Avermedia AM310 – recenzja sprzętu. Mikrofon do zadań specjalnych

Avermedia AM310 – recenzja sprzętu. Mikrofon do zadań specjalnych

Wojciech Gruszczyk | 22.05.2018, 18:59

Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy zauważyłem ciekawy trend. Wielu znajomych postanowiło dla frajdy prezentować swoją grę w Sieci, a streaming stał się formą przyjemnego spędzenia czasu wolnego. Właśnie z tego powodu postanowiłem wziąć na warsztat jeden z mikrofonów i sprawdzić, czy warto wydawać gotówkę na dodatkowy sprzęt.

Prezentowanie swojej rozgrywki jest teraz niezwykle proste. Wystarczy jeden program, odrobinę mocniejszy sprzęt, odpowiednie łącze i możemy bez problemu pokazywać zmagania znajomym czy zdecydowanie szerszej publiczności. Pewnie właśnie ta dostępność sprawia, że teraz niemal każdego dnia mogę oglądać znajomych, którzy grają z włączonym „strumykiem”, opowiadają o swojej codzienności i w sumie jest to bez wątpienia ciekawa forma spędzenia wolnego czasu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jeśli należycie do tego grona graczy, w pewnym momencie można się zastanowić, czy warto wydać dodatkową gotówkę na mikrofon, którego zadaniem jest idealne wyłapanie głosu. Postanowiłem na dobry początek wziąć na warsztat propozycję Avermedii, którą miałem okazję sprawdzać przez cztery ostatnie tygodnie.

Start – pozytywne zaskoczenie

Avermedia AM310 trafiła do czarno-czerwonego pudełka, który szczerze mówiąc nie zwiastował mocarnego sprzętu. Na szczęście w tym wypadku dałem się zwieść opakowaniu, bo samo wykonanie urządzenia stanowi jeden z jego największych atutów. Mikrofon na początku trzeba złożyć, jednak nikt nawet przez sekundę nie pomyśli o najmniejszej instrukcji, bo w zasadzie nie można tutaj nic zepsuć – do podstawki wkręcamy metalowy stojak, dorzucamy pierścień regulujący, następnie dokręcamy plastikowy uchwyt, a do niego montujemy już sam sprzęt. Całość jest solidna, a spora waga sprawia, że zestaw nie ma prawa przez lekkie strącenie upaść – pomagają w tym antypoślizgowe stopki znajdujące się pod spodem podstawy. Tutaj każdy element do siebie pasuje – jedynym zaobserwowanym mankamentem związanym z wagą samego mikrofonu, jego sporym ciężarem, są sytuacje, gdy majk od czasu do czasu może się odrobinę poruszyć. Oczywiście cała konstrukcja nie zmienia miejsca położenia na biurku, jednak pojawia się tutaj ruch w przestrzeni, który nie wpływa na nagrania. Należy na pewno zaznaczyć, że producent nie dorzucił do zestawu jakichkolwiek dodatków (przykładowo pop filtr lub większy statyw), więc o wszystkie dodatkowe elementy należy zadbać ponownie inwestując w zestaw.

Avermedia AM310 recenzja

Avermedia AM310 recenzja

Mikrofon prezentuje się najlepiej z całego pakietu, ponieważ można go podzielić na dwie części – górną przygotowaną z metalowej siateczki oraz drugą dolną stworzoną z porządnego plastiku. Oba elementy zostały przełamane srebrnym paskiem, na którym znalazło się pokrętło do regulacji głośności odsłuchu. Po drugiej stronie sprzętu producent przygotował gniazdo 3,5 mm minijack, do której podłączamy słuchawki i możemy w prosty sposób słuchać naszych wywodów lub po prostu za pomocą skromnego przełącznika otrzymamy wyłącznie dźwięk z gry. Sporym atutem propozycji jest również możliwość ekspresowego wyciszenia mikrofonu – wystarczy kliknąć przednie pokrętło. Inżynierowie z Avermedii informują nawet użytkownika, czy jego głos dociera do widzów i w rezultacie na przodzie sprzętu (nad pokrętłem) znalazła się mała dioda – niebieski kolor sygnalizuje przekazywanie dźwięków, a czerwony to pełne wyciszenie.  

Drugie okrążenie – jeden kierunek, jeden gracz

Po szybkim, trwającym maksymalnie pięć minut złożeniu całego zestawu, pora podłączyć urządzenie do komputera. W tym wypadku niezbędne jest wykorzystanie dołączonego kabla (długość 1,2 metra), który należy wpiąć do mikrofonu od spodu, a następnie za pomocą USB do jednostki centralnej. Po chwili AM310 jest gotowe do pracy, ponieważ w tym wypadku nie trzeba wgrywać jakichkolwiek sterowników czy też szukać oprogramowania. Wszystko działa automatycznie (plug&play), więc bez najmniejszego problemu można zacząć sprawdzać możliwości sprzętu.

Avermedia zdecydował się na przygotowanie mikrofonu jednokierunkowego (kardioidalny-nerkowy), który zbiera wszystkie dźwięki z jednego miejsca, czyli od gracza ustawionego tuż przed urządzeniem. Jest to dobra opcja dla streamerów, ponieważ jednocześnie sprzęt odrzuca dźwięki z otoczenia (boków/tyłu) i tym samym w spokoju wyłapuje głos użytkownika. Jak to brzmi? Możecie się przekonać klikając na poniższą próbkę głosu – AM310 warto ustawić pomiędzy klawiaturą a głową, ponieważ potrafi wyłapać wszystkie najmniejsze kliknięcia, co może oczywiście źle wpłynąć na odbiór naszych materiałów. Podczas testów mikrofon nie miał najmniejszych problemów ze zbieraniem niepotrzebnych szumów czy też odgłosów, a zaprezentowany dźwięk za każdym razem prezentował bardzo wysoki poziom. Niezależnie od podjętej pracy (rozmowa na Skype, rozgrywka podczas gry w Fortnite, nagrywanie materiałów) sprzęt mnie nie zawiódł, ponieważ za każdym razem zbierał wyłącznie mój głos.

Dokładny test głosu znajdziecie poniżej: 

Należy na pewno zaznaczyć, że producent nie zawiódł dbając o częstotliwość próbkowania (48kHz) czy też czułość (-60dB) – ten drugi parametr może się wydawać „słaby”, jednak mogę śmiało przypuszczać, że był to specjalny zabieg, ponieważ sprzęt wychwytuje wyłącznie dźwięk gracza siedzącego naprzeciwko, więc większa czułość (przykładowo -40dB) mogłaby spowodować problemy ze zbieraniem niepożądanych dźwięków. Zamontowany w AM310 przetwornik reaguje na przykładowo ruchy naszej głowy, więc trzeba pamiętać, by zawsze mówić do mikrofonu – nie jest to raczej wielkie odkrycie ze względu na jego typ, ale na pewno warto to podkreślić.

Urządzenie bez najmniejszego problemu pozwoli zapisać pliki w każdym programie i choć producent nie dostarczył własnego oprogramowania, to jednak nie jest to większy problem – serdecznie polecam pobrać darmowy Audacity.

Avermedia AM310 recenzja

[ciekawostka]

Meta – czyli dla kogo?

Avermedia AM310 to bardzo ciekawa propozycja dla graczy, którzy faktycznie zamierzają prezentować swoją rozgrywkę szerokiej publiczności. Ze względu na cenę (500 zł) sprzęt powinien raczej zainteresować streamerów, którzy celują w większe grono (nie tylko znajomi), bo choć w tym wypadku otrzymacie naprawdę solidną konstrukcję ze świetnym nagrywaniem głosu, to jednak zdaję sobie doskonale sprawę, że niektórych kwota może odstraszyć. Jeśli jednak szukacie czegoś do „poważniejszej pracy”, to propozycja Avermedii na pewno Was nie zawiedzie. Urządzenie zostało wykonane ze świetnej jakości materiałów i to widać oraz słychać.

+ Bardzo dobra jakość dźwięku
+ Wykonanie z solidnych materiałów
+ Niezły design
+ Szybki odsłuch
- Cena może odstraszyć

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper