Hyde Park: Trzy najlepiej zlokalizowane gry w Polsce

Hyde Park: Trzy najlepiej zlokalizowane gry w Polsce

Roger Żochowski | 08.09.2013, 18:28

Jak Wam upływa niedziela? Gość obejrzany? To mamy dla Was jeszcze Hyde Park. Tym razem wzięliśmy na ruszt polskie lokalizacje. Które gry Waszym zdaniem zasługują w tej kwestii na wyróżnienie? I czy kupując grę zwracacie w ogóle uwagę czy został zlokalizowany na nasz rynek?

Pytanie tygodnia: Trzy najlepiej zlokalizowane gry w Polsce

Dalsza część tekstu pod wideo
 
 
Roger
 

W ostatnich dnia moja konsola nie ma spokoju. Najpierw trafiło do niej Diablo III, potem Puppeteer, następnie Farming Simulator i nowe One Piece. Na dniach wyląduje odświeżone Kingdom Hearts, a trzeba też przecież w końcu pograć w Final Fantasy XIV skoro Square Enix uporało się z serwerami. Mimo tak napiętego grafiku znalazłem czas, aby w weekend pokopać trochę w piłkę z chłopaki z naszej i konkurencyjnych redakcji. Mielu założył mi nawet przysłowiowy kanałek, ale jego team dostał sromotne lanie, więc mogę to jakoś przełknąć :) 

W temacie filmowym - mam jakiś sentyment do aktorów kina akcji z lat 90-tych. Dlatego za każdym razem gdy widzę nowy trailer filmu z Sylvestrem Stallone czy Schwarzeneggerem, cieszę się jak głupi do sera. A gdy jeszcze obaj ci aktorzy grają w jednym filmie? Zobaczcie co nas czeka niedługo w kinach. Ja już zacieram rączki, nawet, jeśli będzie to kino klasy C. 


Pytanie tygodnia: 
Deus Ex: Bunt Ludzkości

Uncharted 2

Tomb Raider

 

 

Zax
 
Ostatnio powspominałem trochę późne lata 90., kiedy na naszym rynku zaczęły pojawiać się japońskie komiksy. W 1996 roku wydawnictwo JPF wydało w Polsce pierwszy tomik mangi - było to dzieło Riyoko Ikedy, opowiadające o życiu Jóżefa Poniatowskiego. Sami przyznacie, że rzecz to niezwykle ciekawa (w końcu ilu obcokrajowców podejmuje temat naszej bogatej historii?). Jako dzieciak zignorowałem jednak "Aż do Nieba" ze względu na "przestarzały" styl rysunków autorki. To był błąd. Musiało minąć ponad 15 lat, bym wreszcie zasmakował niezwykłego talentu Riyoko Ikedy. Szkoda, że trwało to tak długo.
 
W ostatnich 2 tygodniach miałem przyjemność obejrzeć najsławniejsze historyczne dzieło Ikedy pod tytułem "Rose of Versailles" i muszę powiedzieć, że rzecz jest niesamowita. Przez 40 odcinków tego animowanego serialu z 1979 roku autorka tworzy tak ciekawe i dramatyczne sytuacje, że zapomina się o bożym świecie. Poczułem się jakbym znowu grał w pierwsze dwa Suikodeny! "Rose of Versailles", opowiadające o Francji przed wybuchem wielkiej rewolucji, było oglądane przez całe pokolenia Japończyków i mam nawet wrażenie, że kilku twórców jRPG-ów mocno zainspirowało się stylem narracji i snuciem dramaturgii z tego anime (na pewno ekipa Konami pod wodzą genialnego Yoshitaki Murayami). Rzecz naprawdę warto obejrzeć - w szczególności drugą połowę serialu, kiedy scenariusz zaczyna być zaskakująco mroczny i dojrzały, pokazując jak wybucha nienawiść do pary królewskiej i arystokratów (pierwsza część poświęcona jest dworskim intrygom i romansom). Co tu dużo mówić - raczej próżno szukać tak epickich i dojrzałych historii dzisiaj, na rynku anime zdominowanym przez hermetyczne produkcje szyte wyłącznie pod gusta otaku.
 

 
Wojciech
 

Pisząc ten hyde park oglądam mecz naszych "Orzełków" - bolą mnie od tego wszystkie oczy. W zasadzie to jest dość zabawne, że od kilku lat zawsze nasza reprezentacja gra mecz "o wszystko". No może nie tak do końca, bo zaczynamy od "faworytów grupy", później przegrywamy / remisujemy kilka spotkań, a już później jest to co kibice lubią najbardziej - czyli są emocje. Szkoda tylko tych trenerów.
 
Dobra, ale zostawmy amatorów, zajmijmy się czymś poważnym. Sony pokazuje, że nawet na końcówkę generacji możemy dostać kilka sytych tytułów. Dopiero, co skończyłem The Last of Us (ta końcówka to kpina i dobry materiał na "jak zniszczyć 15 godzin sympatycznej przygody"), a za chwilkę będą Dwie Dusze, a i jeszcze po drodze jest "Teatrzyk", który Roger tak bardzo zachwala... Pewnie zanim skończę nową przygodę Quantic Dream, to na mojej półce wyląduje PlayStation 4 z Shadow Fall. Mam problem z powodu nowej generacji - kupić grę na current-gena, czy może poczekać i zainwestować w nowy system?
 
W serialach nadrabiam z Narzeczoną "Grę o Tron", w zasadzie ja oglądam, a Piękna śpi, ale zawsze rano opowiadam wszystkie szczegóły odcinka, więc tak jakbyśmy oglądali razem ;). Serial miły, ale liczę, że się bardziej rozkręci.
 
Pytanie tygodnia zmusiło mnie do dłuższego zastanowienia się i na najlepszą lokalizację wybieram ostatniego Hitmana - nie za Małaszyńskiego, który był lekko sztywny, ale za całe otoczenie. Rozmowy osób "trzecich" stworzyły wyjątkowy klimat całej produkcji. Do teraz wspominam ochroniarza, który odebrał telefon od swojego doktora. ODP: 1 ) Hitman: Rozgrzeszenie (za dialogi "otoczenia"), 2 ) God of War 3, 3 ) Uncharted 2 

 

Loganek
 

Ataki alergiczne potrafią odebrać przyjemność w każdej czynności. Nawet grania w bardzo proste tytuły. Gdy piszę te słowa (sobota), właśnie zaliczam taką wątpliwą przyjemność. Cóż więc mogę Wam napisać...cieknie mi z nosa niczym z pyska Obcego i czuję się jakbym wsadził głowę do innego wymiaru. Czekam na odpuszczenie męki, bym mógł zanurzyć się w jakiś alternatywny świat, pokroju książki, filmu lub gry.
 
Z przyjemniejszych informacji - zdycha mi albo gniazdo hdmi w konsoli albo rozdzielacz sygnału, bo nie myśląc przyszłosciowo zakupiłem niegdyś telewizor z tylko jednym gniazdem hdmi, które musiałbym dzielić z komputerem oraz dekoderem.
 
W ramach podziwiania dawnych dzieł obejrzałem film "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości" i o ile nie mam nic do George'a Lazenby'ego to dialogi przypominają te z XIX- wiecznych powieści. Dla przykładu - ukochana natrafia na Jamesa siedzącego na ławce: "Najdroższy co Ci jest?", on: "Gonią mnie". Przynajmniej Telly Savalas jako czarny charakter nawet po tylu latach od premiery nie zawodzi.
A na weekend:
 
 
 
Pytanie tygodnia:
Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
God of War III
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper