Anihilacja - recenzja filmu. Fascynująca i wciągająca przygoda

Anihilacja - recenzja filmu. Fascynująca i wciągająca przygoda

Jędrzej Dudkiewicz | 12.03.2018, 09:07

Jako reżyser Alex Garland przekonał mnie do siebie już za pierwszym podejściem. Jego Ex Machina sprzed trzech lat była jednym z najciekawszych filmów science-fiction, jakie widziałem w XXI wieku. Siłą rzeczy więc Anihilacja znajdowała się na liście Top 10 najbardziej oczekiwanych produkcji kinowych tego roku. A raczej byłaby, gdyby dzieło to dało obejrzeć się na wielkim ekranie. Dobrze, że umożliwił to Netflix, w którym to serwisie film pojawi się już 12 marca.

Lena jest biolożką, której mąż co chwila wyjeżdża na tajemnicze misje. W którymś momencie ona też zdecyduje się wziąć udział w wyprawie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Anihilacja recenzja 1

Tak, tym razem zajawka filmu będzie tak krótka, bo nie chciałbym nikomu nic zaspoilerować. Mogę jednak zapewnić, że Anihilacja oferuje wciągającą, emocjonującą historię, która porusza bardzo ciekawe tematy. To momentami autentycznie poruszająca opowieść, a raczej próba zastanowienia się nad tym, czy w genach człowieka nie jest czasem zakodowana skłonność do autodestrukcji (i nie mam na myśli tego, że życie grozi śmiercią). Film Garlanda oferuje unikalne, rzadko spotykane w mainstreamowym kinie doświadczenie. Tym bardziej, że sporo tu tajemniczości i nie wszystko zostaje podane widzowi na talerzu. Jest tu też naprawdę wiele zapadających w pamięć obrazów, jednocześnie pięknych i niebezpiecznych: ani przez chwilę nie można pozbyć się wrażenia, że to, co zachwycające w otoczeniu, w którym przebywają bohaterowie, jest również niepokojące. Strona wizualna stoi zatem na najwyższym poziomie i chociażby dlatego fajnie byłoby obejrzeć Anihilację w kinie (ewentualnie na naprawdę dużym i dobrym telewizorze). Klimat buduje też doskonała muzyka, idealnie podkreślająca to, co dzieje się na ekranie. A dzieje się w sumie nie tak znowu wiele, wbrew pozorom – film jest reklamowany trochę jak horror – nie ma tu zbyt wiele akcji. Kiedy jednak już się pojawia, potrafi bardzo mocno trzymać w napięciu. Przez większość czasu jest to jednak ładny, fascynujący, opowiadany w spokoju film, który z pewnością niejedną osobę zmusi do myślenia. Nie bójcie się jednak: na nudę nie ma tu miejsca. Wszystko to utrzymane jest w rewelacyjnym tempie, a od ekranu nie można oderwać oczu.

Anihilacja recenzja 1

Anihilacja recenzja 1

Czy zatem jest coś, co się Garlandowi nie udało? Niestety tak, ale cóż, nikt nie jest doskonały. Przede wszystkim szwankują nieco bohaterowie, głównie przez to, że mało o nich wiadomo. Udziela im się więc tajemniczość całej produkcji, a to akurat niezbyt dobrze, bo lepiej by było, gdyby odbiorca mógł jednak nieco mocniej trzymać kciuki za poszczególne postacie. Dotyczy to przede wszystkim tych bohaterek (bo na ekranie pojawiają się głównie kobiety), które są na drugim planie, bo Lena, grana przez Natalie Portman enigmą na szczęście nie jest. Niezły jest też Oscar Isaac, aczkolwiek wynika to głównie z tego, że aktor ten nawet z niewielkiego materiału jest w stanie coś wydobyć. Drugi mankament stanowią niektóre elementy scenariusza. Jest tu – zwłaszcza na początku – kilka nieprzemyślanych rozwiązań, które albo wpierw są zasygnalizowane, a potem już z niewiadomych powodów nie powracają, albo zwyczajnie nie mają sensu. Co jakiś czas trafiają się też szeleszczące papierem dialogi: nikt raczej w ten sposób nie mówi.

Są to wszystko jednak kwestie, które nie odbierają przyjemności z obcowania z Anihilacją. Wciąż jest to bowiem niesamowicie wciągający, efektowny i nietypowy film, którego może największą w sumie zaletą jest to, że długo pozostaje w pamięci i chce się na jego temat rozmawiać. Jest w nim po prostu coś magnetycznego. Tym bardziej nie mogę doczekać się kolejnego seansu i dyskusji na temat różnych elementów. Nie mówiąc już o kolejnym projekcie Alexa Garlanda: oby pojawił się szybciej niż za trzy lata.

Atuty

  • Wciągająca, emocjonująca historia poruszająca ciekawe tematy;
  • Znakomita strona wizualna;
  • Świetna muzyka;
  • Potrafi trzymać w napięciu;
  • Doskonałe tempo;
  • Tajemniczość

Wady

  • Kilka nieprzemyślanych i mało logicznych elementów;
  • Niezbyt rozbudowane postacie;
  • Niekiedy słabe dialogi

Alex Garland po raz drugi pokazał, że potrafi nakręcić świetny film science-fiction, o którym widz będzie myśleć jeszcze długo po zakończeniu seansu.

8,5
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper