złodziejami) – chcąc uśpić czujność strażników, nie pozostaje nam nic innego jak przekupić herolda, bądź zrywać plakaty ze swoją podobizną. Większych zmian nie doczekała się natomiast oprawa graficzna (która do dzisiaj prezentuje się naprawdę świetnie), system walki (wciąż oparty na kontratakach) i wspinaczka. Za to soundtrack skomponowany przez Jespera Kyda to istny majstersztyk – koniecznie sprawdźcie utwór „Venice Rooftops”, w którym można się zakochać).

 

 

Wady:

Istnieje oczywiście szansa, że nie spodoba Wam się klimat towarzyszący rozgrywce – w Assassin's Creed II stał się bowiem widoczny kierunek, w jakim w ciągu kolejnych kilku lat miała podążyć seria (od skradanki opierającej się na kryciu się w tłumie, do gry przygodowej, w której coraz bardziej zaczyna się liczyć wartka i efektowna akcja). Miłośnicy „jedynki” z całą pewnością mogą narzekać na brak charakterystycznego dla niej schematu „pozyskaj informacje – odszukaj cel – zabij”, a przyzwyczajonym do dzisiejszych „wygód” graczom nie w smak może być brak trybu multiplayer.

 

 

Werdykt:

Jak wspomniałem na wstępie, Assassin's Creed II wprowadziło wiele gruntownych zmian, które stanowiły o sile tej produkcji. Fabuła, stanowiąca zalążek dłuższej historii, została poprowadzona w rewelacyjny sposób, a sama rozgrywka stała się „głębsza” i rozbudowana. Jeśli jeszcze nie graliście, a macie taki zamiar, to raczej nie powinniście się już dłużej zastanawiać. Zwłaszcza, że cena (około 35 PLN za używany egzemplarz) jest wyjątkowo zachęcająca...

VergilDH Strona autora
cropper