Hyde Park. Na konferencję którego wydawcy w trakcie E3 czekasz najbardziej?

Hyde Park. Na konferencję którego wydawcy w trakcie E3 czekasz najbardziej?

Rozbo | 09.06.2018, 09:00

Jak zwykle szykujemy klawiatury, zapasy energetyków oraz bieliznę na zmianę przed E3 oraz towarzyszącymi targom konferencjami. Będzie się działo! Tymczasem jesteśmy ciekawi, na pokaz którego wydawcy czekacie ze szczególną uwagą? Dajcie znać w komentarzach, tymczasem my tradycyjnie życzymy Wam udanego weekendu.

Rozbo: Ciężki, ale i ciekawy tydzień. Zarówno w pracy, jak i w domu. Poranne wstawanie o godzinie 5-6 rano chyba wejdzie mi w krew... chociaż może nie ;-) Zacząłem też biegać. Zrobiłem 2 kilometry, po czym ledwo wróciłem do domu. Ale spoko - przy następnym treningu będzie lepiej. Zaplanowałem go na przyszły rok....

Dalsza część tekstu pod wideo

Pomimo pracy udało mi się wygospodarować w weekend sporo czasu na Dzień Dziecka. Z żonką i z chłopakami odwiedziliśmy kilka przybytków i kilka okolicznościowych imprez organizowanych w te dni dla najmłodszych. Muszę przyznać, że pod tym względem Warszawa naprawdę jest fantastycznym miejscem, bowiem działo się dużo i to dużo dobrego dla dzieciaków. Festyny, pokazy, możliwość sprawdzenia różnych gadżetów, pogrania w coś, pomalowania, konkursowania itd. Naprawdę nie można narzekać na brak zajęć w mieście przy takich okazjach.

PS. Jak pewnie zauważyliście, grafika Hyde Parku uległa lekkiemu liftingowi. Dodaliśmy zacne podobizny naszych stałych bywalców. Ciekaw jestem, czy rozpoznacie, kto jest kim? ;-)

Pytanie tygodnia: Trudno mi powiedzieć. Tak naprawdę ze względów służbowych będę oglądał niemal wszystkie. Myślę, że najbardziej chyba jednak jestem ciekaw konferencji Microsoftu. Ostatnio co roku zawodzi pod względem line-upu gier exclusive. Może tym razem totalnie zaskoczy nas jakąś petardą, zwłaszcza że chodzą pogłoski o jakimś mocnym uderzeniu... Bardzo bym się cieszył, gdyby tak było.


Rayos: W przyszłym tygodniu podpisujemy papierki na nowe mieszkanie. Nie powiem, jaram się. Pod koniec miesiąca przeprowadzka. Mam nadzieję, że będzie się dobrze mieszkało i przede wszystkim grało w gierki :). Odwiedziłem w zeszły weekend Poznań, pierwszy raz byłem, całkiem urokliwe miasto, nie jakoś silnie turystyczne. Fajny rynek i okolice, bardzo przyjemny do zwiedzania i poznania historii Polski Ostrów Tumski wraz ze Śródką. No i kultowe kozły na wieży ratuszowej obejrzane na żywo. W ten weekend będę w Lublinie, również po raz pierwszy. Ciekaw jestem, czy mi się spodoba bardziej niż Poznań...

Kickstarterowe uzależnienie kontratakuje i wsparłem kolejne planszówki za grube miliony. A tak bardzo narzekałem na ten serwis i zarzekałem się, że nigdy nie dam sobie zamrozić kasy na tak długo... Ratunku? Szczęśliwie, planuje kilka planszówek sprzedać w imię minimalizmu, więc trochę się koszta zwrócą :-) W sumie ostatnio znajomy mnie uświadomił, że na KS można całkiem dobry biznes kręcić. Sporo drogich planszówek kickstarterowych jest "Kickstarter exclusive" tj. nigdy nie wychodzą do faktycznej dystrybucji i są dostępne tylko w ramach danej kampanii. A jak coś jest rzadkie i drogie to... natychmiastowo staje się łakomym kąskiem dla kolekcjonerów i graczy, którzy się na kampanię spóźnili. Sprzedawanie produktów z serwisu crowfundingowego za gruby hajs? No można i tak.

Postanowiłem sobie bardziej wziąć się za pracę, tak ogólnie. Daję z siebie więcej w normalnej robocie, więcej siedzę nad tekstami do PPE i PE, przykładam się bardziej. Ba, nawet zacząłem regularnie i na czas pisać do HP co wprawia niezmiennie w lekką konsternację Rozbo :D. Staram się też pracować nad swoją gierką i choć faktycznie czuję, że czasu mi momentami brakuje, jestem coraz bardziej zadowolony z siebie. I przy okazji zmęczony, ale to tylko drobna niedogodność, a i niezbyt częsta. Szczęśliwie nie mam aż tak dużo do roboty na serwisie co np. biedny Wojtek. Nie, nie przeszkadza mi to, Rozbo, nie musisz iść do Rogera powiedzieć mu, że się nudzę! 

Rozbo: Roger! A Rayos to się nudzi!

Pytanie tygodnia: Nintendo i Microsoft. Nintendo, bo ma szansę zapowiedzieć naprawdę masę dobrych, nowych gier na Switcha i wprost nie mogę się doczekać tego, co nam pokażą. Microsoft, bo ostanie plotki o wykupywaniu studiów, tworzeniu nowych gier i generalnej poprawy sytuacji growej na Xboxie strasznie mnie podjarały tym, co Microsoft może dostarczyć.


LadyDiesel: Czerwiec się zaczął, a wraz z nim oczekiwanie na upragnione, w pełni zasłużone wakacje. Do tego już niedługo będzie można zapoznać się z ciekawymi newsami dotyczącymi gier, jakimi kusić nas będą wydawcy. Do Los Angeles raczej nie pojadę, bo akurat szwagier zaplanował na poniedziałek grilla, ale najwyżej transmisję obejrzy się przed TV w dresach i też dobrze będzie. Ci z Electronic Arts wybrali fajną godzinę, więc już reszta domowników ma zapowiedziane, że tego wieczoru pilot należy tylko do mnie. Najbardziej czekam na jakieś nowe informacje dotyczące Anthem, bo już się napaliłam na kooperację, która ma być miodna. Bethesda raczej nie wstrzeliła się w godziny mojego nocnego wypoczynku i jak bardzo czekam na zapowiedź nowego The Elder Scrolls (oby), tak tą konferencję raczej sobie odpuszczę. Square Enix o 19:00 pokaże coś więcej z nowego Tomb Raidera, więc jako fanka Lary (grałam w Tomb Raidera jeszcze kiedy Croftówna posiadała trójkątny biust) muszę to zobaczyć. Do tego jej nowe przygody biorę na premierę. To musi być hit :-). 

Konferencja Ubi jak dla mnie będzie mega ciekawa. Czekam z niecierpliwością na nowego Assassina i czy go umiejscowią w Grecji, Rzymie, Rosji czy nawet w Sosnowcu (do dziś się śmieję z komentarza jednego pana o skoku wiary z piątego piętra bloku do kontenera na śmieci) to preorder poleci, kiedy tylko będzie to możliwe. Do tego znajomy trzyma kciuki za nowego Splinter Cell’a to może i ja się załapie na tego hype’a. Kolejnym wydarzeniem, którego absolutnie nie mogę przegapić będzie konferencja mojego ukochanego Sony. Trailer Death Stranding oglądany kilkanaście razy, wywołał na mnie piorunujące wrażenie. Kojima jest magikiem jeśli chodzi o zapowiedzi gier, mam nadzieję, że tym razem pokażą kawałek gameplaya. Do tego nowy Spider Man, do którego powoli się przekonuję i chyba nawet kupie na premierę, bo zabawa z tą grą zapowiada się świetna. 

Pytanie tygodnia: Nie byłabym sobą, gdybym nie czekała na konferencję Sony… czekam na nią bardziej niż na wypłatę. Co ja piszę… czekam na nią bardziej niż na truskawki! Już bardziej czekać nie można :-). Jak na 100 procentowego niebieskiego chłopca przystało (REAL wisisz mi kolejne 2 zeta) nastawię budzik na 2:50, naleje sobie soku, przygotuje chipsy, a potem z wypiekami na twarzy będę delektować się każdą minutą rozgrywki z nowych gier, które już niedługo ogram. Sony – nie zawiedź mnie!


Drunkparis: Tak się ostatnio zastanawiam nad tym uciekającym czasem, który w niektórych momentach jest tak strasznie brutalny i potrafi przyśpieszać, że człowiek nie wie, jaki jest obecnie dzień tygodnia. Przez ubiegły długi weekend właśnie tak było w każdą możliwą sekundę, minutę, godzinę - kończąc na danym dniu. Zabawne jednak jest to, że gdy wręcz prosisz, aby szybciej te minuty i godziny uciekały, jak na złość się dłużą. Ktoś zna jakieś magiczne hasełka na takie sytuacje?

Więc...ładnie zacząłem jak prawdziwy Polak i trochę ponarzekałem, a teraz można zjeść cebulę i czekać na piłkarskie święto. Właśnie, mundial!

Na razie nie czuję jeszcze tej gorączki, ale występy naszych z całą pewnością rozgrzeją nie jedną osobę owianą chłodem. Mimo że mojej ukochanej drużyny w tym biznesie nie zobaczę, to bardzo liczę na ekipę Nawałki. Kiedy jak nie teraz, huh? Oby tylko praca nie kolidowała z meczami, to będę zadowolony. Swoją drogą fajne wychodzą przekręty z poprzednich imprez przy drabinkach i losowaniach. Dzisiaj to już chyba norma nawet w klubowych rozgrywkach. Słabe to jak cholera, ale taki świat, taki pieniądz.

Ok, zostawmy tę nieszczęsną piłkę, która trochę się gubi i gryzie z prawdziwą rywalizacją w geście fair. Mam ostatnimi czasy taką motywację i „fazę” na komponowanie, że powoli czynię własne cud (po dobrych dziesięciu latach przerwy). Radocha i stare umiejętności nadal pozostały, co owocuje dużą dawką przyjemności. Sama motywacja nie wzięła się znikąd i to chyba w tej zagadce jest najfajniejsze. Tworzyć coś dla kogoś, to niesamowite uczucie. Aye!

A może by tak rower? Moim sprzętem przez jakiś czas żywiły się pająki, ale ponoć wrócił do należytej sprawności. Trzeba będzie przetestować, bo aż szkoda tracić te piękne i ciepłe dni, które i tak jeszcze nadejdą. Aktywność przede wszystkim :)

Pytanie tygodnia: Szczerze? Ja tylko czekam obecnie na nowego Tomb Raidera. Choć mam mocno mieszane uczucia co do samej gry, to jednak jak by nie spojrzeć, to nadal Lara Croft. Odpowiadając konkretnie na pytanie, to tylko interesuje mnie pokaz Square Enix z wiadomych przyczyn. Niby Ubisoft ma wyskoczyć z nowym Fisherem, ale... niech mnie zaskoczą po samym pokazie. Reszta może poczekać.


Alexy: Miałem ostatnio sposobność po raz kolejny wybrać się w służbową wycieczkę po „niemcowni”. 3 dni, ponad 2000 km i wizyty u kontrachentów. Słoneczna pogoda, parę zakorkowanych odcinków, ale całość przebiegła pomyślnie. Tak się stało, że jedno popołudnie miałem wolne i mogłem odwiedzić kolegę z PPE. Szanowny CMDR, na PPE znany użytkownik jako „Małpa”, od wieluset godzin (więcej ode mnie o jakieś 200, heh) lata w galaktyce Elite: Dangerous - od pewnego czasu z wykorzystaniem gogli VR. Sam myślę do końca roku zainwestować w tę technologię, więc okazja do spotkania była tym bardziej dla mnie interesująca. Choć nie ukrywam, że „Małpa” to tak sympatyczny i szczery gość, z którym wypić na mieście piwo jest nawet lepiej, niż wspólnie grać - ale skoro przy okazji taka opcja się pojawiła… Od razu napiszę, że wyszedłem zachwycony tym, co VR w tej grze umożliwia. Poczucie latania prawdziwym statkiem bardziej intensywne być nie może. Siedząc w fotelu, rozglądałem się na wszystkie strony i podziwiałem szczegóły olbrzymiej kabiny „Chieftaina”, a wydostanie się z doków na platformę olbrzymiej stacji kosmicznej potrafi pozbawić gracza oddechu. Przestrzeń oddana w goglach powoduje, że gra nabiera całkiem innego wymiaru. Sprawdzając potem inny statek - w naszej grupie „PPE Elite” znany jako legendarny „Żuczek” (jako pierwszy osiągnął nim Kolega status Elite w Eksploracji, zwiedzając nim m.in. niezliczoną ilość mgławic) - mogłem nacieszyć się przeszkloną kabiną i po raz pierwszy poczułem, że jest ona zamontowana około 10m nad ziemią - to się naprawdę czuje! 

Załadowałem łazik na pokład i udałem się na pobliską planetkę - bardziej realnie po kosmosie w moim życiu już podróżować raczej dane mi nie będzie. Zbliżenie się do obiektu, poddanie się jego grawitacji w trybie „szybowania”, a następnie znalezienie miejsca i przyziemienie - niezapomniane wrażenia. Przypuszczam, że z czasem gracz się przyzwyczaja, ale ten „pierwszy raz” na zawsze pozostanie w pamięci pilota. Jeśli chodzi o efekt mdłości - jestem żywym przykładem, że z czasem organizm się po prostu przyzwyczaja - czyli jeśli VR nam się podoba, to dawkując sobie go odpowiednio, można bezpiecznie dla otoczenia (bez awaryjnego woreczka) spędzać w innej rzeczywistości coraz więcej czasu. Z VR parę razy miałem już wcześniej do czynienia i widzę postępy u siebie, co mnie bardzo cieszy i jakże bardzo chcę, by to VR było przyszłością gier. Względem wspomnianego bezpieczeństwa dla otoczenia, to mam pamiątkę z tego spotkania - siniak i krwawy ślad na piszczelu. Grając w „Robo Recall” tak bardzo się zaangażowałem w walkę z maszynami, że w pewnym momencie odruchowo chciałem jedną z kreatur pod nogami kopnąć… kopnąłem więc - ale stolik (!), zrzucając z niego cennego hotasa do ED i przewracając pewną półkę. Był to znak, że miałem sobie zrobić przerwę, tak też uczyniłem. Chciałbym tutaj raz jeszcze przeprosić za demolkę i podziękować za bardzo udane spotkanie przy kebabie, piwie i VR (to już trzeci ultra mini zlot w sumie!). Do końca roku wierzę Komandorze „Małpa”, że już w skrzydle VR razem będziemy przeganiać piratów. Oby!

Pytanie tygodnia: Co do E3, to interesują mnie najbardziej dwie konferencje - Sony, bo zapowiada się dużo informacji na temat zapowiedzianych już gier oraz może jakaś niespodzianka. MS, gdyż oni muszą czymś konkretnym publiką wstrząsnąć. Jestem zainteresowany, jaką drogę obierają na kolejne lata.

Poza tymi widowiskami, to naturalnie czekam na każdą nową przesłankę dotyczącą Cyberpunka 2077. Czy będę w nocy wstawać? Nie jestem pewien - potem nadrobić można, a PPE jak co roku dokładnie każdą konferencję i tak rozbije na czynniki pierwsze.


Person: Mijają kolejne tygodnie na kancelarii ogólnej i coś mam przeczucie, że jeszcze z miesiąc będę siedział. Nadal robię to samo, czyli wprowadzam pisma do obiegu elektronicznego, zwrotkami czy też zwrotami oraz wysyłką. Jedynie, co się zmieniło, to że jeżdżę innym samochodem do pracy. Zwykle jeździłem pełnoletnim Lanosem, a teraz przesiadłem się do ciut wygodniejszego combo, mając nadzieje, że nie będzie żłopał paliwa tak jak "lamek" potrafi. Dotarł do mnie enkoder i czekam tylko na przyciski. Będą spore, bo po zewnętrznej mają 33 mm. Zrezygnowałem jedynie z robienia skrzyneczki samemu i postanowiłem po prostu kupić obudowę plastikową. W tym tygodniu ani konsola, ani Elite ni zostały ruszone nawet małym palcem - brak czasu oraz sił. 


Pytanie tygodnia: Jestem bardzo ciekawy, co pokaże Bethesda Softworks, w szczególności moja uwagę zwrócę na dwa tytuły, czyli RAGE 2 oraz nowy Fallout.


Mashi: Kilka dni oddechu od afrykańskich upałów i na budowie zaczęło się słynne "Majster, dzisiaj zimno nie?". Jak dla mnie to skwar mógłby trwać cały czas. Lubię słońce, ciepło i ogólnie ładną pogodę, bo zwyczajnie pozytywnie nastraja do życia i pracy. To tyle, jeśli chodzi o kwestie a'la Jarek Kret.

Zbliżający się mundial w Rosji i towarzyskie mecze kontrolne zmobilizowały mnie do sięgnięcia po...FIFE 18! Dawno nie kopałem wirtualnej gały, nie mam pojęcia co to, ten cały FUT i jakieś karty, które podobno w grze się wygrywa. "Za moich czasów" w gry piłkarskie na konsoli grało się albo turniej, albo ligę i jakoś nie przeszkadzało to cieszyć się grą przez wiele miesięcy. I właśnie ten dawny klimat chcę sobie przypomnieć. Mieć znów ten syndrom "jeszcze jednego meczu", konstruować akcję od linii obrony, przez pomocników aż po napastnika. Chcę znów rzucać padem, kiedy stracę prowadzenie w ostatniej minucie i podskakiwać do sufitu po zwycięskiej bramce w końcówce meczu. Tak wiem, FIFA to nie PES, ale klimat, jaki EA serwowało przy okazji turniejów - czy to ME, czy MŚ - był wyjątkowy. 

W czwartek za to odebrałem auto z serwisu. Przez czas naprawy miałem okazję "poszaleć" zastępczym Mini Cooperem S. Wiecie co robi 200 KM z takim małym pudełkiem? Emocję i radość, jaką z jazdy daje to maleństwo, jest niesamowita. Dzięki tym paru chwilom za kółkiem Mini zrozumiałem fenomen tej firmy oraz to, dlaczego ludzie kupują takie samochody. Fakt - nie są tanie, ale to co dają w zamian, jest niepowtarzalne. No i to "strzelanie" z wydechu :) Gdyby kiedyś udało mi się odłożyć "trochę" zielonych, to z przyjemnością zostałbym polskim Jasiem Fasolą :P

Pytanie tygodnia: E3 w tym roku będzie nudne jak cholera! Dlaczego? Sony wygrało już te targi, zanim się zaczęły. Mają w rękawie cztery pewniaki, których konkurencja po prostu nie ma. Okey - Ninny to inna liga, ale też zupełnie inny klient docelowy i inny klimat. Wcale nie gorszy, ani lepszy. Jednak w konfrontacji Mario vs TLoU2 wzbudza raczej delikatne emocje... A co u MS? Forza 4? Pewniak, ale to nie ten kaliber. Crack3? Przemilczę. Nowe Halo? Pewnie daleka droga. Nowe Gyrosy? Podobnie. Liczę mocno na jakąś niespodziankę, ale ciężko nawet stwierdzić, czy na taką się zanosi. Odpowiadając więc na pytanie - SONY i potwierdzenie zwycięstwa w 8 generacji.


Daaku: No i zaczęło się! Już po raz kolejny doczekaliśmy się tej magicznej daty w kalendarzu, tych magicznych kilku dni, podczas których branża wstrzymuje oddech, gracze wszystkich obozów wznoszą modły o spełnienie marzeń, a developerzy i wystawcy uwijają się jak dzicy, aby zaprezentować szerokiej publiczności projekty, nad którymi spędzą kolejne miesiące. Electronic Entertainment Expo 2018 staje się faktem na naszych oczach i w chwili pisania tego tekstu tylko godziny dzielą mnie od pierwszej planowanej konferencji (EA) - na dobre i na złe będę duchem na ich scenie, aby sprawdzić, czy uderzą czymś mocnym. Niestety w tym roku szpiedzy, insiderzy i donosiciele wszystkich krajów mają chyba płacone podwójnie, bo nie ma dnia bez zaskakujących doniesień, wycieków mniej lub bardziej kontrolowanych, zdejmowanych ze stron firmowych informacji, zdjęć, plotek i domniemań. Zostawia to nas z raptem garstką niewiadomych na czas samych konferencji, liczę jednak, że nawet mimo tego całe show zostawi nam na ustach jakiś pozytywny posmak. 

Niezależnie od wyznawanej konsoli oraz stosunku do samych targów, zachęcam wszystkich bez wyjątku do wspólnego oglądania transmisji z poszczególnych konferencji na naszym portalowym shoutboxie (zakładka Społeczność). Nic nie wywołuje takich emocji i nie zacieśnia więzów tak, jak wspólne przeżywanie kolejnych anonsowanych tytułów... albo przesuniętych premier. Pokażcie wszystkich nawzajem, że PPE stoi przede wszystkim żywiołową społecznością!

P.S. A propos "żywiołowej społeczności" - wiedz, że na głównej będzie gorąco, jeżeli w stopce "Osiągnięcia i oceny" miga ci co najmniej jedno nowe konto Asano ;)

Pytanie tygodnia: Pewnie nikogo specjalnie nie zaskoczę, ale najbardziej podczas E3 liczę na konferencję Sony. Już nawet nie dlatego, żeby zobaczyć materiały z TLOU Part 2, Spider-Mana od Insomniac czy Ghost of Tsushima (bo każdy z nich na pewno okaże się mocnym tytułem, więc jestem o nie spokojny), a ze względu na pewne plotki. O domniemanej wstecznej kompatybilności z PS3 już słyszeliście, ale jest też podobno szansa na nowe urządzenie przenośne... Jako właściciel mocno rozpieszczanej Vity nie przejdę obok czegoś takiego obojętnie!

Źródło: własne
cropper