Temat Tygodnia - God of War, czyli powrót Boga Wojny

Temat Tygodnia - God of War, czyli powrót Boga Wojny

Rozbo | 14.04.2018, 13:18

Trudno zignorować fakt, że większość uwagi mediów w tym tygodniu skupiał na sobie powrót pewnej zasłużonej ikony PlayStation. Wyczekiwany God of War wreszcie został oceniony i... zarządził. Ale nie była to - wbrew pozorom - tak oczywista sprawa i bardzo wiele czynników mogło przesądzić o końcu legendy Kratosa.

Sony było bardzo pewne nowej części God of War. Recenzenci otrzymali kopie gry na długo przed premierą, podobnie z samym embargo. Mało który wydawca pozwala mediom na publikację recenzji ponad tydzień przed premierą. Ostatni taki przypadek pamiętam... przy Horizon Zero Dawn. Cóż, Sony jest pewne swoich produktów i chyba nie bez przyczyny.

Dalsza część tekstu pod wideo

Więcej na ten temat w:

God of War - recenzja gry. Umarł król, niech żyje król! 

God of War Edycja Kolekcjonerska Unboxing. Barlog i Kratos pokazują zestaw

God of War to niesamowity popis możliwości PS4 i PS4 Pro. Analiza grafiki

God of War. Microsoft znów pokazuje klasę i gratuluje Sony

God of War PlayStation 4 Pro Limited Edition w pełnej krasie. Unboxing grubego wydania

God of War. Jedna z najlepszych gier tej generacji! Wysokie oceny w recenzjach

Bóg recenzji

Recenzje większości mediów były w przeważającej większości niesamowicie entuzjastyczne. Gamespot spośród wielu pochwał zwraca uwagę na to, jak zasadniczo nieduży przekrój bohaterów występujących w grze jest przekonujący, autentyczny i ciekawy. Oczywiście najważniejsza jest relacja ojciec-syn między Kratosem i Areusem. Easy Allies zachwycają się niesamowicie płynną walką oraz szerokim wachlarzem możliwości oraz możliwości naturalnej implementacji różnych technik w trakcie walki ze zróżnicowanymi przeciwnikami. Recenzent Gier Online zwraca z kolei uwagę na to, że znajomość mitologii nordyckiej jest cenniejsza niż znajomość poprzednich odsłon GoW, bowiem w grze umieszczono bardzo bogaty background oparty własnie na tej mitologii. Dla mnie z kolei - najcenniejsze były drobne sprawy, które budowały zarówno klimat, jak i wzbogacały samych bohaterów - podróże łodzią, w trakcie których Kratos opowiadał przeróżne historie swemu synowi.

Powyższych przykładów entuzjastycznych recenzji można by było jeszcze mnożyć. Niezależnie jednak od indywidualnych zachwytów poszczególnych autorów, z ich tekstów wyłania się spójny obraz kolejnego exclusive'a wykonanego na najwyższym możliwym poziomie. I co najważniejsze - skupionego na pojedynczym graczu. To bardzo ważne w obliczu dzisiejszej branży...

A mimo to, wszystko mogło nie wyjść z tym wielkim powrotem. Po pierwszych pokazał nowej odsłony God of War i tego, w jak drastyczny sposób zmieniła się ta gra, nie wszyscy fani starych gier byli przekonani co do tego, czy to właściwa droga.

Chłopak od przycisku

Ja sam praktycznie do ostatniej chwili i przed playtestem byłem przekonany o tym, że Santa Monica studio chce zrobić z tej gry dziwny miszmasz The Last of Us, starych GoW-ów i na domiar złego wstawić to wszystko w zupełnie nowe dla Kratosa realia, totalnie odcinając się od mitologii greckiej. Jakimś cudem jednak nie tylko im się ta ekwilibrystyka udała, ale na dodatek sprawili, że nowy God of War to tytan stojący na swych własnych, żelaznych nogach, przez co wszelkie zarzuty o kopiowaniu TLoU czy innymi gier są raczej bezzasadne. Na jeszcze większe uznanie zasługuje fakt, że twórcom udało się zrobić z tej gry jednocześnie reboot i kontynuację, przez co w trakcie przygody idealnie odnajdą się zarówno weterani serii, jak i kompletni nowicjusze.

Przed premierą udało mi się zamienić parę słów z Derekiem Danielsem, Design Directorem z Santa Monica Studio i rozmawialiśmy właśnie o tej obawie i o tym, że tak naprawdę trudno im będzie dotrzeć z tym jednocześnie do starych wyjadaczy, jak i nowych graczy. Daniels porównał ich nową grą do rebootu "Star Treka" JJ Abramsa.

Nie musiałeś znać każdego odcinka "Star Treka", żeby obejrzeć ten film. To była w pewnym sensie dla nas inspiracja. Żeby zrobić coś, co ludzie znają, włączyć w to ludzi, którzy tego nie znają, a zarazem stworzyć coś całkowicie nowego.

Dla twórców to była jednocześnie sposobność do poznania własnego bohatera na nowo:

Dla nas jest to okazja, by odkryć Kratosa tak, jak jeszcze nigdy wcześniej. W poprzednich grach większość czasu spędzał na wrzeszczeniu w stronę niebios i zabijaniu wszystkiego, co się rusza. Teraz to w pewnym sensie zupełnie inny człowiek.

Implementacja postaci syna Kratosa była częścią projektu niemal od początku i wynikała z życia osobistego zarówno reżysera Cory'ego Balroga jak i Danielsa. Pracowali obaj przy drugiej części GoW, ale później opuścili studio Santa Monica, by po wrócić po latach:

Kiedy spotkałem się pewnego dnia z Corym, jeszcze zanim wróciłem do studia, ten zapytał mnie, czy nie chcę pracować z nim nad nowym God of Warem. Nie byłem wtedy zbytnio zainteresowany, więc pożyczyłem mu dobrej zabawy. 

W tym czasie obaj zostaliśmy ojcami, więc kiedy znowu wpadłem na Cory'ego en powiedział mi "słuchaj, mam taki pomysł. Chciałbym w ogóle skupić się nieco bardziej nad osobowością Kratosa. Dlatego taki pomysł, żeby dać mu syna i pokazać, jakie trudne to dla niego jest, żeby pozostać człowiekiem i jak Atreus może być dla niego takim połączeniem z tą ludzką stroną. Wtedy to dla mnie zaskoczyło.

Jakiś czas później powiedziałem zespołowi odpowiedzialnemu za walkę, że muszą w jakiś sposób włączyć w nią Atreusa. Wówczas nie miał takiego imienia. Nazywaliśmy go "chłopak od przycisku" [śmiech], bo był przyporządkowany do odpowiedniego klawisza na kontrolerze. Próbowaliśmy zresztą z nim wielu różnych rzeczy, ostatecznie stanęło na tym, że Atreus będzie w pewnym sensie "strzelankowym" aspektem gry.

Ostatecznie ich robota się opłaciła, bo nowy God of War zdołał powrócić w wielkim stylu.

Z klasą

W wielkim stylu zachował się też największy konkurent Sony. Microsoft jak zwykle pokazał klasę, gdy na twitterze zarówno szef działu Xbox, Phil Spencer, jak i Major Nelson pogratulowali Sony Santa Monica i Shuheiemu Yoshidzie sukcesu oraz świetnej gry.

To miłe akcenty pokazujące, że - nawet jeśli to kurtuazja - w branży wciąż panuje obopólny szacunek. Sam również uważam, że fani obu konsol powinni sobie ten szacunek okazywać. Wbrew recenzjom i obiegowym opiniom, uwielbiam Sea of Thieves i uważam tę grę za jedną z najważniejszych w tym roku. No i oczywiście czekam na nowe Halo oraz zwrotne gratulacje ze strony Sony :-)

 

cropper